Recenzja Street Fighter 6

Street Fighter 6
Street Fighter 6

Street Fighter jako seria ma już ponad 35 lat na karku. Przez te lata cykl zaliczył masę wzlotów i upadków, ale też pozostał w pamięci wielu graczy jako najlepsza bijatyka.  Ja należę do osób wychowanych na Street Fighter 2, tak więc uwielbiam cykl Alpha/Zero i zawsze trzymam kciuki za tą serię, gdyż jest bliższa mojemu sercu od konkurencyjnego Tekkena, Mortal Kombat czy SoulCalibur. Czy premiera Street Fighter 6 sprawi, że bijatyka o ulicznych wojownikach znowu będzie na szczycie?

Dużo

Street Fighter 6  otwiera się szybkim wprowadzeniem na temat trybów rozgrywki i trzech segmentów, na które gra jest podzielona.  Mamy World Tour, z kampanią dla pojedynczego gracza łączącą bijatykę z gra RPG, Battle Hub dla budowy community i toczenia potyczek z innymi graczami online i Fighting Ground ze standardowym trybem Arcade i innymi klasycznymi trybami. Już na pierwszy rzut oka gra wydaje się być olbrzymia. Jest to chyba sposób, w jaki Capcom przeprasza za gigantyczną wpadkę, jakim była zawartość Street Fighter V w dniu premiery. Teraz japońska korporacja oferuje nam więcej niż konkurencja.

World Tour

Nowością w serii Street Fighter  jest tryb, gdzie tworzymy własną postać i przeżywa ona przygodę w  świecie znanym z gier. Idea połączenia bijatyki z grą RPG towarzyszy gatunkowi co najmniej od czasów nieszczęsnego Virtua Fighter RPG, które przerodziło się w Shenmue. Fajnie zobaczyć coś na wzór tego podane w sosie gr od Capcom.

Kampanie zaczynamy od stworzenia naszej postaci, która jest nowym uczniem Luke’a , który sam debiutował całkiem niedawno w DLC do  SFV. Naszym celem jest odkrycie tego czym jest prawdziwa siła. Robimy to poprzez podróżowanie po świecie i poznawanie różnych mistrzów, a także masę bitek z przechodniami i wykonywanie przeróżnych questów.

Street Fighter 6 20230610153230
Street Fighter 6

Fabułę napędza też motyw innego ucznia Luke’a, który wplątał się w tarapaty, a nasza niezbyt rozgarnięta postać ciągle ładuje się w sam środek problemów kumpla z  treningów.  Historia nie jest specjalnie wybitna, ale wyróżnia się zakręconą atmosferą i głupimi wątkami, z których trudno się nie śmiać. Blanka na przykład stara się rozkręcić historyjkę o mistycznym stworzeniu Blanka-Chan, by napędzić klientów, chętnych zwiedzać dżungle.  Całości towarzyszy masa głupiutkich scenek, które wpisują się w atmosferę zwariowanej przygody rodem z jakiejś kreskówki.

Street Fighter 6 20230610161135
Street Fighter 6

Rozgrywka w tym trybie to bieganie po świecie, wykonywanie misji i mini gierek.  Na mapkach można nawet trafić na automaty z klasycznymi grami Capcom jak Final Fight.  Zdobywamy lepszy ekwipunek, przedmioty do użytku i levelujemy naszą postać niczym w prostej grze role playing.

Drugą częścią zabawy są starcia z przeciwnikami. Mamy bitki w typowym stylu Street Fighter. Z tym że nie zawsze są to potyczki jeden na jeden i zawsze mamy jakieś dodatkowe zadania dające nam nowe przedmioty lub bonusy do doświadczenia. Czasem będzie to powalenie wroga trzy razy czy uderzenie go kopniakiem. Innym razem będzie to korzystanie z odpowiedniego stylu.

Style to bazowe ataki naszej postaci, które pożyczone są od naszego mistrza. Wraz z postępami w przygodzie zdobywamy dostęp do ruchów coraz to większej grupy mistrzów takich jak Blanka Dee Jay czy Chun Li. Wraz z trenowaniem się w danym stylu i zaprzyjaźnianiem się z konkretną postacią zyskujemy dostęp do ataków specjalnych wojownika.

Street Fighter 6 20230606183033
Street Fighter 6

Tutaj zaczyna się cała zabawa w kompletowanie idealnego ulicznego wojownika. Nasza postać wybiera bowiem bazowy styl swojego mistrza, ale mamy pełną dowolność co do wykorzystania slotów ataków specjalnych. Możemy więc łączyć i mieszać ze sobą różne rozwiązania aż nie trafimy w zestaw ataków specjalnych, który nam najbardziej pasuje. Jest to naprawdę fajny bajer  i świetnie łączy się on ze stylem rozgrywki w tym trybie.

Musze powiedzieć, ze World Tour to spore, pozytywne zaskoczenie. Spodziewałem się jakiegoś byle jakiego ochłapu zrobionego trochę na odwal się. Taki dodatek do bijatyki zeby ludzie nie narzekali na brak trybów dla pojedynczego gracza. Wszyła tutaj jednak całkiem fajna i rozbudowana przygoda przy której można naprawdę dobrze się bawić.

Battle Hub

Nasz avatar z trybu World Tour pojawia się też w Battle Hub. Jest to takie miejsce stworzone do celów socjalnych i zabawy z innymi graczami, które swoim wyglądem przypomina wypasiony salon gier. W tym miejscu możemy walczyć naszym avatarem z postaciami tworzonymi przez innych graczy. Jest też opcja do sparingu, podjęcia się różnych wyzwań czy dołączenia do jakiejś organizacji graczy. Mamy tez sklepik z elementami garderoby naszej postaci.

Po lokacji są też rozstawione automaty, na których możemy zmierzyć się z innymi graczami.  W gruncie rzeczy jest to zastąpienie menu przez otwartą przestrzeń w stylu MMO, ale to całkiem przyjemny zabieg.

Battle Hub jest też wykorzystywane do organizowania różnych turniejów i wydarzeń związanych ze Street Fighter 6. Miejsce to umożliwia granie w klasyczne automatowe produkcje Capocm. Mamy więc do czynienia z wirtualną przestrzenią w stylu  Home z PlayStation 3. Nie jestem wielkim fanem takich bajerów, ale wiem, że są osoby, które lubią  rzeczy tego typu.

Street Fighter 6 20230610160846
Street Fighter 6

Fighting Ground

Ostatnim blokiem trybów jest Fighting Ground, gdzie mamy standardowy tryb Arcade, czyli serię walk konkretnej postaci wzbogacone o intro i zakończenie jej przygody. Jest też  Versus do gry z AI albo kompanami przy konsoli. Extreme Battle pozwala nam toczyć potyczki w wariacjach trybów, które mają się rotować co jakiś czas. Mamy też opcję gry online z  meczami rankingowymi i tymi niewpływającymi na nasze statystyki. Można powiedzieć, ze w Fighting Ground znajduje się ta standardowa cześć Street Fighter.

Grając właśnie w tej część SF6  zauważyłem całkiem ciekawą opcję. W grze możemy bowiem odpalić tryb komentatorów i  słuchać jak nasze zagrywki i rundy są opisywane przez osobowości ze świata bijatyk. Jest to fajny dodatek pozwalający poczuć się niczym na prawdziwym turnieju o wielką stawkę.

Street Fighter 6 20230604072557
Street Fighter 6

Urodzaj systemów

Nowością w systemie walki Street Fighter 6 jest Drive Guage. Jest to pasek energii regenerujący się w trakcie walki. Możemy go wykorzystać do wielu różnych sztuczek i zabiegów. Mamy na przykład atak Drive Impact, gdzie na ekranie eksplodują kolory, a my odpychamy przeciwnika, potencjalnie otwierając go na jakieś combo. Jest też opcja wzmocnienia naszych ataków specjalnych znana jako Overdrive. Energia z tego paska może posłużyć też do parowania ataków i robienia reversali.

Drive Guage zdaje się być potężnym narzędziem z wieloma zastosowaniami. Jestem ciekaw,  jak ten element rozgrywki sprawdzi się w rękach profesjonalistów. Możliwe, że na turniejach będziemy mogli zobaczyć naprawdę wykręcone akcje dzięki tej nowej technice.

Dla casuali

Ekipa z Capcom postarała się by Street Fighter 6 było bijatyką nie tylko dla hardcorowych graczy i profesjonalnych turniejów.  Twórcy wrzucili sporo rzeczy by ci mnie doświadczeni i szukający czegoś niezbyt pro, też mogli się dobrze bawić. Poza wspomnianymi wyżej trybami jak World Tour i battle Hub mamy też zmiany w gameplayu. Największą jest nowy sposób sterowania. Mozemy wybrać opcję klasyczną z 6 atakami gdzie kopniaki i piąchy podzielone są na light, medium i heavy i gdzie należy wbijać odpowiednie kombinacje do odpalania ataków specjalnych. Jest też opcja Modern, gdzie sterowanie zostało mocno uproszczone.

W tym wariancie mamy trzy przyciski do zwykłych ataków, jeden służący do wykonywania speciali  po naciśnięciu go z odpowiednim kierunkiem. Jest też osobny przycisk do rzutów i przycisk asysty,  który po naciśnięciu wraz ze zwykłymi atakami pozwoli wykonać jakieś combo. Dzięki temu wszystkie gra staje się znacznie łatwiejsza w zrozumieniu i opanowaniu. Już po kilku chwilach można odpalać ataki specjalne  i wszystkie inne funkcje, jakie oferuje nam system rozgrywki.

Street Fighter 6 20230604063458
Street Fighter 6

Puryści pewnie będą narzekać, że zabija to część frajdy, jaką jest nauka postaci i odpowiednich ataków. Jednak wprowadzenie takiej opcji jest najłatwiejszym sposobem na pozyskanie graczy, którzy normalnie stronią od zbyt skomplikowanych bijatyk.

Płać i płacz

Na koniec jeszcze moje trzy grosze o monetyzacji w Street Fighter 6 . Każdy, kto zna bijatyki,wie, że są one żyłą złota do zarabiania na graczach. Nowe postacie, season passy, stroje i kolorki. Wszystko do kupienia i pompowane przez miesiące lub lata po premierze tytułu. Podobnie będzie i w przypadku tej produkcji. Z tym że na tą chwilę nie ma jeszcze za dużo rzeczy, na które możemy wydać monety kupione za prawdziwą kasę. Street Fighter 6 stawia bowiem na dwie waluty. Tą, którą da się zdobyć w grze i Fighter Coins do kupienia w przedziale od 22 do 230 złotych, które możemy przeznaczyć na strój numer 2 dla każdej postaci, kolorki i kilka pomniejszych dodatkowych opcji jak stroje premium dla naszej postaci z trybu World Tour. Nie jest źle, ale należy przygotować się na cały wysyp płatnych strojów za jakiś czas.

Street Fighter 6 20230610161118
Street Fighter 6

Krok w dobrym kierunku

Wydaje mi się, że Street Fighter 6 to krok w dobrym kierunku dla serii. Legendarny cykl nie tylko dogania, ale i nawet trochę wyprzedza konkurencję w ofercie trybów i opcji dla mniej doświadczonych graczy.  Sama gra daje nam opcji na wiele godzin zabawy i jest solidnym fundamentem dla tego, co przyjdzie z kolejnymi sezonami i wersjami, jak to jest w zwyczaju cyklu o ulicznych bijatykach. Ja jestem niezwykle zadowolony z tego tytułu i mam nadzieję, że konkurencyjne serie, których nowe odsłony również mają premiery w najbliższych miesiącach, będą równie dobre. Rok 2023 rokiem bijatyk? Dlaczego nie!

Plusy
  • Dużo trybów rozgrywki
  • Zabawna kampania
  • Coś dla nowicjuszy i pro
Minusy
  • Niedoświadczone osoby mogą się pogubić
  • Nowy kostium Ryu wygląda głupio, a Ken prezentuje się jak bezdomny
8
Ocenił Tomek Piotrowski

Recenzja powstała na podstawie rozgrywki z konsoli PlayStation 5

Recenzje gier OpenCritic