10. Portal 2 (2011)
Robert: Do czasu niedawnej zapowiedzi Half-Life Alyx, Portal 2 był ostatnią „prawdziwą” grą zrobioną przez Valve. Ostatnią i jedną z najlepszych. Pierwszy Portal był właściwie demem technologicznym aniżeli pełnoprawną grą, ale dwójka rozwijała wprowadzone tam pomysły na niebotyczną skalę. Ciekawe zagadki o rosnącym poziomie skomplikowania. Zabawa z elementami środowiskowymi. Tryb kooperacji. Opcja tworzenia własnych poziomów i udostępniania ich w Steam Workshop. Fabuła przepełniona zwrotami akcji. Błyskotliwe i inteligentne żarty, z których część była zrozumiała tylko dla osób zainteresowanych nauką. A wreszcie kultowa GLaDOS, zabawno-smutny Wheatley, Space Core, który był… sobą i nieodżałowana Kostka Towarzysząca. Portal 2 swego czasu był grą, która dosłownie kształtowała kulturę graczy. Po dziś dzień zajmuje zresztą tron w gatunku gier logicznych. Drugiej takiej produkcji nie będzie, chyba, że Valve postanowi zrobić kiedyś Portala 3… Prosimy? Lepszego otwarcia pierwszej dziesiątki naszego rankingu być nie mogło.
9. Wiedźmin 2: Zabójcy Królów (2011)
Robert: To, jak dobry był Wiedźmin 2, zostało nieco przyćmione przez niespodziewaną skalę sukcesu, jaką osiągnął jego następca w 2015 roku. Szkoda, bo jak już napisałem, druga odsłona marki od CD Projekt RED, choć jej powstawanie owiane było problemami, to naprawdę dobra gra. W każdego Wiedźmina gra się zupełnie inaczej. Co takiego szczególnego było w tym? Przede wszystkich fabuła najlepsza z całej serii. Motyw Geralta wbrew swojej woli wplątanego w konflikt polityczny sprawdzał się znakomicie. Mniejsza skala pozwoliła autorom na dopieszczenie postaci i szczegółowe zaplanowanie akcji. Dwójka to co prawda najkrótsza część, ale stawia za to na nieliniowość. W zależności od wyborów, cały drugi akt z trzech dostępnych mógł się zupełnie od siebie różnić. Jaka inna produkcja oferowała to na taką skalę? Nie był to oczywiście tytuł niepozbawiony wad, ale w pełni zasłużył na chwalebne miano w historii polskiego gamedevu i dziewiąte miejsce w naszym rankingu.
8. The Legend of Zelda: Breath of the Wild (2017)
Jakub: The Legend of Zelda: Breath of the Wild zadebiutowała na rynku jako tytuł startowy dla konsoli Nintendo Switch. Gra okazała się strzałem w dziesiątkę i z pewnością miała niemały udział w sprzedażowym sukcesie najnowszej konsoli Japończyków. Wśród społeczności można było wtedy słyszeć głosy, że na Switcha brakuje gier. Pomimo tego mnóstwo osób zdecydowało się na jego zakup, wyłącznie ze względu na rewelacyjnie ocenianą odsłonę Zeldy. Z pewnością nikt nie żałował tej decyzji. Breath of the Wild jest rewelacyjną i unikatową przygodą w świecie pełnym wszystkiego, co kochają gracze. Odkrywanie tajemnic bogatego świata wciąga na dziesiątki godzin, a możliwość swobodnego eksplorowania oraz doświadczania wszystkiego, co przygotowali twórcy to przyjemność w najczystszej postaci. Krótko podsumowując: Legend of Zelda: Breath of the Wild to istny, dopracowany w każdym calu majstersztyk.
7. Dying Light (2015)
Mikołaj: Dzieło Techlandu to dla mnie jedna z najważniejszych gier tej generacji konsol. Dying Light to świetny przykład gry, w której oklepana do bólu kości tematyka zombie, została świetnie odświeżona za sprawą nowego pomysłu, jakim był wybitny system parkouru. Przebieganie po dachach zainfekowanego miasta i rozprawianie się z kolejnymi nieumarłymi było czystą frajdą, którą do dziś wspominam bardzo dobrze. Wszystko to za sprawą przemyślanego systemu walki i całej masy przedmiotów, które mogą posłużyć za broń. Do tego masa specjalnego i niezwykle oryginalnie zaprojektowanego oręża, dzięki któremu zabijanie kolejnych zombie nie nudzi się nawet po kilkunastu godzinach gry. Dying Light to świetna gra, która pokazuje, że polski gamedev to nie tylko CD Projekt RED i Wiedźmin. Nie mogę doczekać się drugiej części, bo wiem, że Techland po raz kolejny dostarczy świetną produkcję, przy której spędzę kilkadziesiąt godzin.
6. The Last of Us (2013)
Kamil: W przypadku The Last of Us możemy mówić dopiero o szóstym miejscu. Przygody Joela i Ellie to najbardziej dojrzała produkcja Naughty Dog i według mnie najlepszy tytuł na wyłączność jaki powstał na konsole Sony. Historię śledzi się z zapartym tchem, choć działania bohaterów nie zawsze dobrze o nich świadczą. Do tego gra okraszona został świetną oprawą graficzną i dobrze zbalansowaną, wymagającą rozgrywką. Jak dla mnie ideał. The Last of Us to jedna z tych produkcji, które świetnie nadają się na ekranizację, tylko że w tym przepadku mam nadzieję, że nigdy do niej nie dojdzie. Nikt bowiem nie opowie tej historii lepiej niż Naughty Dog.
5. God of War (2018)
Mikołaj: God of War oczarował mnie od samego początku. Ubiegłoroczne przygody Kratosa i jego syna Atreusa to jedna z najbardziej epickich opowieści w historii gier wideo. Zmiana perspektywy, której obserwujemy wydarzenia przedstawione na ekranie okazała się strzałem w dziesiątkę. Dołożymy do tego świetny, satysfakcjonujący i efektowny system walki. God of War to także niezapomniane i emocjonujące walki z bossami, których nie brakuje. Opisując God of War nie sposób zapomnieć również o oprawie audiowizualnej. Najnowsze przygody Boga Wojny to jedna z najładniejszych, o ile nie najładniejsza gra na PS4. Klimat genialnie buduje również ścieżka dźwiękowa, która idealnie pasuje do wydarzeń przedstawionych na ekranie. Jeśli jeszcze nie mieliście okazji zagrać w God of War, to jak najszybciej naprawcie swój błąd. Gwarantuję, że wraz z Kratosem i Atreusem przeżyjecie jedną z najlepszych wirtualnych przygód, którą będziecie wspominać na długo po jej ukończeniu.
4. DOOM (2016)
Robert: Ojciec współczesnych strzelanek powrócił w chwale! Wprawdzie nie załapał się na podium, ale czwarte miejsce dla najnowszej odsłony serii DOOM to również wielki zaszczyt. Po nieco słabszej, a przynajmniej znacząco zbaczającej od formuły serii części trzeciej, twórcy z id Software wrócili do korzeni. DOOM z 2016 roku to wierna adaptacja i modernizacja rozwiązań sięgających jeszcze początków lat dziewięćdziesiątych. To gra, która przerywniki filmowe stara się ograniczyć do minimum i gdzie fabuła równie dobrze nie gra większej roli. Liczysz się ty, twoja strzelba i masa demonów do ubicia. Shooter wymagający, różnorodny i mięsisty. To prawie że odwrócony horror, gdzie po masakrze, jaką sprawisz pomiotom piekieł, to demony zaczynają bać się ciebie. Z pewnej strony patrząc, wychodzi na to, że DOOM to najlepsza chrześcijańska gra, jaka dotychczas powstała. Zaskakujące!
3. Grand Theft Auto V (2013)
Kacper: Świetna historia, wielki otwarty świat przepełniony świetnymi misjami pobocznymi i barwnymi postaciami. A na dokładkę klimat z Grand Theft Auto: San Andreas, powrót na Grove Street i mnóstwo czarnego humoru. GTA V to produkcja kompletna. Motyw z trzema głównymi bohaterów, z których każdy ma zupełnie innych charakter, aspiracje i motyw działania, dał serii nową jakość i sprawił, że główny wątek poznajemy z zapartym tchem. Nie zabrakło tez nawiązań do wcześniejszych części, znajdźki z UFO w roli głównej, wyścigi na asfalcie, w wodzie czy w powietrzu, skoki spadochronowe… jest tu wszystko. Ilość samochodów, broni, a przede wszystkim możliwości customowania tego wszystkiego przyprawia o ból głowy. Warto również przypomnieć, że pomimo już sześciu (!) lat od premiery, twórcy stale rozwijają sieciowy tryb – GTA Online – który co chwilę dostaje nowe aktualizacje i DLC. Czyste szaleństwo oraz kolejny dowód na to, że gatunek sandboxów ewidentnie jest konikiem amerykańskiej firmy z białą gwiazdą w logo.
2. Red Dead Redemption 2 (2018)
Radek: Dwie gry Rockstara na podium to nie przypadek, bo w ostatnich dziesięciu latach nie było lepszego producenta, którego gry nie tylko znalazłyby dziesiątki milionów nabywców, codziennie logujących się do trybów multiplayerowych, ale również zbierając najwyższe noty od mediów branżowych, jak również graczy. Któraś musiała być jednak w rankingu wyżej i zaszczytne drugie miejsce przypadło Red Dead Redemption 2. Pomijając charakterystyczne dla wszystkich gier Rockstara bolączki i masę najróżniejszych błędów, twórcy przygotowali nam jedną z najlepszych fabuł, wprowadzając świetnego Arthura Morgana, któremu daleko do typowego protagonisty gry, jednocześnie ukazują nam historię rozgrywającą się przed wydarzeniami z pierwszej odsłony serii. Stojące na najwyższym poziomie główne oraz poboczne zadania, dużo opcjonalnych aktywności, również do samodzielnego odkrywania, ogromny świat dzikiego zachodu, który wraz z rozwojem historii zmienia się na naszych oczach i cała plejada najróżniejszych postaci, z których w pierwszym rzędzie należy wyróżnić przywódcę gangu Dutcha, Johna Marstona czy Sadie Adler. Tym czym jednak Red Dead Redemption 2 najbardziej imponował, to niespotykanym przy gier o takiej skali realizmem, nie tylko oprawy graficznej. Nic więc dziwnego, że w ostatniej dekadzie tylko jedna gra okazała się lepsza i ważniejsza od arcydzieła Rockstara.
1. Wiedźmin 3: Dziki Gon (2015)
Kamil: Zastanawiałem się czy jest sens się rozpisywać jaki to świetny jest Wiedźmin 3: Dziki Gon. Mógłbym rzucić – Arcydzieło! i zamknąć temat, ale jednak nie wypada. Wiedźmin 3 to nie tylko jedna z najlepszych polskich gier ostatnich dziesięciu lat, to jedna z najlepszych gier w ogóle. Ponad 800 nagród, masa fanów na całym świecie i port nawet na konsolę Nintendo Switch. Światowy fenomen i najbardziej rozpoznawalny polski towar eksportowy. To gra, obok której nie można przejść obojętnie, nie można w nią nie zagrać, nie można jej nie pokochać i nie można jej nie docenić. To jedna z tych produkcji, o których po latach mówi się z rozrzewnieniem: kiedyś to robili gry(…). Tylko, że w tym przypadku, nie ma żadnej innej, jest tylko Wiedźmin 3.