Recenzja Genesis Nitro 890. Świetny fotel

Jakość siedzenia i wygoda fotela jest kluczowa. Wie o tym chyba każdy, kto musiał się męczyć przez kilkanaście godzin w pudełeczku lecącym w jakiś magiczny sposób nad ziemią. Wiedzą o tym też osoby spędzające sporo czasu przed komputerem czy konsolą. Warto więc zaopatrzyć się w coś porządnego, tak by ból pleców nie przerywał naszej pracy czy partyjki w ulubioną grę. Czy fotel gamingowy Genesis Nitro 890 zapewni nam komfort.

Powrót fotela

Jakiś czas temu Kacper zachwalał fotel Genesis Nitro 650. Teraz mi przyszło sprawdzić inny model z tej samej serii produktów gamingowych Genesis. Nitro 890 przychodzi w sporym i ciężkim pudle, gdzie bezpiecznie zapakowano wszystkie elementy potrzebne do zmontowania fotela. Z początku, gdy wyjąłem wszystkie rzeczy z pudła, miałem wrażenie, że czeka mnie pół dnia pracy. W przeszłości montowałem już trochę foteli i nie jest to łatwa sprawa. Sporo elementów, łatwo coś zgubić lub pomylić się i z siedziska stworzy się pułapkę. Chyba dlatego jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony tym, jak łatwo było skręcić Nitro 890. W jakieś 30-35 minut udało mi się skompletować cały fotel i na podłodze nie została nawet jedna śrubka czy zaślepka.

Wysoka jakość

Po tak krótkim czasie masywny, czarny fotel z czerwonym wykończeniem stał już przy moim biurku. Muszę powiedzieć, że Genesis Nitro 890 robi wrażenie zarówno rozmiarem jak i jakością wykonania. Fotel jest większy, wygląda stabilniej i jakość wykonania prezentuje się znacznie lepiej od typowych krzesełek, na których siedziałem. Od razu widać, że to produkt z wyższej półki i jest lepiej i dokładniej wykonany niż wiele innych siedzisk dostępnych w sklepach.

Masa opcji

Sporym atutem Genesis Nitro 890 jest to jak wiele rzeczy, możemy tutaj dostosować do naszych potrzeb. Regulacja wysokości fotela i możliwość zmiany kąta nachylenia oparcia wypadają naprawdę dobrze. Oparcie możemy przechylić prawie o 90 stopni i rozłożyć się niczym w samochodzie podczas postoju. Jest to fajny bajer i pozwala rozłożyć się tak jak nam wygodnie. Sporo zabawy możemy mieć też z podłokietnikami. Mamy możliwość regulacji ich wysokości, tego czy mają być proste, czy wychylone, a także tego czy są bardziej wysunięte. Dla mnie to naprawdę fajna opcja i przyznam się, ze podczas nudnej telekonferencji w pracy miałem zabawę z samego przestawiania różnych rzeczy w fotelu. Wisienką na torcie jest jeszcze dodatkowa poduszka jako opcjonalne wsparcie dla karku. Pod względem opcji jest tutaj naprawdę dobrze

Twórcy chwalą się jeszcze dużymi kółkami, które nie rysują powierzchni, mocną metalową konsytuacją, użyciem pianki, przez co żywotność fotela ma być zwiększona. Tkanina ma zapewnić dobry poziom wentylacji, co jest w cenie latem. Pseudo skóra z innych foteli potrafi wtedy być męcząca. Tutaj materiał jest miły w dotyku, prezentuje się naprawdę ładnie i człowiek się do niego nie przyklei podczas upałów.

Dane techniczne Genesis Nitro 890

Ten fotel się sprawdza

Techniczne kwestie swoją drogą, ale dla mnie najważniejsze jest to, że Genesis Nitro 890 sprawdza się nad wyraz dobrze w użytkowaniu. Należę do ludzi męczących się przy wielogodzinnej pracy biurowej. Nie raz zdarzało się, że od siedzenia bolały mnie plecy. W przypadku tego fotela i dobranych przeze mnie ustawień jestem cały czas wyprostowany i nie bolą mnie plecy. Do tego siedzi się naprawdę wygodnie i mam wrażenie, że nie siedziałem na lepszym i bardziej pasującym mi krześle.

Super opcja

Jestem pod wrażeniem Genesis Nitro 890 i mój ponad tydzień „testowania” tego fotela wypadł bardzo pozytywnie. Oczywiście pozostaje kwestia trwałości sprzętu. Fotel sprawia wrażenie, solidnego i odpornego, więc liczę na dobre kilka lat solidnego sprawowania. Nie chcę jednak wróżyć z fusów i ograniczę się do stwierdzenia, że mam przeczucie co do długiej żywotności Genesis Nitro 890. Oby ten fotel jak najdłużej mi służył, bo przesiadka na stare krzesło będzie ciężka.

Jestem na tak!

Muszę powiedzieć, że nie spodziewałem się, że Genesis Nitro 890 aż tak bardzo przypadnie mi do gustu. Należę do tych dziwaków, którym najwygodniej siedzieć na podłodze. Właśnie w taki sposób zazwyczaj gram i oglądam filmy czy czytam. Nitro 890 stało się dobrą alternatywą dla podłogi, co pewnie nie brzmi jakoś wybitnie, ale z moich ust to najwyższa pochwała. Teraz martwię się tylko, co będzie, gdy skończy się home office i będę musiał przerzucić się  na fotel w biurze?