Gry w 2020 roku, na które czekamy

Gry w 2020 roku
Gry w 2020 roku

3611087 Persona

Persona 5: Royal

Data premiery: 31 marca 2020 (PlayStation 4)

Bartek: Persona 5 to zdecydowanie jeden z najbardziej oryginalnych i zapadających w pamięci JRPG-ów tej generacji. Seria w końcu doczekała się kilku potężnych zmian, które znacznie uprzyjemniły rozgrywkę. Wśród nich możemy wymienić m.in. dungeony z krwi i kości, których brakowało w starszych odsłonach cyklu. Twórcy w końcu zrezygnowali z jednolitych pięter i zaoferowali graczom niezłą ucztę dla oka. Produkcja w świetny sposób poprowadziła również cały wątek Phantom Thieves i naprawiania wyżartych m.in. przez chciwość serc i cały feeling w stylu świetnego anime zdecydowanie był na swoim miejcu. W piątej odsłonie cyklu według mnie wszystko zagrało, więc ciekaw jestem, jak wypadnie praktycznie stworzona od podstaw wersja gry. Persona 5: Royal wprowadzi do gry nowe postaci, wątki, zmodyfikuje po swojemu historie, które już poznaliśmy oraz zaoferuje wiele innych zmian, które znacznie odświeżą cały tytuł. Bardzo możliwe, że Royal wypadnie jeszcze lepiej od „oryginału”, a wtedy w moim osobistym rankingu ocena gry wyjdzie najprawdopodobniej poza skalę. Premiera pod koniec marca, więc FFVII Remake będzie trzeba zdecydowanie ogrywać na podwójnej prędkości.

Super Meat Boy Forever

Super Meat Boy Forever

Data premiery: 2020 (Android, iOS, PC, PlayStation 4, Switch, Xbox One)

Kacper: Super Meat Boy, za którego odpowiedzialny jest jeden z najlepszych twórców gier indie – Edmund McMillen – jest jedną z lepszych platformówek w historii. Wysoki poziom trudności, absurdalna fabuła z czarnym humorem, a do tego masa ciekawych postaci (również sporo bohaterów pochodzących z innych gier, np. Commander Video z Bit.Trip czy Jill z Mighty Jill Off). Super Meat Boy przynosi mnóstwo frustracji, nerwów i niewykluczone, że wasz pad nie wytrzyma całej kampanii, ale matko, jaka satysfakcja jest z pokonania jakiegoś bossa czy zebrania ukrytego na dole mapy bandażu! Zdecydowanie brakuje mi tego dreszczyku emocji i dawki nerwów zamieniającymi się co chwilę z poczuciem dumy i odetchnieniu przy durnej cutscence. Sequel Mięsnego Chłopca to coś, czego potrzebujemy wszyscy.

Tales of Arise

Tales of Arise

Data premiery: 2020 (PC, PlayStation 4, Xbox One)

Bartek: Tales of Arise od Bandai Namco to zdecydowanie jedno z największych zaskoczeń tegorocznego E3. Seria Tales Of w końcu doczekała się kompletnego odświeżenia, dzięki czemu całość prezentuje się naprawdę wyśmienicie. Oprawa graficzna nie odstaje od największych JRPG-ów tej generacji i mimo zmiany silnika, dynamiczny gameplay wciąż pozostał na swoim miejscu. Na ten moment nie wiadomo jednak, czy gra umożliwi nam tworzenie tak zakręconych combosów, jak chociażby w Tales of Vesperia, ale oceniając rozgrywkę po pierwszym zwiastunie uważam, że zdecydowanie może to być krok w dobrą stronę. Mam nadzieję, że seria w pogoni za gigantami gatunku nie zatraci w pewien sposób swojej tożsamości, a jak wyjdzie naprawdę, przekonamy się już w przyszłym roku.

Tell Me Why

Tell Me Why

Data premiery: 2020 (PC, Xbox One)

Konrad: Dontnod Entertainment ma u mnie na ten moment dożywotni kredyt zaufania. To studio, których gry może zawsze zyskują perfekcyjne noty, ale trzeba przyznać im jedno – zawsze, ale to zawsze mają pomysł na siebie i nie boją się testować nowych pomysłów nawet jeśli spora część graczy przed premierą nie wyraża zbyt przychylnych opinii. Tell Me Why to dodatkowo jedna z tych produkcji będących w stanie oburzyć znaczną grupę odbiorców. W końcu jednym z głównych bohaterów gry będzie transpłciowy Tyler, a już tyle wystarczy by pewne środowiska posądziły twórców o sianie lewicowej propagandy, a inne zapomniały kompletnie o jakichkolwiek wadach Tell Me Why z powodu jej progresywności. Może jednak się mylę. Nie jest to przecież tytuł na tyle duży by mieć aż takie znaczenie. Jakkolwiek by jednak nie było – Tell Me Why zapowiada się na interesujące tytuł poruszający kontrowersyjne, acz niezwykle współczesne zagadnienia.

The Last Of Us 2

The Last of Us 2

Data premiery: 29 maja 2020 (PlayStation 4)

Mikołaj: Kontynuacja wydanego w 2013 roku The Last of Us to jedna z tych gier, do premiery której odlicza się dni i skreśla kolejne cyferki w kalendarzu. Studio Naughty Dog przyzwyczaiło nas już, że ich gry wyciskają ze sprzętów Sony ostatnie soki, więc przy premierze The Last of Us 2 znów możemy spodziewać się audiowizualnych wodotrysków. Jednak to nie oprawa graficzna była największą zaletą pierwowzoru. Twórcy przygód Nathana Drake’a udowodnili, że potrafią stworzyć dojrzałą, intrygującą i chwytającą za serce historię, a także bohaterów, którzy na długo pozostają w naszej pamięci. Jestem przekonany, że podobnie jak w pierwsze część, tak i The Last of Us 2 zostanie szybko okrzyknięte jedną z najlepszych, o ile nie najlepszą, grą na konsolę PlayStation 4. Jeśli jeszcze nie poznaliście przygód Joela i Ellie, to przerwa świąteczna wydaje się idealnym momentem na nadrobienie tych zaległości  przed majową premierą „dwójki”. Gwarantuje Wam, że po ukończeniu tej przygody również zaczniecie odliczać dni do debiutu The Last of Us 2.

tokyomiragesessions 2953093b

Tokyo Mirage Sessions: Encore

Data premiery: 17 stycznia 2020 (Switch)

Bartek: Tokyo Mirage Sessions to jeden z najciekawszych tytułów poprzedniej generacji, w który nigdy nie miałem okazji zagrać. Brzmi to odrobinę komicznie, ale Wii U było niestety na tyle słabo wspierane, że pozbyłem się go kilka miesięcy przed premierą najciekawszych gier, wśród których znalazło się właśnie Mirage Sessions oraz Xenoblade Chronicles X. Produkcja z początku kreowała się na mroczne połączenie wojennego Fire Emblema z demonicznym Shin Megami Tensei. Jakież było moje zaskoczenie, jak i większości graczy, gdy po pierwszej właściwej prezentacji tytuł okazał się niesamowicie kolorową mieszanką wybuchową, z japońskimi „idolami” w tle. Śpiewanie, tańce, wygibańce, turowa walka, było tutaj wszystko to, czego niespodziewali się fani obu serii. I to właśnie dzięki temu tak mnie ten tytuł zaciekawił, był to kompletny powiew świeżości w erze mniej porywających niż obecnie JRPGów. Tokyo Mirage Sessions: Encore będzie idealną okazją, by tytuł w końcu trafił do większego grona graczy i kto wie, z czasem może doczekamy się drugiej odsłony cyklu stworzonej z myślą tylko o Nintendo Switch. Premiera już w połowie stycznia, więc nie będziemy musieli długo czekać.

Wasteland 3

Wasteland 3

Data premiery: 19 maja 2020 (PC, PlayStation 4, Xbox One)

Kasjan: Wasteland 3 zapowiada się bardzo dobrze, patrząc na wideo z rozgrywki, które można znaleźć w sieci. Druga odsłona serii podobała mi się i to bardzo, zatem nie przejdę obojętnie obok „trójki”. Gra zostanie osadzona w dzikich krainach zamarzniętego Kolorado, gdzie przetrwanie ma być wyjątkowo trudne. Autorzy z pewnością już nie będą musieli wstydzić się oprawy graficznej, bo to była największa bolączka drugiej części serii, zaraz po wszechobecnych błędach, z których większość naprawiono dopiero w tzw. Director’s Cut. Wierzę, że tym razem bez takiej wersji się obędzie i już 19 maja dostaniemy świetny, gotowy produkt, w którym będziemy mogli zanurzyć się na kilka tygodni.

Watch Dogs Legion

Watch Dogs: Legion

Data premiery: 2020 (PC, PlayStation 4, Xbox One)

Radek: Watch Dogs miało być kolejną wielką marką Ubisoftu, ale dwie dotychczas wydane części serii wzbudzały różne kontrowersję. Albo afera z downgradem grafiki w „jedynce”, albo niepoważny, luzacki setting w „dwójce”. Watch Dogs szuka swojej tożsamości i wiele wskazuje na to, że w Legionie wreszcie ją odnajdzie. Post-brexitowy Londyn z niedalekiej przyszłości, to idealne miejsce na osadzenie gry opowiadającej o anarchistycznych hakerach. Największą nowością jest zrezygnowanie z jednego głównego bohatera, na rzecz tytułowego legionu postaci, który każdy ma swoje własne cechy i statystyki. W jednej chwili możemy skradać się babcią na tyły wroga, aby wyłączyć pobliskie kamery, żeby kilka minut później uciekać przed strażami zwinnym parkourowcem. To ogromne wyzwanie dla studia, aby odpowiednio ten system dopracować i żeby gracz nie poczuł monotonii przejmowania kontroli nad kolejnymi hakerami, ale to też wielka szansa, żeby każda godzina gry w Watch Dogs: Legion byłą unikatowa. Oby premiera nastąpiła jak najszybciej.

Mikołaj: Dwie pierwsze odsłony Watch Dogs wspominam bardzo dobrze. Ubisoft pokazał, że potrafi inwestować i tworzyć nowe marki i choć w obu grach brakowało kilku elementów, które sprawiłyby, że owe produkcje będą mogły realnie zagrozić na rynku serii GTA, to i tak grało się w nie naprawdę przyjemnie, a francuska firma jak widać nie ma zamiaru porzucać swojego dziecka. Watch Dogs: Legion przez swoją oryginalną mechanikę werbowania postaci ma szansę odnieść sukces, jaki Ubisoft chciał, aby odniosła pierwsza odsłona cyklu. Jestem przekonany, że przyszłoroczna opowieść o zamaskowanych hakerach będzie tytułem, w którym spędzę przynajmniej kilkanaście godzin na hamowaniu i infiltrowaniu nieprzyjaznych terenów za pomocą dronów. Już w „dwójce” było widać, że Ubisoft uczy się na błędach, a to przy okazji premiery Watch Dogs: Legion napawa naprawdę sporym optymizmem. Daje twórcom serii Assassin’s Creed spory kredyt zaufania i wierzę, że spłacą go oni z nawiązką, a o Watch Dogs: Legion po premierze będzie głośno nie ze względu na graficzny downgrade, a przez jakość owej produkcji.

Witchfire

Witchfire

Data premiery: 2020 (PC)

Kamil: Studio The Astronauts po świetnym Zaginięciu Ethana Cartera z 2014 roku, ma u graczy wielki kredyt zaufania. Nowy projekt Adriana Chmielarza intryguje od jego zapowiedzi w grudniu 2017 roku i choć od tego czasu twórcy nie rozpieszczali  graczy zbyt dużą ilością informacji oraz materiałów dotyczących projektu, to jednak w ostatnich tygodniach coś drgnęło i wydaje się, że przyszłym roku w końcu będziemy mieli okazję zagrać w Witchfire. Po przygodowym Ethanie Carterze, Chmielarz powraca do korzeni i zafunduje nam soczystego  pierwszoosobowgo shootera w klimatach mrocznego fantasy. Witchfire na materiałach urzeka piękną oprawą, projektami lokacji oraz soczystym gameplayem w stylu DOOM-a. To może być czarny koń 2020 roku.