Czas na kolejne rankingi. 6 miesięcy temu podsumowywaliśmy rok 2016, pora na pierwszą połowę tego pięknego 2017 roku. Przyznajemy – chcieliśmy więcej udanych polskich gier, niestety niektóre zawiodły nasze oczekiwania. Mimo to wybór piątki był całkiem przyjemny, istnieje wielka szansa, że każda z tych gier znajdzie się w naszym TOP 10 pod koniec tego roku. Nie przedłużajmy – zaczynajmy!
5. Bulletstorm: Full Clip Edition
Full Clip Edition to odświeżona wersja hitu People Can Fly. I całkiem udana – oceny na Steamie mówią same za siebie. No i da się rozegrać całą kampanię z Bulletstorm: Full Clip Edition jako Duke Nukem. Czego chcieć więcej?
4. 911 Operator
W swojej recenzji Kuba dosyć ciepło wypowiadał się na temat 911 Operator:
Udana kampania na kickstarterze jest dowodem na to, że społeczność graczy chciała przekonać się czym jest praca operatora linii alarmowej. W tym aspekcie tytuł sprawdza się świetnie. Dramaty, niecodzienne sytuacje i pojawiający się od czasu do czasu dobry żart sprawiają, że przez pierwsze parę godzin naprawdę dobrze się bawimy.
Jak tak, to trzeba spróbować.
3. Get Even
Mogło się już wydawać, po tylu latach czekania, że z Get Even nic nie będzie. A wyszedł dobry produkt, nie pozbawiony wad, ale mający wiele zalet i zmuszający do czegoś więcej niż beznamiętnego naciskania za spust. To dobra przygoda, warta spróbowania. Get Even dostępny jest w przyjemnej cenie, w dniu premiery kosztował mniej niż 100 zł.
2. Beat Cop
Dawid zachwalał, ja zachwalałem wcześniej, ale bez cienia wątpliwości – Beat Cop to świetna gra i bardzo udany debiut studia Pixel Crow. Wciągająca, z humorem, klimatem i świetnym pixel artem – dodatkowo ładnie wydana. Jak chcecie zakupić Beat Cop, do czego gorąco namawiam, to tylko w pudełku.
1. Regalia: Of Men and Monarchs
Jednak nie mogło być inaczej – przynajmniej na ten moment – najlepszą polską grą w 2017 roku jest Regalia: Of Men and Monarchs. Zostawmy tutaj miejsce dla Roberta:
Regalia: Of Men and Monarchs to naprawdę świetna produkcja, w którą fani gatunku RPG muszą zagrać. Mimo z założenia prostej fabuły, jej postępy śledzi się z zaciekawieniem za sprawą zastosowanego humoru. Twórcy wykreowali nietuzinkowy świat fantasy. Taktyczne walki i elementy ekonomiczne w zarządzaniu miastem sprawdzają się znakomicie, a relacji z towarzyszami i ich historii nie powstydziłyby się duże i wysokobudżetowe gry RPG.
Mamy dla Was ankietę:
[poll id=”27″]
Czy Regalia ten zaszczytny tytuł będzie dzierżyć również pod koniec tego roku? Zobaczymy, wszak kandydatur na to zaszczytne miejsce, w teorii jest kilka.
Czekamy jeszcze m.in. na:
- Ruiner
- Frostpunk
- TSIOQUE
- Project Remedium
- Immortal Planet
- Serial Cleaner (już graliśmy! – wczesny dostęp)
- World of Horror
- Book of Demons (obecnie w Early Access)
- Gwint (obecnie faza beta)
- Car Mechanic Simulator 2018
- Sand is the Soul
Na tej liście nie może zabraknąć również Hollow i Agony (wrażenia z dema) – dlaczego wyczekujemy tych gier?
Kamil: Na Hollow może nie tyle czekam, co jestem ciekaw co z tego projektu wyjdzie. Tytuł mnie zaintrygował w listopadzie zeszłego roku, kiedy to twórcy udostępnili 20 minutowy fragment z rozgrywki. Wydawało się wówczas, że porównania do kultowej serii Dead Space, nie są bezpodstawne. Mój entuzjazm nieco przygasł po tym jak wydawca zdecydował się na udostępnienie na platformie Steam demo Hollow. Słaba optymalizacja, błędy techniczne i zubożenie rozgrywki względem tego co oglądaliśmy kilka miesięcy wcześniej na gameplay’u, sprawiły że zacząłem się obawiać, czy aby produkcja MMEU nie dołączy do innych tegorocznych, rodzimych klęsk jak Inner Chains, Sniper: Ghost Warrior 3 czy Husk. Hollow ma zadebiutować pod koniec roku, tak więc twórcy mają jeszcze trochę czasu na dopracowanie gry. Trzymam kciuki, bo produkcja na spory potencjał i szkoda byłby go zmarnować.
Bartosz: Agony urzekło mnie swoją brutalnością, dosadnością i brakiem jakichkolwiek hamulców. Piekło wygląda pięknie i przerażająco jednocześnie jak nigdy dotąd, a klimat wręcz poraża. Jeśli do tego wszystkiego dojdzie przemyślany gameplay, możemy otrzymać hit, przy którym raczej nie obejdzie się bez kontrowersji. Jednego piekielnego turystę już mają, więc oby tylko podróż trzymała jak najwyższy poziom!