Kontynuujemy naszą podróż po sprzętach firmy Genesis, ostatnio Kacper sprawdzał biurko dla graczy, a ja miałem przyjemność testować budżetowe myszki gamingowe. Teraz nadszedł czas na recenzję słuchawek Radon 720, najdroższego modelu z tej serii. Co oferuje firma Genesis w ramach Radon 720 i czy warto po nie sięgnąć, dowiecie się z tego artykułu.
Radon 720 przyszedł do nas w charakterystycznym dla Genesis opakowaniu. Z pewnością kojarzycie je z elektromarketów, bo akurat ten design się w polskiej firmie nie zmienia. Czarne i czerwone barwy Genesis znalazły swoje zastosowanie również w samych słuchawkach. Muszle są całkiem spore, o prostokątnym kształcie i wykonane są z dobrej jakości plastiku. W lewej muszli mamy również regulator głośności. Zewnętrzne części muszli zdobi logo Genesis oraz podświetlenie LED, świecące na czerwono. To zawsze sprawa dyskusyjna, gdyż słuchawki dla graczy często posiadają takie bajery, niektórzy to uwielbiają, inni nie. Mi podświetlenie z zewnątrz bardzo się podoba, czerwony kolor jest intensywny – problemem może dla niektórych być to, że nie da się tego wyłączyć.
Radon 720 wyróżnia się także grubymi nausznikami, które obszyto skórą ekologiczną. Przyznam, że nauszniki dobrze i mocno przywierały mi do głowy, a jednocześnie nie odczuwałem żadnych problemów z ich długotrwałym noszeniem. W oczy rzuca się także stalowy pałąk oraz dobrze wykonana samoregulowana opaska. Słuchawki zostały również wyposażone w złącze USB 2.0, które wieńczy przewód w bardzo mocnym, grubym oplocie w barwach, jakby inaczej, czerwono-czarnych.
Odpowiednio stonowane projekty, są często sporym problemem dla producentów sprzętu dla graczy ze średniej półki cenowej, polska firma nie ma z tym jednak problemów. Projektanci Genesis po raz kolejny dowiedli, że znają się na swojej robocie. Choć design Radon 720 dość mocno akcentuje gamingowy charakter, to jednak jego stylistyka wolna jest od charakterystycznego kiczu, dzięki czemu słuchawki można śmiało uznać za sprzęt uniwersalny.
Wygląd Radon 720, to nie jedyny atut, kolejna broń w zanadrzu, to jakość dźwięku. Genesis w materiałach promocyjnych jasno przedstawiała słuchawki jako te, które mają pomagać w graniu dzięki wbudowanej karcie dźwiękowej z systemem dźwięku przestrzennego 7.1. Czy faktycznie pozwala to osiągnąć większą przyjemność z grania? Jeszcze jak! Próbowałem słuchawek w grach akcji (m.in. DEATHLOOP), strzelankach (m.in. wieloosobowych jak CS:GO) i faktycznie bardzo dobrze dało się usłyszeć, skąd nadciąga przeciwnik. Podbicie basów powoduje, że to właśnie w takich dynamicznych grach, testowane słuchawki pokazują pełnie swoich możliwości. To oczywiście podbija immersję – znacznie łatwiej było mi wczuć się w klimat danej gry, gdyż rozgrywka nabrała lepszych, nazwijmy to – kinowych wymiarów. Radon 720 nie zastąpi nam oczywiście skilla, ale spowoduje, że radość z gry będzie większa. Zresztą, przy słuchaniu muzyki, czy oglądaniu filmów, Radon 720 sprawdzi się równie dobrze. Zasada jednak ta sama – mówimy tu o filmach w stylu Michaela Baya. Nic tylko wziąć popcorn i rozpocząć seans.
Jedna kontrowersja. Wiem, że jeśli ktoś ma bardzo dobrą kartę dźwiękową, to nie skorzysta z jej walorów, bo słuchawki też ją posiadają. Pamiętajmy jednak, że to słuchawki dla graczy. I w tym kontekście, słuchawki spełniają swoją rolę. Nie jest to sprzęt dla audiofilów, choć i tak Ci nie przeczytają tego tekstu, bo szukają czegoś o kilka półek wyżej.
Ostatnią rzeczą, którą pozwoliłem sobie sprawdzić to jakość mikrofonu. Na zdjęciu poniżej możecie go zobaczyć w formie wypustki, która znajduje się z przodu muszli. Tak, z początku ciężko go nawet zauważyć, ale patent Genesis się sprawdził, gdyż mikrofon jest naprawdę porządny. Dobrze zbiera dźwięk, nie jest ani zbyt cichy, ani zbyt głośny.
Podsumowując, Radon 720 zdecydowanie może się spodobać graczom. Niewiele widzę w tym sprzęcie wad, a jeśli są, to takie, które nie rzutują na samą jakość wykonania, czy dźwięku. Najpoważniejszą wadą słuchawek jest mało intuicyjne oprogramowanie, w którym nie mogłem wyłączyć podświetlenia LED. I to w zasadzie tyle. Zalet jest zdecydowanie więcej – dobry mikrofon, który nie rzuca się w oczy, czy dźwięk przestrzenny, dający dużo radości w trakcie grania. Słuchawki nie powodują żadnego dyskomfortu w trakcie dłuższego używania. W cenie około 170 złotych ciężko szukać lepszego sprzętu dla graczy. Radon 720 po prostu sprawdza się na polu walki. W tym przedziale cenowym lepszych słuchawek na swoich uszach nie miałem.
Genesis Radon 720 specyfikacja
Funkcje pilota | Regulacja głośności | |
Budowa słuchawek | Zamknięte | |
Wyciszenie mikrofonu | Nie | |
Kolor podświetlenia | Czerwony | |
Materiał | Tworzywo sztuczne, Skóra ekologiczna | |
Średnica membrany | 50 mm | |
Przeznaczenie | Uniwersalne | |
Typ membrany | Magnes neodymowy | |
Odstęp sygnału od szumu (S/N) | 84 dB | |
Platforma | Sony PlayStation 4, PC, Nintendo Switch, Laptop | |
Kolor | Czerwony, Czarny | |
Impedancja | 32 Ohm | |
Waga | 380 g | |
Złącza | USB Typ-A | |
Oplot przewodu | Oplot tekstylny | |
Długość przewodu | 200 cm | |
Komunikacja | Przewodowa | |
Czułość mikrofonu | -42 dB | |
Pasmo przenoszenia mikrofonu | 20 – 16000 Hz | |
Mocowanie mikrofonu | Wbudowany | |
Mikrofon | Tak | |
Dynamika głośników | 102 dB | |
Pasmo przenoszenia słuchawek | 20 – 20000 Hz | |
Podświetlenie | Tak | |
Regulacja głośności | Na słuchawce | |
System audio | Virtual 7.1 | |
Typ słuchawek | Nauszne |