3. STRAFE
Robert: STRAFE nie jest złą grą. Powtarzałem to wielokrotnie, ale nie zaszkodzi zaznaczyć tego jeszcze raz. Jednak nie zmienia to faktu, że tytuł od Pixel Titans jest jednym z największych rozczarowań tego roku. Jego przedpremierowe zapowiedzi szumnie głosiły powrót do rozgrywki rodem z FPSów lat dziewięćdziesiątych. Ciekawie zrobione zwiastuny jeszcze bardziej podsycały atmosferę. I gdy wreszcie doczekaliśmy się dnia premiery… ech, lepiej o tym nie mówić. Największym problemem STRAFE’a według mnie było minięcie się twórców z konceptem. Konwencja rougelike’a z losowo generowanymi mapami i permanentną śmiercią średnio pasowała do strzelankowej mechaniki. Nie o to chodziło przecież w grach doomopodobnych! Jeśli ktoś zgodnie z zapowiedziami oczekiwał gry łudząco przypominającej Quake’a, to… STRAFE na tym polu zawodzi. I dla takich osób najlepszym elementem tej gry będą niestety przedpremierowe zwiastuny… Chociaż warto pochwalić twórców za to, że pomimo chłodnego przyjęcia, nie porzucili oni projektu i cały czas go rozwijają.
2. Mass Effect: Andromeda
Damian: Wiele osób czekało z niecierpliwością na premierę Mass Effect: Andromeda. Niestety gra okazała się najgorszą odsłoną z serii. Problemy z animacjami twarzy postaci to tylko mały pikuś, który sprawił, że gra została wyśmiana i występuje na setkach internetowych memów. Produkcja ma wiele nudnych otwartych przestrzeni na których nic się nie dzieje, bezbarwni główni bohaterowie, mdłe zadania poboczne, mamy mały wpływ na drużynę, a decyzje, które podejmujemy nie mają wielkiego wpływu na nasze losy.
1. Star Wars: Battlefront 2
Radek: Największy zawód 2017 roku mógł być tylko jeden. Star Wars: Battlefront II rozczarował nas wszystkich. Pierwszej odsłonie sprzed dwóch lat wiele brakowało, ale gra miała solidne fundamenty do rozwoju w kontynuacji. Jednak DICE sprostało wyzwaniu jedynie połowicznie. Rozgrywki sieciowe znów błyszczą, a dzięki wielu zmianom w mechanice, rozgrywka jest jeszcze przyjemniejsza i wciągająca niż w pierwszej części, a przeniesienie walk myśliwców w przestrzeń kosmiczną przez Criterion Games, pozwala wciągnąć się w zabawę na długie godziny. A przynajmniej do momentu, gdy nie odezwie się chciwa polityka EA, która dostosowała cały rozwój i progres pod mikrotransakcje. Co z tego, że wydawca wycofał się z nieuczciwych praktyk, skoro cały system odblokowywania kolejnych broni, umiejętności czy wzmocnień dla postaci i bohaterów, wciąż jest wadliwy i wymaga od gracza długogodzinnych gridnów i fury szczęścia w losowaniu kart z lootboxów. Na domiar złego, gra nie broni się również trybami dla pojedynczego gracza. Na fabularną kampanię fani Gwiezdnych Wojen wyczekiwali z wypiekami na twarzy, bo wreszcie po siedmiu długich latach, czyli od premiery Star Wars: The Force Unleashed II, mieliśmy otrzymać pełnoprawną historię, wpisującą się w najnowszy kanon uniwersum. Historia Iden Versio nie należała do najgorszych, ale zdecydowanie nie była tym, co obiecywali nam twórcy. Krótka, odtwórcza i powtarzalna rozgrywka przeplatana jeszcze gorszymi etapami z bohaterami znanymi z filmowej sagi. Nienajlepszy obraz całości dopełnia tryb arcade, który początkowo krytykowany był głównie przez ograniczenia rodem z gier mobilnych. EA szybko się zreflektowało i pozwalało zarabiać kredyty na 15 grach, a nie jak było wcześniej tylko na 5, ale w trybie arcade na graczy nie czeka nic ciekawego, co nie należałoby uznać za zwykły trening przed właściwą wieloosobową rozgrywką. W trybie arcade zabrakło fabularnych misji znanych z pierwszego Battlefronta, a nawet zabawy w kooperacji. Star Wars: Battlefront 2 wciąga przede wszystkim tym, co doskonale znamy z kinowych produkcji, a same starcia potrafią dostarczyć niezapomnianych emocji, ale gra stała się ofiarą niechlubnych praktyk wydawcy. I nawet ratowanie złego wizerunku samej gry jak i EA nie przynosi oczekiwanych rezultatów, bo wszystko wskazuje na to, że gra sprzedaje się o wiele gorzej od pierwszej części w analogicznym okresie, o czym świadczą nawet 50% obniżki ceny gry już po miesiącu od premiery.
Rok temu najbardziej rozczarowani byliśmy No Man’s Sky i Mafią III. Sprawdź sam ubiegłoroczną listę.