Do tej pory powstało niezliczona ilość gier traktujących na temat wojny. Na ogół są tytuły, w których bierzemy aktywny udział w bitwach, kule ocierają się o nasze przepocone ze strudzenia skronie, klingi ścierają sie ogłuszając resztę świata i nie raz pozbawiamy kogoś tchnienia. Jednak istnieją też wyjątki, których z roku na rok jest więcej, i jednym z nich jest Sunset.
Jest rok 1972, wcielamy się w afroamerykankę, Angelę Burns, która po pięcioletnich studiach w USA zderza się z brutalną rzeczywistością i znajduje pracę jako pokojówka. Trafia do szczytowej willi w fikcyjnym latynoamerykańskim kraju jakim jest Anchuria. Jej pracodawcą jest mecenas sztuki, Gabriel Ortega, którego nigdy nie spotyka bezpośrednio. Wszelkie polecenia dostaje przez notatki, pojawiające się przed każdym dniem pracy, który trwa godzinę, do zachodu słońca. W tym czasie możemy się poświęcić typowym dla naszej profesji działaniom, ale nie jest to konieczne, równie dobrze można po chwili ponownie wsiąść do windy, czego nie polecam, a gra będzie zaliczała dalej postęp.
W Sunset występują dwie główne płaszczyzny fabularne. Pierwszą z nich jest relacja między naszą panią inżynier, a Ortegą. Zdecydowana większość czynności może zostać wykonana na dwa sposoby, co przeważnie ogranicza się do aranżacji wnętrza. Jedynym skutkiem, naszych wyborów jakim, raczy nas gra jest możliwe ocieplenie stosunków z naszym pracodawcą, które następnie może prowadzić do czegoś więcej. Jeśli to mamy na celu, to warto wykonywać wszystko z własną inwencją twórczą, ponad nasze obowiązki, chociażby ustawienie aktualnej daty na kalendarzu. Czasami podczas przechadzki po ekstrawaganckim mieszkaniu natrafiamy na karteczki zaczepne wobec naszej osoby, co jest kolejną szansą na dokonanie jakiegoś wyboru. Może wciąż nie jest to co nic szczególnego, ale takie właśnie drobnostki pozwalają nam lepiej poznać Gabriela, spojrzeć na niego w inny sposób.
Codzienne życie kontrastuje się w Sunset z sytuacją w kraju. Już od dłuższego czasu mieszkańcy Anchurii nie mogą żyć spokojnie ze względu na nową władzę w kraju, której żelazna ręka generała przypomina o swoich kubańskich korzeniach. Reżim powoduje coraz większą niechęć ludzi, co doprowadza do wojny domowej. Angela jest jedynie biernym obserwatorem tych treści, choć ma osoby, o które się martwi. Swoje przeżycia i refleksje zapisuje w pamiętniku, co jako jedyne tak naprawdę opłaca się na bieżąco śledzić. Wystarczy każdego dnia przysiąść na specjalnym siedzisku, a już po chwili na naszym ekranie pojawią się litery oraz usłyszmy jej głos.
Oprawa graficzna nie należy do rodzaju fotorealistycznych, ale mimo braku tego zachwytu nad każdym szczegółem, przyjemnie się spogląda na otoczenie. Willa została urządzona w stylu idealnie oddającym ducha lat 70 – tych, surrealistyczne rzeźby tuż obok modernistycznych elementów, a i nasza bohaterka ubiera się zgodnie z ówczesną modą. Jednak najbardziej zwracała na siebie uwagę optymalizacja oraz wymagania rekomendowane jakie wymaga od nas ten tytuł. Mimo, iż tak naprawdę na ekranie nic się nie dzieje, by grać na najwyższych ustawieniach należy wyposażyć się w najnowszą kartę graficzną i 16 GB ramu. W innym przypadku pozostaje nam grać z licznymi spadkami płynności i crashami, pojawiającymi się co jakiś czas.
Na zdecydowanie wyższym poziomie jest ścieżka dźwiękowa. Nie doświadczymy stale zmieniającej się muzyki, ponieważ takową możemy włączyć tylko na gramofonie, radio czy innym sprzęcie jaki jest w posiadaniu Gabriela Ortegi. Sprzątanie i wykonywanie innych niezbyt ciekawych zadań przy tej oprawie muzycznej, zahaczającej o jazz i klasyczne brzemienia, sprawia, że zdecydowanie bardziej chce się zostać i popracować. Szkoda tylko, że nie zawsze była możliwość zastąpienia ciszy, klimatyczną muzyką, która znacznie urozmaiciłaby rozgrywkę w nużących fragmentach.
Sunset nie jest typową grą, bliżej jej refleksji dwójki artystów, którzy tworzą studio Tale of Tales. Nie uświadczysz tu jakiejkolwiek żwawszej akcji, interakcja z otoczeniem głównie polega na przywracaniu porządku, aczkolwiek warto przysiąść się do tej gry i spojrzeć na niespokojny świat oczami wykształconej kobiety, która została ostatecznie pokojówką. Na pewno nie zachęcą was do tego wymagania i optymalizacja, która prosi się o pomstę do nieba, ale polecam jak najbardziej na odetchnięcie od przepełnionych akcja tytułów, czasami przydałoby się wziąć za coś innego.