Serwis Game Informer miał w ostatnim czasie okazję porozmawiać z ekipą Naughty Dog i oczywiście jednym z tematów był samodzielny dodatek Uncharted: The Lost Legacy. Mało tego, że jest to pierwsze tego typu rozszerzenie w historii serii, to gracz wcieli się w nim nie w Nathana Drake’a, lecz w Chloe Frazer.
Australijska archeolożka jest dobrze znana graczom, za sprawą drugiej i trzeciej części Uncharted, a dodatek z pewnością zrekompensuje jej nieobecność w czwarte części.
Już podczas ogłoszenia gry na zeszłorocznym PlayStation Experience 2016, mogliśmy zauważyć, że w The Lost Legacy Chloe będzie współpracowała z Nadine Ross, najemniczką, która uprzykrzała życie Nathanowi w Kresie Złodzieja. Obie panie połączą siły w celu odzyskania legendarnego staroindyjskiego artefaktu, który znajduje się w rękach bezwzględnego wojennego spekulanta.
Naughty Dog zdradza, że dodatek będzie o wiele mniej epicki od gry Uncharted 4: Kres Złodzieja, w której to wraz z bohaterami mogliśmy zwiedzać różne zakątki świata. The Lost Legacy będzie tytułem, którego akcja będzie zlokalizowana w jednym miejscu. Tak więc w grę nie wchodzą już podróże, lecz odkrywanie historii Chloe i Nadine. Dziki temu gracze całą swoją uwagę będą mogli skupić na bohaterkach i ich relacjach.
Uncharted: The Lost Legacy będzie samodzielnym dodatkiem, dostępnym zarówno w wersji cyfrowej jak i w pudełku. Osoby, które zakupiły wcześniej Uncharted 4: Deluxe Edition, otrzymają rozszerzenie bezpłatnie.