Techland pochwalił się obiecującymi wynikami finansowymi za ubiegły rok. Łączne przychody firmy za 2018, przekroczyły 182 mln zł, a zysk operacyjny wyniósł około 45 mln zł. Wynik netto przekroczył z kolei 101 mln zł. Sytuacja finansowa rodzimego dewelopera i wydawcy jest więc bardzo stabilna i pozwala spokojnie pracować nad dwoma wysokobudżetowymi tytułami. Jednym z nich jest oczywiście Dying Light, zapowiedziane podczas zeszłorocznych targów E3. Drugi projekt nie został jeszcze ujawniony.
Nakład Techlandu na produkcję nowych gier wyniosły w ubiegłym roku około 50 mln zł. Obecnie pracuje nad nimi ponad 400 osób w siedzibach we Wrocławiu oraz Warszawie.
Paweł Marchewka, prezes Techlandu, nie ukrywa, że sukces i niegasnąca popularność Dying Light, zapewniła firmie olbrzymi komfort przy tworzeniu nowych projektów.
Pokazy Dying Light 2 zostały bardzo dobrze odebrane. Podczas ubiegłorocznych targów E3 zdobyliśmy niemal 30 nagród i nominacji, w tym także nagrody od największych czasopism i portali piszących o grach. Równolegle tworzymy jeszcze jedną grę klasy AAA, jej fabuła jest osadzona w świecie fantasy, z elementami RPG. Mamy świetny zespół i własny, autorski silnik graficzny dzięki czemu mamy znacznie większą swobodę w tworzeniu gier. Udowodniliśmy już nie raz, że nie wybieramy dróg na skróty. Produkty wychodzące z naszego studia muszą być najwyższej jakości, choć naturalnie ich stworzenie wymaga czasu, kreatywności i determinacji w dążeniu do celu.