Tłumy zwiedzających, cosplayowy koloryt, piękne kobiety, masa darmowych prezentów i wspólnego grania, tego wszystkiego można było doświadczyć na Poznań Game Arena 2014. Ale jak to w ostrej rywalizacji bywa nie zabrakło także chwil emocjonujących, były łzy porażki po przegranym starciu turniejowym oraz okrzyki radości z wygranej. To normalne gdy gra toczy się o wysoką stawkę. Pomimo kilku niedociągnięć Poznań Game Arena bez dwóch zdań, okazało się najbardziej spektakularnym wydarzeniu gamingowym w Polsce.
Poznań Game Arena w liczbach
Targi gier Poznań Game Arena są organizowane w stolicy Wielkopolski od dziesięciu lat i z każdym rokiem wzrasta ich rozmiar, poziom oraz ranga. Podczas zakończonej wczoraj imprezy nie było inaczej, a frekwencja zaskoczyła chyba nawet samych organizatorów. Przed targami zapowiadano, że można się spodziewać około 50 tys. odwiedzających, ostatecznie było ich o wiele więcej. Liczba miłośników gier była tak wielka, że w sobotę po niespełna dwóch godzinach od rozpoczęcia imprezy ze względów bezpieczeństwa musiano wstrzymać sprzedaż biletów na dwie godziny. Ten incydent nie zniechęcił jednak zwiedzających i tłumy oblegały wszystkie stoiska przez cały okres trwania targów. Impreza w liczbach przedstawia się następująco: 59400 odwiedzających, czyli 18,8% więcej niż spodziewali się organizatorzy. Ale PGA 2014 to nie tylko tłumy zwiedzających, to także największa w historii targów liczba wystawców, łącznie 105 firm w 4 pawilonach wystawienniczych. By zapewnić jeszcze większą swobodę rozrywki, zwiększono o blisko 100% liczbę stanowisko dla graczy i w tym roku było ich 700, co i tak okazało się niewystarczające, gdyż bez czekania na swoją kolej raczej się nie obyło.
Kto na plus, kto na minus
Tradycyjnie już Międzynarodowe Targi Poznańskie uhonorowały wyróżnieniem Acanthus Aureus te stoiska, które prezentowały się nadzwyczaj atrakcyjnie. Po odbiór statuetek na scenie pojawili się przedstawiciele firm Asus Polska, Fat Owl, Hama Polska, Intel, LG Polska, Steel Series, Techland oraz XBOX. Bez wątpienia każdy z dych wystawców wyróżniał się na tle mniejszych firm, ale według mnie najlepszą robotę zrobiło Nintendo, które udostępniło blisko trzydzieści stanowisk z konsolami Nintendo Wii U i 3DS. Dla wielu była to niecodzienna okazja by zapoznać się z najnowszym sprzętem japońskiego giganta i pograć w takie tytuły jak Super Smash Bros, Zelda, Bayonetta, Hurule Warriors, czy Sonic Boom: Rise of Lyric.
Kiedy inni wystawcy przyciągali uwagę pięknymi hostessami (dziewczyny od Nintendo były równie piękne, ale mniej wyzywające), rzucanymi w tłum gadżetami, koszulkami i drobnym sprzętem komputerowym, Nintendo postanowiło skupić się na fachowej promocji tego co dla nich najważniejsze. Obsługa stoiska nie przykuwała uwagi krótkimi spódniczkami i sporymi dekoltami, lecz skupiała się przede wszystkim na udzielaniu informacji zainteresowanym i pomaganiu najmłodszym w obsłudze konsoli. Bo to właśnie oni najliczniej oblegali stoisko japońskiego koncernu, choć starszych graczy także nie brakowało. Tak więc Nintendo ma od redakcji Gamerweb wielkiego plusa. Jestem przekonany, że poznańskie targi były wspaniałą promocją konsol i gier, które mają szanse trwale zakorzenić się w świadomości zwłaszcza młodych graczy.
Minus wędruje do Sony. Dlaczego przyznajemy minusa firmie, która na Poznań Game Arena w ogóle się nie pojawiła, ponieważ wśród wystawców nie było żadnego przegranego. Być może pewny dominacji na naszym rynku producent PlayStation stwierdził, że jego obecność na tagach w Polsce jest zupełnie niepotrzebna. No cóż, na tej pewności na pewno skorzystało Nintendo oraz Xbox.
Xbox też zasługuje na plusa, ponieważ wyraźnie zdominował te targi. Konsole Xbox One i Xbox 360 były dosłownie wszędzie, a niecierpliwi mogli się dostać jedynie do stanowisk z Kinectem, które były najmniej oblegany. Ruch graczom nie służy, wiadomo to nie od dziś. Przez trzy targowe dni gracze mogli spróbować swoich sił grając w Forza Horizon 2. Do dyspozycji odwiedzających były również stanowiska z grami wykorzystującymi sensor Kinect dla Xbox One, w tym taneczne Dance Central Spotlight oraz sportowe Kinect Sports Rivals.Na strefie dostępne były również przedpremierowe SunsetOverdrive (dostępna od 30 października) oraz, we współpracy z firmą Ubisoft, najnowsza część serii Assassins’sCreed: Unity (dostępna od 14 listopada).
Indyki
Miłośników niskobudżetowych produkcji i gier niezależnych u nas nie brakuje, a poznańskie targi są tylko tego dowodem. Organizatorzy dla twórców gier indie udostępnili jeden z czterech pawilonów i choć tłum w nim nie był tak gęsty jak w pozostałych, to na frekwencję nikt chyba nie mógł narzekać. Na koniec targów indyki miały również swoje wyróżnienia. PGA Awards za najlepsze stoisko Indie Games otrzymał nieoceniony i szalony SOS. Z kolei wyróżnienie za najlepszą prezentację Indie Games trafiło do Jana Reinhardt z TRI GAME. PGA były też doskonałą okazją by pograć sobie w hitowe produkcje na takich zabytkach jak Commodore 64, Atari 2600, czy Amiga 500. Najbardziej mnie cieszyło zainteresowanie najmłodszych uczestników targów produkcjami sprzed lat. Gry na sprzęty z młodości dzisiejszych trzydziestolatków niekiedy spotykały się z większym entuzjazmem wśród 11-latków niż kolejna odsłona COD.
Druga edycja Strefy Niezależnych Twórców Gier to kolejny wielki sukces PGA 2014 . Strefę zasiliło aż 44 ekip nie tylko z Polski, ale również z Niemiec, Danii, Szwecji, Finlandii i Francji. Ich niesamowite pomysły spotkały się z równie entuzjastycznym przyjęciem. Wie o tym m.in. studio Best Toilet Games, na stoisku którego można było zasiąść na autentycznej toalecie i przetestować najnowsze propozycje gier, które nie są wyłącznie sposobem na nudę. Indyki wystąpiły w tym roku w następującymskładzie: Bad Alien, Best Toilet Games, BlackmoonDesign, Blockadillo, Brigthside Games, Critical, Force Entertainment, Dark Workshop, Dreadlocks, Dreamworld Engineers, Dreamworlds, Edengrad, Enidust, Fat Owl, Flauchers Finest, Flying Wild Hog, Garmory Studio, Hammer Labs, Indago, Koshmaar Games, Lappz, Maschinen Mensch, Megagon, Mellon Games, Nitreal Games, NowaHuta Games, Peaceful Games, Psycho Interactive, Rat King, Redgrim, Robot Gentleman Studios, Secret Item Games, Skara, Sleepless Clinic, SOS, Sparrow Games, Telehorse, Tequila Games, Threaks, Transhuman, TwoMammoths, Viking Potateos, Wasteland Interactive, Whitemoon, Xtodie.
World of Tanks
Rumble in The West to wielkie emocje i atrakcyjna nagroda. Turniej na światowym poziomie rozpoczął się w sobotę na imponującym powierzchnią (300 mkw) i oprawą stoisku Wargaming ESL. Całkowita pula nagród wynosiła 50 000 USD, a jej połowę, czyli nagrodę główną zgarnęła europejska drużyna Schoolbus. W rozgrywkach po stronie europejskiej wziął udział ponadto team Virtus.PRO, a front amerykański reprezentowali The Cunninghams i BurnAll Empires.
Turniej miał niesamowicie efektowną oprawę i prowadzony był w iście amerykańskim stylu. Zgromadzona publiczność, ubrana w jednakowe koszulki reagowała bardzo entuzjastycznie i nie można się było oprzeć wrażeniu, że uczestniczy się w czymś wielkim. Turniej był transmitowany na żywo przez Wargaming.Net League, co dodawało jeszcze większego smaczku całemu wydarzeniu.
Cosplayowe szaleństwo
Miłośnicy Cospaly zrobili w tym roku ogromną przysługę organizatorom, bo bez nich ta impreza nie byłaby taka kolorowa i atrakcyjna. Niezwykle pomysłowe kreacje (królowali bohaterowie League of Legends) wzbudzały zainteresowanie wśród odwiedzających targi, a otwartość i życzliwość cosplayowców rozchmurzyłyby największego ponuraka.
W niedzielę wieczorem odbyło się Cosplay Show, które miało wyłonić zwycięzcę najlepszego Cosplay na Poznań Game Arena 2014. Jednak sprawność maszyny do mierzenia intensywności oklasków budziła spore wątpliwości wśród widzów. W pewnym momencie Geralt z Wiedźmina został pokonany przez trzy bohaterki z League of Legends (co ciekawe miały one taką sama ilość punktów). Zachęcany jednak przez publiczność Geralt znów pojawił się na scenie i dostał olbrzymią porcję oklasków. Każdy nie mający problemów ze słuchem wiedział, że bohater Wiedźmina musi osiągnąć najwyższy wynik, jednak zdaniem organizatorów był on niższy o 0,1 od będących na podium dziewczyn. Po gwizdach publiczności zmieniono nagle wynik i stwierdzono, że jest on jednak o 0,1 wyższy od pozostałej trójki. Tym razem publiczność wybuchła śmiechem. I tak oto Geralt powrócił na pierwsze miejsce (za zgodą dziewczyn z League of Legends) i nie opuścił go aż do końca.
Zdawać by się mogło, że na koniec imprezy organizatorów dopadło już zmęczenie, bo podczas Cosplay Show braku profesjonalizmu nie można było zarzucić jedynie cosplayowiczom. Więcej o Cosplay na Poznań Game Arena 2014 dowiecie się tutaj i tutaj.
Podsumowanie
Poznań Game Arena zmierza systematycznie w dobrym kierunku by już niebawem stać się jedną z najważniejszych imprez dla graczy w Europie. Do celu jeszcze trochę brakuje, ale nie ma najmniejszych podstaw do tego by sądzić, że za rok targi znów nie staną się dwa razy większe i dwa razy bardziej atrakcyjne. Tegoroczna edycja PGA pokazała, jak wielki potencjał drzemie w tej wspaniałej imprezie, której wspólnym mianownikiem jest ogromna pasja i totalne gamingowe szaleństwo. Gra o wielkie emocje okazała się zwycięska, a jej kolejna runda czeka nas już za rok, od 16 do 18 października 2015 r. Ja tam będę, wy też musicie.