Mówi się, że codziennie ukazują się dziesiątki nowych gier. Przy takim ułatwieniu w publikowaniu, jakim jest sklep Steam, jest to fizycznie niemożliwe, by sprawdzić je wszystkie. I choć pogardliwie nazywa się platformę Valve jako śmietnik, do którego wrzucane są sklejane na szybko asset flipy i niedokończone dema, to jest to stwierdzenie nie do końca uczciwe. Tak, sporo z tych gier to słabe produkcje, ale zdarzają się także naprawdę ciekawe tytuły, które z potopu premier ciężko wyłowić i o ile im się nie poszczęści, zostają zapomniane na wieki.
Jak więc temu zaradzić? Codziennie przeglądać sklep Steam? Nie! Zrobię to ja, żebyście wy już nie musieli. W nowym cyklu na naszej stronie odszukam dla was najciekawsze zbliżające się premiery, żeby nie zaginęły w mrokach dziejów. Będą to najmniej znane indyki w liczbie ośmiu. Dlaczego ośmiu? Nie wiem, można to wytłumaczyć pokrętną logiką, że każda gra na jeden dzień tygodnia + jedna ekstra, ale tak po prostu mi wpadło do głowy.
Kyvir: Rebirth
Połączenie karcianki i dungeon crawlera, które może w pewnym stopniu przypominać Slay the Spire. Gra ma cechować się mechaniką podwójnej talii, która zapewni pełną dowolność w łączeniu przedmiotów i umiejętności. Widać w tym budżetowość, ale jako połączenie deckbuildera i RPG-a zapowiada się ciekawie. Szczególnie podoba mi się minimalistyczne przedstawienie lochów.
Data premiery: 1.02 (klik)
Spin & Roll
Toczenie kulki? Nie wiem, jak trzyma się ten gatunek, ale zakładam, że z racji łatwości w tworzeniu, podobnych gier jest tysiące. Pamiętam, jak jeszcze kilkanaście lat temu grywałem w identyczne tytuły, ale ostatnio niespecjalnie miałem ku temu okazję. Dlatego Spin & Roll, choć wygląda jak każda inna tego typu produkcja, ma swoją przyciągającą atmosferę. Sądzę, że może to być dobra gra do zrelaksowania się.
Data premiery: 1.02 (klik)
Lights Orb
Platformówka FPP o rzucaniu piłki. Lubię dynamiczne produkcje, które wykorzystują parkourowe mechaniki, a na taką zapowiada się właśnie Lights Orb. Nie jestem pewien, czy będzie to pełnoprawna gra, czy bardziej tech demo, bo twórcy zapowiadają tylko trzy poziomy, ale mimo wszystko myślę, że warto będzie ją sprawdzić po premierze. Nawet, jeżeli ma to być tylko demo, to przecież bardzo intensywne!
Data premiery: 2.02 (klik)
Blue Fire
Blue Fire to atmosferyczna platformówka 3D, w której trafimy do zdewastowanej krainy zwanej Penumbrą. Naszym celem będzie przemierzanie zgliszcz królestwa i wydostanie się z pustki. Na tej drodze staną jednak wymagający przeciwnicy i wyzwania platformowe. Gra wygląda całkiem dynamicznie, więc powinna się spodobać. Jeśli ktoś czuje w sobie potrzebę skakania, to może warto dać jej szansę?
Data premiery: 4.02 (klik)
MONOLISK
MONOLISK przedstawia się jako połączenie hack and slasha z karcianką, który przez twórców określany jest mianem dungeon buildera. Tym, co odróżnia grę od innych podobnych produkcji jest właśnie to, że dostaniemy okazję do tworzenia map, po których będą mogli przemierzać inni gracze. Jedyne, co odrzuca, to drewniane animacje, ale reszta wygląda bardzo zachęcająco.
Data premiery: 4.02 (klik)
NUTS
Albo Orzechy, tłumacząc na polski. To chyba najbardziej znana gra z dzisiejszego zestawienia, ale nie oznacza to zaraz, że ze zniecierpliwieniem wyczekują ją tłumy ludzi. NUTS to gra o fotografowaniu wiewiórek. Brzmi to dziwnie, ale słodkie gryzonie skrywają sekret, który będziemy musieli odkryć w toku zabawy. Trochę przypomina to Firewatcha, tyle że bardziej budżetowego i z nietypowym stylem artystycznym.
Data premiery: 4.02 (klik)
qomp
Wszyscy znają Ponga. Nie zastanawiało was jednak, co skrywa się za białymi prostokątami symulującymi paletki? Może tam jest jakiś świat do odkrycia? Na to pytanie chce odpowiedzieć gra qomp. Historia jest prosta. Piłeczka, która od zawsze była odbijana przez paletki, nagle wydostała się z nieskończonej pętli! qomp to scenariusz, co by było, gdyby Pong był w istocie platformówką. Szalenie ciekawy pomysł na siebie, który warto sprawdzić.
Data premiery: 4.02 (klik)
Slay the Dragon
Uwaga, to jedna z tych ładnych gier! Casualowy hack and slash, w którym jako protagonista będziemy musieli uratować swojego młodszego brata z rąk złego smoka. Pod względem rozgrywki tytuł nie wnosi nic nowego, ale wygląda na tyle urokliwie, że potrafi do siebie przyciągnąć. Stawiam, że sprawdzi się całkiem nieźle jako gra dla młodszych odbiorców w formie przystawki przed mrokiem Diablo, jeśli zechcą oni kontynuować kiedyś zabawę w siekanie i rąbanie.
Data premiery: 5.02 (klik)
I to wszystko w dzisiejszym przeglądzie Steam. Zapowiedzi premier na okres od 1.02 do 7.02 mamy już za sobą. Kolejne odsłony cyklu będą pojawiały się dokładnie co tydzień. W niedzielę, w okolicach godziny 21. Mam nadzieję, że jeżeli nie w tym, to w którymś z kolejnych artykułów znajdziecie swoje niszowe perełki.