Najlepsze gry dziesięciolecia (2010-2019)

Najlepsze Gry Dziesięciolecia 2010 2019
Najlepsze Gry Dziesięciolecia 2010 2019

Mario Kart 8 Deluxe 1 e1493408494282

20. Mario Kart 8 (2014)

Jakub: Nintendo ma na swoim koncie niejedną uratowaną imprezę (jak również zniszczoną przyjaźń). Biblioteka Switcha ma kilka tytułów nadających się do tego wręcz idealnie. Jedną z takich gier jest najnowsza odsłona serii Mario Kart. Mario Kart 8 Deluxe w idealny sposób pielęgnuje każdą z cech, za którą fani pokochali tę markę. Dynamiczne, pełne zwrotów akcji wyścigi, w których to co dzieje się podczas starć jest dużo ważniejsze niż wynik na mecie. Dzięki możliwościom Switcha wersja Deluxe prezentuje się znacznie lepiej niż ta pierwotna, wydana na Wii U w 2014 roku. Te arcadowe wyścigi bez problemu sprawdzą się w trybie single player, chociaż oczywiście najwięcej frajdy z gry czerpiemy podczas rywalizacji z żywym oponentem. Tutaj z pomocą przychodzą nam rozrywki online oraz starcia lokalne, w których przy ekranie telewizora może mierzyć się aż czwórka graczy.

God Of War Iii

19. God of War III (2010)

Kamil: To jedna z nielicznych produkcji, która po pierwszych 20 minutach, po prostu wgniotła mnie w kanapę. Musiałem wcisnąć pauzę i zejść do piwnicy podnieść szczękę. Niesamowicie widowiskowa, brutalna i satysfakcjonująca gra. Wcielenie się w Kratosa, nowego boga wojny i kroczenie krwawą drogą zemsty, to jedno z najbardziej epickich doznań w mojej karierze gracza. Tytuł, który trzeba ograć.

Alan Wake

18. Alan Wake (2010)

Konrad: Max Payne to jedna z tych serii gier, które zdominowały moje dzieciństwo. Toteż kiedy ukazały się pierwsze zapowiedzi nowej produkcji Remedy, czekałem z niecierpliwością i to nawet pomimo tego, że wówczas moja growa świadomość była w stanie larwalnym i raczej nie śledziłem zapowiadanych tytułów. Alan Wake był inny. Do dziś pamiętam pierwsze zdjęcia przedstawiające zatokę, w której znajdowało się miasteczko Bright Falls. Co prawda wtedy nie zachwycały mnie pogłoski o zupełnie innym stylu rozgrywki, bo marzył mi się po prostu kolejny Max Payne. Kiedy jednak dorosłem i zmądrzałem, udało mi się docenić Alana Wake’a, jako niezwykle klimatyczny survival horror ze zdecydowanie większym naciskiem na walkę niż gatunek ten z reguły zakłada. Choć starcia z przeciwnikami wymagające świecenia na nich latarką w pewnym momencie stają się repetetywne, Alan w pełni nadrabia to fantastycznym klimatem wyraźnie nawiązującym do twórczości Hitchcocka. Na uwagę zasługuje też genialny soundtrack, w którym palce maczała grupa Poets of the Fall.

Persona 5

17. Persona 5 (2016)

Bartek: Persona 5 to ogromny przełom względem ostatnich odsłon cyklu. Mimo, że na kolejny tytuł z pod serii Shin Megami Tensei musieliśmy czekać wiele lat, nasze cierpienia nie poszły na marne. Piąta odsłona serii w końcu wprowadziła do gry w pełni przemyślane dungeony, bez ciągłego biegania po monotonnych piętrach, a sam gameplay został rozbudowany o kilka ciekawych mechanik, wśród których pojawił się m.in. Baton Pass i proste skradanie podczas eksploracji. Persona 5 na każdym kroku zachwyca wyjątkowym stylem, świetnym odwzorowaniem prawdziwych lokacji, niesamowicie wciągającym gameplayem, z mnóstwem person do odblokowania oraz dobrze poprowadzoną fabułą. Choć piąta odsłona cyklu zawiera kilka elementów wspólnych z ostatnimi odsłonami serii, nie przeszkadza jej to w byciu jednym z najlepszych JRPG-ów tej generacji.

Wolfenstein The New Order

16. Wolfenstein: The New Order (2014)

Kasjan: Historia, humor, ten feeling strzelania, lokacje, bronie, przeciwnicy…Jezu, jakie to było dobre. Po co najwyżej przeciętnym, Wolfensteinie z 2009 roku, taka jazda bez trzymanki? Nie uwierzyłbym, ale programiści z Machine Games stworzyli coś nieprawdopodobnego. The New Order to jeden z najlepszych shooterów ostatnich lat i wyżej na tej liście znajdziecie tylko dwa inne, naprawdę światowej klasy. Osobiście od The New Order wolę The Old Blood, ale to właśnie od Nowego Porządku, Wolfenstein zaczął się na nowo. I jest mi trochę przykro, że dostaliśmy coś takiego jak kooperacyjna, pseudootwarta papka w postaci Youngblood, bo wydawało się, że Machine Games znalazło już swoją recepturę na idealnego FPSa. Nic to, będę czekał na powrót Blazkowicza po raz kolejny i wierzę, że już się więcej nie zawiodę. Tymczasem, zasłużone pierwsze miejsce… za czołową piętnastką.

Sleeping Dogs

15. Sleeping Dogs (2012)

Mikołaj: Sleeping Dogs to bez wątpienia jedna z ciekawszych produkcji, debiutujących na przestrzeni ostatnich 10 lat. Główna w tym zasługa miejsca akcji, a także klimatu. Opowieść o azjatyckiej mafii infiltrowanej przez postawionego policjanta już na papierze brzmi intrygująco. W rzeczywistości jest podobnie. Fabuła Sleeping Dogs wciąga od początku i trzyma nas przy sobie do samego końca. Fani gangsterskich opowieści na pewno nie będą zawiedzeni. W grze nie brakuje ciekawych i wyrazistych postaci, emocjonalnych i chwytających za serce momentów, a także epickch scen akcji. Ponadto Sleeping Dogs posiada świetny system walki wręcz, a umiejętności bojowe możemy protagonisty możemy rozwijać za sprawą prostego, acz przemyślanego drzewka rozwoju postaci. Strzelaniny również dostarczają sporo frajdy, szczególnie gdy wyskakujemy zza osłony z odpalonym spowolnieniem czasu. Naprawdę czuć wówczas moc. Jeśli nie graliście, to czas najwyższy nadrobić zaległości. Nie mam wątpliwości, że Sleeping Dogs przypadnie do gustu większości z Was.

Nier Automata

14. NieR: Automata (2017)

Bartek: NieR: Automata to tytuł, który praktycznie nigdy nie powinien się pojawić. Pierwsza odsłona cyklu, mimo, że świetna na swój odrobinę toporny sposób, nie została dobrze przyjęta przez krytyków, a niska sprzedaż gry tylko pogrążyła studio z Yoko Taro na czele. W cuda jak się okazuje czasem jednak warto wierzyć, ponieważ mimo „niechęci” świata, wyjątkowy twórca z Emilową maską otrzymał kolejną szansę – no i stało się. Wykreował nam jeden z najbardziej zapadających w pamięci tytułów tej generacji. Wyśmienite łączenie gatunków, masakrująca emocje fabuła, dynamiczny gameplay, wiele filozoficznych nawiązań i świetny kolejny punkt w całym timelinie ciągnącym się od zakończenia pierwszego Drakengarda. Tak dobrej gry w pełni tego słowa znaczeniu nie było od bardzo dawna. W erze filmowych doznań NieR: Automata sprawiało wrażenie „prawdziwej” gry, wyciągniętej ze złotej ery gamingu z nutą czystej automatowej frajdy. Wydaje mi się, że osoby, które w pełni ukończyły ten tytuł zrozumieją, co miałem na myśli. NieR: Automata to niesamowite doznanie, którego każdy powinien doświadczyć.

Nasza recenzja

divinity original sin 2 0011 pc games 1

13. Divinity: Original Sin II (2017)

Jakub: Divinity: Original Sin 2 zostało wybrane przez naszą redakcję najlepszym RPG 2017 roku. Już pierwsza odsłona Original Sin namieszała na rynku i zdobyła rzeszę oddanych fanów. Sequel dostarcza nam więcej tego, za co pokochaliśmy pierwszą część, a całość podana została w jeszcze lepszej formie – głęboki, taktyczny system walki, okraszony ciekawą i wciągającą historią. To gra wymagająca i przyciągająca gracza do monitora na dziesiątki godzin. Krótko mówiąc, Divinity: Original Sin 2  ma wszystko, co powinien mieć wzorowy RPG, jest to więc pozycja obowiązkowa dla każdego fana gatunku oraz dobrej historii. Trzeba jednak przyznać, że Larian Studios zawiesiło sobie poprzeczkę bardzo wysoko. Jak dobrze wiemy w ich rękach spoczywa teraz marka Baldur’s Gate. Biorąc pod uwagę ich dotychczasowe osiągnięcia, jestem jednak spokojny o trzecią odsłonę kultowej serii.

Nasza recenzja 

Far Cry Quiz

12. Far Cry 3 (2012)

Radek: Jeżeli wcześniej nie znaliście definicji szaleństwa, to po premierze Far Cry 3 na pewno ją poznaliście. Po bardzo niedocenionej i chłodno przyjętej przez graczy drugiej odsłonie serii, Ubisoft kazał czekać nam aż cztery lata na nową część marki (co przy dwuletnim okresie produkcyjnym gier Ubisoftu, jest całą wiecznością). Opłaciło się to jednak, bo nie tylko dostaliśmy rewelacyjnego shootera z otwartym światem i elementami znanymi do tej pory przede wszystkim z gier RPG, ale również przełomową produkcję, która na wiele lat wyznaczyła kierunek dla kolejnych FPS-ów. Far Cry 3 udowodnił, że liniowe strzelanki powinny odejść do lamusa, a sporych rozmiarów otwarty świat (po krótkiej przygodzie na afrykańskiej sawannie, seria wróciła do tropikalnej wyspy), gdzie nie tylko możemy wykonać sporo aktywności pobocznych, ale również pozbierać znajdźki czy materiały do craftingu, mogą iść w parze z nieźle napisaną historią, gdzie w centralnym punkcie stoi charyzmatyczny, psychopatyczny antagonista. Nic więc dziwnego, że nawet sam Ubisoft w kolejnych częściach nie był w stanie doścignąć doskonałą pod wieloma względami trzecią odsłonę Far Cry’a.

Devil May Cry V e1576422791400

11. Devil May Cry 5 (2019)

Kacper: Devil May Cry 5… po prostu dostarcza. Klimat poprzednich części i powrót kultowych postaci to klucz do sukcesu i Capcom bez dwóch zdań spełnił oczekiwania graczy. Na szczęście nowi bohaterowie również nie zawodzą i jest to jeden z jaśniejszych elementów DMCV. Fabuła nie jest traktowana zbyt poważnie – naszym głównym celem jest demolka i rozwalanie demonów w towarzystwie szybkiej, dynamicznej muzyki. Oczywiście, nie chodzi tu o suchą walkę, a o robienie najciekawszych kombinacji na polu walki i wbijanie rang SSS każdym z bohaterów. Piękna grafika, malownicze lokacje i świetnie wyglądający wielcy bossowie sprawiają, że ciężko oderwać się od konsoli. Zdecydowanie slasher 2019 roku i możliwe, że nawet całej dekady.