Wydana w maju gra Watch Dogs okazała się dla Ubisoftu sukcesem finansowym, ale zawdzięcza to przede wszystkim świetnej promocji. Był to tytuł, na który wielu miłośników gier czekało, skuszonych obietnicą rewelacyjnej oprawy wizualnej, wielkiego otwartego świata i nieszablonowej fabuły. W rzeczywistości wszystkie atuty Watch Dogs uległy skurczeniu. Dlatego też fala krytyki ze strony graczy i recenzentów musiała być bardzo dotkliwa dla francuskiego producenta.
Wiceprezes Ubisoftu Lionel Raynaud w wywiadzie dla CVG powiedział, że recepcja Watch Dogs była podobna jak w przypadku pierwszej części Assassin’s Creed. To zmotywowało wówczas do twórczej pracy i poprawiono wiele niedociągnięć, dzięki czemu Assassin’s Creed 2 był o wiele lepszą produkcją.
W tym momencie również zdają sobie sprawę z niedociągnięć Watch Dogs. Lionel Raynaud stwierdził: „Są wady, oczywiście. Absolutnie chcemy rozwiązać te błędy i zaskoczyć graczy, a droga na rozwiązanie tych wad będzie niekiedy dość radykalna. Są to elementy gry, które trzeba zmienić”.
W drugiej części Watch Dogs gracz może się spodziewać większej swobody w odkrywaniu świata gry i możliwości wykazania sie przez gracza kreatywnością. Wiceprezes Ubisoftu podkreślał także, że trzeba uważać by nie zmienić rzeczy, które w pierwszej części Watch Dogs przypadły graczom do gustu.
Warto podkreślić, że Watch Dogs nie było złym tytułem. Największy wpływ na jego negatywny odbiór, wśród wielu graczy była niespełniona obietnica. Podczas pokazu gry na tragach E3 w 2012 roku, jej oprawa graficzna prezentowała się obłędnie, jednak na kilka tygodni przed premierą na udostępnionych materiałach było widać spory regres. Wówczas wielu graczy czuło się oszukanych i negatywnie nastawiło się do tytułu, który także pod względem eksploracji otwartego świata i długości rozgrywki nie stał na najwyższym poziomie.
Na razie widać, że Ubisoft wziął sobie do serca krytyczne uwagi graczy i z podrażnioną ambicją będzie chciał przygotować co wyjątkowego. Czas pokaże, czy Watch Dogs 2 okaże się tytułem na miarę przyszłego klasyka.
Źródło: www.computerandvideogames.com