Recenzja Smerfy: Misja Złoliść

Smerfy Misja Zlolisc 1

Zwyczajny zimowy wieczór roku 1989. Za oknem, którego szyby pięknymi wzorami ozdobił dziadek mróz, było już zupełnie ciemno, tata siedział w fotelu i czytał gazetę, mama robiła czapkę na drutach, a mały Kamil siedział na dywanie i czekał przed telewizorem, aż w końcu zacznie się wieczorynka. Gdy wybiła godzina 19 z głośników telewizora marki Unitra rozbrzmiał głos Wiktora Zborowskiego, który wraz ze smerfami śpiewał jedną z najbardziej rozpoznawalnych piosenek tytułowych w historii polskiej telewizji. Jednak nich nie zwiedzie Was pozorny spokój opisywanej sceny rodzinnej. Gdzieś w podświadomości Kamila siedzi głęboko skrywany lęk, który za kilka minut miał go zawieść pod stół. I nie, nie chodzi o to, że Kamil zamartwiał się upadkiem komunizmu i perspektywą wolnorynkowego eldorado. Miał on bowiem poważniejsze problemy na głowie, a w zasadzie problem, który w osobie animowanego garbatego czarnoksiężnika o aparycji dworcowego żula sprawiał, że pięciolatek trząsł się ze strachu jak osika i chował twarz w dłoniach, oglądając bajkę spomiędzy szpar między palcami. Jak się pewnie domyślacie, tym strasznym typem był Gargamel, a owym pięciolatkiem byłem ja. Teraz postrach mojego dzieciństwa, powrócił po latach, by nawiedzić mój idylliczny dotąd świat elektronicznej rozrywki oraz straszyć moją córkę. Zapraszam do lektury recenzji gry Smerfy: Misja Złoliść.

The Smurfs Mission Vileaf 2021 11 03 23 23 59
The Smurfs Mission Vileaf

W ostatnim czasie trochę nam obrodziło grami na licencji popularnych bajek. We wrześniu debiutowała już trzecia odsłona growego Psiego Patrolu, kilka tygodni temu debiutowała Świnka Peppa, ale to właśnie Smerfy były grą, na którą czekałem najbardziej. Z jednej strony z sentymentu, z drugiej przez firmę Microïds, która w swoim portfolio wydawniczym ma uwielbianą przeze mnie grę SpongeBobSquarePants:Battle for Bikini BottomRehydrated.

Historia, jak to w platformówkach 3D skierowanych głównie do młodszego odbiorcy, nie jest zbyt skomplikowana. Las został zatruty przez tajemniczą roślinę, czyli tytułowy Złoliść. Ten nie tylko niszczy okoliczny ekosystem, ale także więzi smerfy w Złopułapkach. W celu niwelowania skutków rozprzestrzeniania się rośliny Pracuś opracował Smerfizator. Smerf z każdą kolejną misją zwiększa jego zastosowanie, dzięki czemu rozgrywka staje się coraz bardziej różnorodna. Wraz z postępem fabularnym odkrywamy całą intrygę stojącą za Załoliściem, w którą oczywiście wmieszany jest paskudny Gargamel. Kampania powinna nam zająć około 6 godzin, ale po jej zakończeniu wciąż jeszcze będziemy mieli sporo do zrobienia. Łowcy trofeów i osiągnięć z pewnością spędzą ze Smerfami co najmniej kilka godzin więcej.

The Smurfs Mission Vileaf 2021 11 03 00 52 36
The Smurfs Mission Vileaf

Gra ma trzy dostępne poziomy trudności, z których najniższy przeznaczony jest dla młodszych graczy, a trudny może niekiedy sprawiać problemy nawet wyjadaczom gatunku. Historia podzielona została na pięć rozdziałów, podczas których sterujemy czterema smerfami – Osiłkiem, Ważniakiem, Łasuchem oraz Smerfetką. Podczas każdego z nich eksplorujemy zróżnicowane lokacje, zaczynając od smerfowej wioski, kończąc na domu Gargamela. Naszym zadaniem jest niwelowanie skażenia Złoliściem, ratowanie smerfów uwięzionych w Złopułapkach, eliminowanie Złostworów oraz docieranie do trudnodostępnych miejsc w celu zebrania znajdźiek. Te możemy wykorzystać jako walutę w sklepie Pracusia, gdzie nabędziemy ulepszenia dla naszego Smerfizatora. Samo zbieranie znajdźek może dać młodszym graczom ostro w kość, choć niestety przeszkodą nie jest jedynie wysokim poziom skomplikowania, ale także niedopracowanie niektórych elementów. Jednym z nich jest praca kamery. Opcjonalnie ustawiona jest jej automatyczna regulacja, co ma ułatwić dzieciom poruszenie się w trójwymiarowym świecie. Niestety automat nie działa zbyt sprawnie i ruch kamery często niewłaściwe odczytuje nasze intencje lub działa ze sporym opóźnieniem. Nierzadko kamera zdaje się być ustawiona zbyt blisko postaci, przez co elementy otoczenia zasłaniają nam ją podczas fragmentów wymagających precyzji. Częściowym ratunkiem zdaje się być zrezygnowanie z automatycznego ustawienia kamery, ale skorzystają na nim gównie starsi gracze, którzy nie mają problemów z operowaniem dwiema gałkami analogowymi.

The Smurfs Mission Vileaf 2021 11 06 12 31 32
The Smurfs Mission Vileaf

Sporo rozgrywki toczy się z widokiem zza placów Smerfa, ale też zdarzają się fragmenty z kamerą z boku, które aż proszą się o klasyczną rozgrywkę z platformówek dwuwymiarowych. Twórcy jednak nie zrezygnowali z 3D, przez co często blokujemy się na elementach otoczenia lub spadamy w przepaść, gdyż z naszej perspektywy nie widzimy wysuniętych przeszkód. I tu również najbardziej obrywają młodsi gracze, dla których z czasem Smerfy: Misja Złoliść stają się grą niezbyt przyjazną i wiele starć będzie wymagało pomocy osoby dorosłej. W takiej sytuacji z pomocą powinna przyjść możliwość przechodzenia gry w kooperacji, która notabene została zaimplementowana przez twórców, ale jej forma pozostawia wiele do życzenia. Drugi gracz bowiem nie steruje drugim smerfem, lecz robotem S.M.L., czyli Smerftronicznej Machiny Latającej. Ta nie może zbyt daleko oddalić się od smerfa, jest od niego w pełni zależna i bywa pomocna jedynie w eliminacji skażenia. Dziecko sterujące S.M.L. czuje się jak piąte koło u wozu, z kolei dorosły, przyjmując nad nim kontrolę, w żaden sposób nie może pomóc w pokonywaniu trudnych elementów zręcznościowych. Tu niedoścignionym wzorem dla twórców powinno być działanie kooperacji w leciwym już Rayman Legends.

The Smurfs Mission Vileaf 2021 11 02 21 09 12
The Smurfs Mission Vileaf

Same mechaniki, projekty kolejnych etapów oraz lokacje stworzone są bardzo dobrze i pomimo wspomnianych niedociągnięć, przechodzenie kolejnych misji sprawia wiele frajdy. Pogodny i kolorowy świat smerfów ma prawo się podobać i zachęca do eksploracji, choć sama oprawa odstaje od dzisiejszych standardów. O ile więc nie można nic zarzucić ogólnemu projektowi świata, tak tekstury i ich rozdzielczość pozostawiają nieco do życzenia. I nie chodzi o to, że gra odstaje od tytułów na obecną generację, bo tak naprawdę nie została jeszcze na nią wydana. Smerfy ukazał się dotąd na PS4 i Xbox One, ale zaryzykowałbym stwierdzenie, że śmiało powinno śmigać w 720p na PlayStation 3. Jestem więc ciekawy, jak wpłynie na oprawę wizualną aktualizacja na PS5 i XSX, która ma zostać wydana na początku grudnia. Jednak muszę podkreślić, że pomimo dość archaicznej oprawy, daleki jestem od nazwania gry brzydką. Świat smerfów jest uroczy i dynamiczny a wioska tętni życiem. Dodatkowo rozgrywka jest płynna, a na Xbox Series X ekrany ładowania, choć występują, to trwają nie dłużej niż 3 sekundy.

Nowy Folder
Smerfy: Misja Złoliść

Dużym atutem Smerfy: Misja Złoliść i skłonem w kierunku młodszego gracza jest pełna polska lokalizacja. Gra posiada profesjonalny polski dubbing, do którego jakości nie mogę się przyczepić. Przynajmniej jeśli chodzi o kwestie warsztatu aktorskiego, bo pod względem technicznym przydałaby się dokładniejsza kontrola jakości. Jeden z bohaterów pobocznych nie ma w ogóle wprowadzonej polskiej ścieżki, zdarzają się też pojedyncze kwestie wypowiadane po angielsku przez innych bohaterów.

Bardzo trudno jest mi jednoznacznie ocenić Smerfy: Misja Złoliść. Ja bawiłem się przednio, pomimo kilku mankamentów, których eliminacja być może nastąpi wraz z aktualizacją pod nowe konsole. Obawiam się jednak, że jako produkcja dla młodszego gracza, stawia miejscami poprzeczkę zbyt wysoko i to właśnie wszelkie mankamenty najbardziej odbijają się na odbiorze gry przez dzieciaki. Miłośnicy Smrefów oraz platformówek 3D powinni spróbować, zwłaszcza że cena nie jest wygórowana. Jednak z pewnością nie jest to produkcja, która wbije się do kanonu gatunku.

Plusy
  • Ładny projekt świata
  • Zróżnicowane lokacje
  • Ciekawe mechaniki
  • Polski dubbing...
Minusy
  • który niestety nie jest kompletny
  • Tekstury w słabej rozdzielczości
  • Praca kamery
  • Niektóry elementy wymagają poprawy
7.5
Ocenił Kamil Kościelniak
Recenzja gry na Xbox Series X

Recenzja powstała na podstawie rozgrywki z konsoli Xbox Series X

Recenzje gier OpenCritic