W rozmowie z ekipą Digital Foundry, Tymon Smektała, czyli główny projektant gry Dying Light 2, postanowił nieco przybliżyć i zdradzić kilka szczegółów dotyczących nadchodzącej produkcji firmy Techland. Jak dobrze wiemy, Dying Light 2 jest kontynuacją Dying Light, które zadebiutowało w 2015 roku. Tymon Smektała już na początku podkreśla, że druga część, będzie różnić się nieco od pierwowzoru. Dying Light 2 działać będzie bowiem w oparciu o nowy silnik. Tym samym firma Techland porzuca Chrome Engine, na którym dotychczas pracowała.
„Nowy silnik nazywa się C Engine. Celowo zmieniliśmy nazwę, ponieważ jakiś czas temu zdecydowaliśmy w firmie, że chcemy tworzyć pierwszoosobowe gry z otwartym światem. Naszym celem jest tworzenie gier, które zapewniają realistyczną grafikę, która daje możliwość zanurzenia się w świecie gry”
„Aby osiągnąć ten cel, musieliśmy stworzyć nowy silnik- nową technologię- zebraliśmy więc wszystkie tęgie umysły z naszej firmy, wszystkich, którzy pracowali nad Chrome Engine i powiedzieliśmy im, że będziemy robić tego rodzaju gry w przyszłości, więc potrzebujemy takiego silnika, aby móc tworzyć takie światy. Właśnie w ten sposób otrzymaliśmy nowy silnik, C Engine.”
Tymon Smektała podkreśla także, że sztuczna inteligencja również doczekała się ulepszeń. Ma ona bardziej pasować do postapokaliptycznej rzeczywistości i lepiej odwzorowywać zachowania ludzi w ekstremalnych sytuacjach.
„Algorytmy sztucznej inteligencji dla ludzi stały się znacznie bardziej złożone. Wprowadziliśmy także coś, co nazywamy systemem moralnym. Będzie on próbował symulować jak dana osoba zachowa się w konkretnej sytuacji. Dzięki temu mogą zaistnieć różne, niespodziewane sytuacje w trakcie walki.”
„Przykładowo gdy walczysz z kimś, napierasz na niego i facet pada już na kolana, uświadamia sobie, że być może są to jego ostatnie chwile w życiu. Zbiera więc w sobie siły i odpowiada Ci serią wściekłych ciosów.”
„Niektóre osoby będą reagować na taką sytuacje inaczej. Po prostu rzucą w Ciebie swoją bronią i rzucą się do ucieczki. Jest naprawdę wiele rzeczy, które sprawiają, że walka jest nieprzewidywalna.”
Jeśli chodzić o kwestie techniczne, to twórcy zapewniają, że w wersji na komputery osobiste, Dying Light 2 będzie działać w 60 klatkach na sekundę. Tymon Smektała podkreśla także, że dążą do tego, aby również na konsolach ich najnowsza produkcja osiągnęła wspomnianą płynność. Jak sam jednak mówi, ciężko o to będzie, zważając, że do premiery gry pozostał jedynie rok.
System animacji również doczekał się znaczących zmian względem pierwszej części. Firma Techaland do prac nad Dying Light 2 zatrudniło specjalistów, którzy w przeszłości pracowali nad grami z serii Assassin’s Creed czy Ghost Recon.
„Nowy system animacji pozwala nam z łatwością tworzyć wiele niestandardowych ruchów. Wszystkie animacje zbudowane są z małych ruchów i reakcji. Dzięki temu nasi projektanci poziomów i ludzie odpowiedzialni za zadania fabularne, mogą tworzyć realistycznie wyglądające animacje oraz zachowania, które będą prezentować postacie niezależne.”
Warto także dodać, że Dying Light 2 będzie znacznie bardziej skupiać się na narracji i fabule, aniżeli pierwsza część. Nad zadaniami fabularnymi pracuje m.in. Chris Avellone, który brał udział przy projektowaniu takich gier jak Fallout: New Vegas, Prey czy Knights of the Old Republic 2. W tworzenie fabuły zamieszani są także ludzie, którzy pracowali przy Wiedźminie 3, a dokładniej przy linii fabularnej związanej z postacią Krwawego Barona.