Recenzja Concrete Genie – pomaluj świat za pomocą DualShocka

Concrete Genie
Concrete Genie

Concrete Genie to mały ekskluzywny tytuł wydany na PlayStation 4. Za produkcję odpowiada studio Pixel Opus, które wcześniej wyprodukowało średnio przyjętą grę Entwined. Czy tym razem deweloperom udało się przygotować lepszy produkt?

W Concrete Genie wcielamy się w chłopca o imieniu Ash. Bohater mimo zakazu rodziców udał się do opuszczonego portowego miasta Denska. Lokacja została porzucona przez wszystkich mieszkańców z powodu tajemniczej narośli, która zatruła wodę i zablokowała wiele elementów otoczenia. Mimo to Asha z miastem łączą dobre wspomnienia z dzieciństwa, dlatego chłopiec lubi tu wracać i zajmować się malowaniem w swoim szkicowniku.

Jego sielanka nie trwa jednak długo, bo jak się okazuje w opuszczonej mieścinie, nie jest on sam. Poza nim rozrabiać lubi tu grupa łobuzów, którzy niezbyt podzielają pasję Asha do malowania. Główny bohater zostaje przez nich schwytany, zamknięty w kolejce liniowej prowadzącej do latarni, w której straszy, a jego ukochany szkicownik podarty na kawałki.

Całe to wydarzenie jest początkiem przygody Asha. W latarni pocieszenie niesie mu tajemniczy dżin Luna. Chłopiec zyskuje możliwość malowania na ścianach Denski najróżniejszych malowideł, które rozświetlają latarnie i likwidują mrok, który opanował miasto.

Dzięki graczowi Denska odzyskać może dawny blask.
Dzięki graczowi Denska odzyskać może dawny blask.

Ile czasu potrzeba na przejście Concrete Genie?

Sama historia niezbyt porywa, można powiedzieć wręcz, że jest sztampową fabułą o maltretowanym chłopcu, jego skrzywdzonych przez los katach, wybaczeniu i przyjaźni. Całą zabawę w grze można skończyć w koło 4-5 godziny, a jeśli lubicie zbierać trofea do zdobycia platyny i wymaksowania całej gry wystarczy około 7-8 godzin (pomocny w tym może być poradnik Łowców Trofeów). Produkcja nie jest więc zbyt długą grą.

Concrete Genie o co w tym chodzi?

Produkcja co prawda nie oferuje porywającej i oryginalnej fabuły, ale nie można jej zarzucić braku wartości artystycznych. Concrete Genie bliżej jest do Flowers lub Podróży niż typowej platformówki.

Naszym zadaniem jest rozwiązywanie prostych, ale przyjemnych zagadek logicznych, przy pomocy przywoływanych dżinów. Każdego dżina najpierw trzeba zaprojektować w odpowiednim miejscu. Wygląd kolorowych duszków zależy wyłącznie od nas. Wybieramy jego cechy charakterystyczne jak ogony, rogi, wygląd bazowy, etc. W czasie gry spotykamy trzy rodzaje dzinów – wiatru, ognia i energii elektrycznej. Żywioły przydadzą się w przechodzeniu kolejnych lokacji.

W Concrete Genie to od gracza zależy jak dany dżin będzie wyglądać.
W Concrete Genie to od gracza zależy jak dany dżin będzie wyglądać.

Ważnym elementem przygody jest zbieranie kartek ze szkicownika, które pozwalają nam malować coraz to bardziej rozbudowane malowidła i spełniać zachcianki duszków. Gdy je zadowolimy, dają nam one dostęp do super farby, która potrafi usuwać największe skupiska skazy.

Ash biega po dachach i wspina się niemal z taką samą zręcznością jak bohaterowie serii Assassin’s Creed. Skoki i przemieszczanie się pomiędzy elementami jest jednak dość proste i z produkcją powinni poradzić sobie także młodsi gracze.

Malować można za pomocą prawej gałki analoga lub przy użyciu żyroskopu wbudowanego w Dualshock 4. Na początku sprawiało to trudność, ale można ten element w miarę szybko opanować. Sterowanie takie jednak na pewno nie każdemu przypadnie do gustu.

Najważniejszym elementem produkcji jest malownanie po ścianach budynków. Dzięki tworzonym dziełom mrok ustępuje z miasta, a cała okolica robi się kolorowa i wesoła. Nasze obrazy wręcz żyją, są piękne i szczegółowe. Do tego biegają i wchodzą w interakcje z nimi stworzone potworki.

Concrete Genie ma piękną kolorową oprawę graficzną
Concrete Genie ma piękną kolorową oprawę graficzną

Sielankowe rozwiązywanie zagadek logicznych i tworzenie malowideł nagle znika w końcówce gry. Ostatni akt wprowadza zupełnie inny sposób rozgrywki. W tym etapie musimy stoczyć czynną walkę z mrokiem. Element starć nie ma zbyt skomplikowanej mechaniki. Walczymy za pomocą trzech różnych ataków (ogień, wiatr, energia elektyczna), możemy robić uniki i pędzić na farbie niczym główny bohater Sunset Overdrive. Przeciwnicy przez większość czasu uciekają przed nami, a my gonimy ich po wcześniej poznanych lokacjach. Oczywiście nie brakuje tu także ostatecznego starcia z finałowym bossem.

Zmiana stylu rozgrywki trochę szokuje i ma się wrażenie, że deweloperzy dodali to tylko po to, by sztucznie przedłużyć rozgrywkę gry. Etap ten na szczęście trwa zbyt długo.

Produkcja wspiera PlayStation VR. Podczas korzystania z headsetu można malować za pomocą różdżki PS Move. Poza główna historią można wrócić do Denski w trybie swobodnym. W czasie tego typu rozgrywki skupiamy się już tylko i wyłącznie na tworzeniu dzieł na ścianach miasta.

Oprawa graficzna prezentuje się przepięknie i co ważne produkcja działa płynnie, bez względu na to ile ruchomych elementów dodaliśmy do naszych malowideł. Stworzone dzieła wyglądają nieźle i zachowują swój kształt, nawet gdy podziwiamy je z daleka. Concrete Genie wczytuje się także szybko w locie w czasie przemieszczania. Nie ma więc tutaj mowy o jakichkolwiek problemach technicznych.

Pod koniec gry Concrete Genie starcia stają się dynamiczne
Pod koniec gry Concrete Genie starcia stają się dynamiczne

Concrete Genie – czy warto kupić?

Concrete Genie to niemałe zaskoczenie tej jesieni. Pierwsza duża gra małego studia jest całkiem udana.

Produkcja Pixel Opus przez artystyczne zacięcie z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu. Jeśli jednak szukasz, krótkiej gry, z prostą, ale chwytającą za serce historią, przy której się zrelaksujesz, powinieneś rzucić okiem na Concrete Genie. Barwne malowidła i zabawne potworki na pewno sprawią, że twój weekend będzie bardziej kolorowy.

Concrete Genie recenzja – galeria

Plusy
  • Piękne kolorowe rysunki
  • Relaksująca oprawa
  • Oryginalny pomysł
  • Oprawa graficzna
Minusy
  • Końcówka gry i elementy starć
  • Brak wyzwania, produkcja może być za łatwa dla dorosłego gracza
8
Ocenił Damian Stefański
Recenzja PlayStation 4

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z konsoli PlayStation 4

Recenzje gier OpenCritic