Po ośmiu latach wyczekiwania, The Last Guardian w końcu zadebiutuje na platformie Sony. Wielu graczy posiadających już swój egzemplarz, zaskoczyło się niewielką wolną przestrzenią na dysku wymaganą do uruchomienia gry. Zaledwie 15 GB to rozmiar, który bardziej kojarzy się z produkcjami na konsolą poprzedniej generacji lub indykami.
https://twitter.com/Alcoholikaust/status/803969303271903233
Ale z drugiej strony, czy The Last Guardian nie jest indykiem? Wizualnie nie porywa i trochę trąci siódmą generacją. Zresztą pierwotnie był przygotowywany właśnie na PlayStation 3.
Przyglądając się informacjom zawartym na pudełku, można zauważyć jeszcze jedną ciekawą rzecz. Otóż wygląda na to, że gra w dniu premiery nie otrzyma wsparcia dla PlayStation 4 Pro. Być może szykowany jest jakaś spora aktualizacja, ale nawet wówczas znaczek PS4 Pro powinien się pojawić na okładce.
Miejmy tylko nadzieję, że The Last Guardian na wsparcie dla 4K i HDR, nie będzie musiało czekać do 2020 roku.