Od dziś na PlayStation 4 można już grać w najnowszy dodatek do gry Call of Duty: Infinite Warfare pt. „Sabotage”. DLC zostało wycenione na 61 złotych.
W jego skład wchodzi Rave in the Redwoods, następny rozdział zombie opowieści z Call of Duty: Infinite Warfare, który kontynuuje makabryczną historię zabierając graczy do nowej dekady – lat 90. Enigmatyczny czarny charakter, reżyser Willard Wyler powraca łapiąc bohaterów w potrzask swoich pokręconych horrorów. Cztery grywalne postacie z oryginalnej historii także powracają, tym razem w nowych, przesadzonych rolach. Odgrywając je, poznają nikczemny plan Wylera, walcząc jednocześnie z hordami nieumarłych, jakich nigdy jeszcze nie widzieli, w opuszczonym, przejętym przez zombie raverów obozie kolonijnym podsycanym techno szaleństwem.
Poza trybem zombie Rave in the Redwoods, Sabotaż zawiera także cztery nowe mapy dla trybu sieciowego:
- Noir – mroczne, obskurne miasto inspirowane futurystycznym Brooklynem po zmroku. Noir to klasyczna mapa typu “three-lane” rozgrywająca się w dystopijnej przyszłości, gdzie śródmiejskie kawiarnie i parki otaczają brutalną strefę wojny.
- Neon – to wirtualne centrum treningowe zaprojektowane do miejskich walk to wyjątkowa cyfrowa arena, na której losowo spawnują się samochody i inne obiekty, a pokonani wrogowie rozpływają się w pikselowej mgle. Trybuny ze środkowego pasa zaspokoją potrzeby dalekosiężnych graczy, natomiast zewnętrzne krawędzie mapy pozwalają na szybki kontratak w zwarciu.
- Renaissance – to umiejscowiona na północy Włoch mapa Renaissance, na której gracze ścierają się ze sobą w otoczonej klasyczną architekturą i zabytkami Wenecji, której wąskie uliczki i kanały zachęcają do pozostawiania w ciągłym ruchu.
- Dominion – nowoczesna interpretacja kultowej mapy Afghan znanej z Modern Warfare 2 tym razem osadzona jest na Marsie. Wszystkie obiekty znane z oryginalnej mapy oraz wrak w jej centrum pozostały niezmienione, dodano natomiast ulepszenia mające na celu lepsze wykorzystanie system ruchu.