Tak, dokładnie, nie musicie przecierać oczu. Polska strzelanka od Flying Wild Hog uczy się od najlepszych.
Devolver Digital, wydawca gry, podzielił się niedawno dwoma krótkimi zwiastunami z silnymi elementami rozgrywki. Głównie możemy ujrzeć na nich walkę i pokaz nowych możliwości Lo Wanga. Zmiany wprowadzone w strzelaniu od razu kojarzą się z rozwiązaniami zaimplementowanymi przez id Software w ostatniej części serii DOOM. Zresztą, sami zobaczcie.
Trzeba przyznać, że seria ciągle ewoluuje. Od klasycznego retro shootera, przez grę w stylu Borderlands, aż po rozwiązania doomopodobne. Różnorodność cieszy, bo pokazuje, że twórcy lubią eksperymentować i tworzyć coś nowego, ale jednocześnie ciekawi mnie, czy przypadkiem tak radykalne zmiany z gry na grę nie spowodują, że seria nie wypracuje stałej grupy odbiorczej. W końcu, ktoś lubiący jedynkę, niekoniecznie polubi dwójkę lub trójkę.
Jeśli chodzi o elementy inspirujące się najnowszym DOOM-em, są to: przeciwnicy o niszczących się częściach ciała, różnorodni wrogowie oparci o wykorzystywanie przez gracza całego arsenału uzbrojenia, coś na wzór zabójstw chwał i w końcu używanie otoczenia i pułapek rozmieszczonych na arenie. Są nawet wrogowie do złudzenia przypominający Mancubusy.
W Shadow Warrior 3 zagramy już w tym roku. Gra wyjdzie na PC, PS4 i XONE, choć oczywiście będzie się w nią dało zagrać również na konsolach nowej generacji. Fani dynamicznych strzelanek powinni już zacierać ręce.
Sprawdź też: Recenzja Shadow Warrior 2