Wolfenstein II: The Freedom Chronicles – Epizod 1 – recenzja

Wolfenstein 2
Wolfenstein 2

Wolfenstein II: The New Colossus został uznany przez naszą redakcję za shootera roku, a Radek w swojej recenzji wystawił najnowszym przygodom Blazkowicza „ósemkę”, choć ja skłaniałbym się ku „dziewiątce”. Mniejsza jednak o cyferkę, bo nie ulega wątpliwości to, że The New Colossus to świetny produkt i „must have” dla każdego fana serii. Jeszcze przed premierą mówiło się o czterech DLC, wchodzących w skład pakietu „Kroniki Wolności”, które miały się ukazywać co kilka tygodni od premiery pełnej wersji. Epizod 0, stanowiący preludium do całej historii pominiemy, a skupimy się na pierwszym „poważniejszym” DLC zatytułowanym The Adventures of Gunslinger Joe.

Wolfenstein 2 New Colossus DLC screen 11

Może Joseph to nie Blazkowicz, ale i tak…

Joseph Stallion to były gracz futbolu amerykańskiego, który wstąpił w szeregi ruchu oporu, m.in. by zemścić się na Rodriku Metze, ważnym nazistowskim dowódcy, odpowiedzialnym za śmierć jego ojca. Epizod 1 składa się z trzech krótkich misji, a całość da się ukończyć w mniej niż 2 godziny. Podczas tej krótkiej przygody, Joe rozwali kilkadziesiąt ścian, przejedzie się Panzerhundem, opróżni cały wagon kolejowy naboi i dorwie swojego nemezis. Machine Games ani myśli, by zmieniać cokolwiek w dobrze pracującej, nomen omen, maszynie.  Na ekranie dzieje się cała masa rzeczy i szybko zapominamy o Williamie. Joe też potrafi walczyć, a oprócz tego, jako silny amerykański futbolista, nie ma problemu by wyważyć drzwi, czy nawet wziąć rozbieg i rozwalić lekkie ściany.

Niestety, choć koncept ten uwielbiam i świetnie się w nim odnajduję, nie mogę pominąć kilku istotnych spraw. Pierwsza jest taka, że Epizod 1 korzysta z miejscówek już wcześniej widzianych w The New Colossus. Nikt nie oczekiwał zmiany rozgrywki, ale lokacji już tak. Machine Games poszło niestety na łatwiznę, co nie spodoba się graczom, którzy przecież kupując Season Passa, liczą na nową zawartość, a nie deja vu. Nie dostaliśmy nawet jakieś fajnej, nowej giwery.

Wolfenstein 2 New Colossus DLC screen 1

„The Adventures of Gunslinger Joe” nie przekonuje do tego, by inwestować w Season Passa. Jeśli dwa kolejne epizody będą ponownie recyklingiem lokacji, tylko że dodany zostanie inny bohater, to po świetnym tytule zostanie mały niesmak.  Wiem, że Machine Games stać na więcej. Na kolejną recenzję przyjdzie czas po 30 stycznia, wtedy właśnie ukaże się kolejne DLC – The Diaries of Agent Silent Death, w którym zagramy jako Jessica Valiant z zadaniem  zdemaskowania Operacji San Andreas.

Wolfenstein II: The Freedom Chronicles – Epizod 1 – galeria (PC)

Plusy
  • wszystkie zalety Wolfensteina II związane z rozgrywką
  • kilka niezłych momentów
Minusy
  • oklepane miejscówki, bronie,
  • krótka historia
  • rozczarowujący finał
5.5
Ocenił Kasjan Nowak
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic