Rodzime studio Draw Distance poinformowało na początku miesiąca o podpisaniu umowy z Sony Pictures Television Inc. Jej przedmiotem jest udzielenie na wyłączność autorskich praw majątkowych do gry Serial Cleaner. Ta nietuzinkowa produkcja niezależna o czyścicielu miejsc zbrodni zadebiutowała w 2017 roku i została bardzo ciepło przyjęta przez graczy i recenzentów na całym świecie. Studio już pracuje nad drugą odsłoną.
Istnieje duża szansa, że już wkrótce rozpoczną się przygotowania do serialowej produkcji na podstawie gry. O współpracy rodzimego dewelopera z Sony Pictures Television oraz bliższych i dalszych planach na przyszłość, rozmawialiśmy z Jackiem Głowackim z Draw Distance.
Wasza najważniejsza gra – Serial Cleaner. Produkcja, która może być inspiracją do stworzenia… serialu animowanego. Powiedzcie proszę jak doszło do nawiązania współpracy z Sony Pictures Television Inc.
Umowa z Sony jest bezpośrednim efektem bliskiej współpracy, jaką nawiązaliśmy z DJ2, ekipą znakomitych producentów, specjalizujących się w adaptacjach gier do kin i telewizji oraz hollywoodzką agencją APA, która pomagała nam w negocjacjach. Dzięki determinacji naszego trio, a przede wszystkim dzięki fantastycznej pracy naszych deweloperów, którzy stworzyli Serial Cleanera, udało nam się najpierw podpisać umowę z Legendary Television, a kiedy prawa Legendary wygasły, firma Sony okazała się być najszybsza i najbardziej zaangażowana, aby je przejąć. Negocjacje trwały kilka miesięcy i jesteśmy bardzo zadowoleni, że zakończyły się szczęśliwie. Liczymy, że dzięki Sony kolejne miliony ludzi na całym świecie odkryją i pokochają naszą produkcję.
Sony Pictures Television przysługuje prawo opcji nabycia na wyłączność autorskich praw majątkowych do Waszej autorskiej produkcji Serial Cleaner. Kiedy możemy spodziewać się pierwszych działań w tym zakresie i jaki potencjał widzicie w tym projekcie?
Serial Cleaner jest grą, która stanowi właściwie gotowy materiał na serial telewizyjny lub film pełnometrażowy. Nasi partnerzy z DJ2 pitchowali przygotowaną przez siebie adaptację managerom wielu studiów i wytwórni, i wszędzie spotykali się z dużym zainteresowaniem. Temat gry jest świeży i nowatorski, a jednocześnie bardzo dobrze wpisuje się we współczesne trendy seriali z gatunku crime action story, tak popularne na Netflixie, w HBO, CBS czy Amazon Prime. Trudno precyzyjnie powiedzieć, kiedy będziemy mogli zobaczyć pierwsze efekty działalności specjalistów z Sony, ale jedno jest pewne: Serial Cleaner ma ogromny potencjał, czego najlepszym dowodem jest fakt, że zarówno Legendary, jak i Sony zdecydowały się pozyskać prawa do adaptacji naszej gry. Co więcej, równie łatwo wyobrazić sobie Cleanera jako film czy serial telewizyjny, jak również jako animację dla dorosłych w stylu niezwykle popularnego Archera.
Ponad 1 mln kopii Serial Cleaner sprzedanych od dnia premiery. Zapowiedzieliście kontynuację tej historii. Premiera Serial Cleaners w przyszłym roku. Na jakim etapie prac produkcyjnych jesteście?
Serial Cleaner faktycznie osiągnął wielki sukces, bez którego nie byłoby takiego zainteresowania najpopularniejszych usług abonamentowych, takich jak Humble Choice czy Twitch Prime. Obecność Serial Cleanera w tych usługach przyniosła zarówno wymierną korzyść finansową, jak i znacząco zwiększyła liczbę posiadaczy gry, co przyczyniło się do wzmocnienia rozpoznawalności i pozycji konkurencyjnej Draw Distance. Biorąc to wszystko pod uwagę, rozpoczęcie prac nad pierwszym sequelem w historii naszego studia jest dla nas zarówno odważnym, a zarazem naturalnym krokiem. Budujemy markę, serię gier i jest to właściwe rozwiązanie. Serial Cleaners powstaje zgodnie z harmonogramem, zakończyliśmy preprodukcję jakiś czas temu, a obecnie mamy już grywalne elementy, jednak jest za wcześnie, aby zaprezentować je szerokiej publiczności. To nasz najbardziej ambitny projekt, wszyscy wymagamy od siebie wyłącznie najwyższej jakości i zawieszamy poprzeczkę bardzo wysoko. Obserwując dewelopment od środka jestem pewien, że nie zawiedziemy ani siebie, ani fanów Serial Cleanera.
Czym Draw Distance chce się wyróżniać na bardzo chłonnym, ale jednocześnie niezwykle konkurencyjnym rynku gier?
Rynek gier jeszcze nigdy nie był aż tak konkurencyjny i wymagający jak teraz. Aby na nim zaistnieć jako studio niezależne, trzeba cały czas dostarczać wyłącznie produkty najwyższej jakości, oryginalność i świeżość. Z każdym projektem stajemy się lepsi – dzięki tej jakości i kreatywności zaufały nam firmy ze światowego topu: Curve, Techland, Microsoft, Paradox, ale jesteśmy też dwukrotnymi beneficjentami programu GameInn, co dowodzi, że myślimy nieszablonowo i wiemy, w jaki sposób ulepszyć narzędzia, którymi posługujemy się na co dzień. Naszą ambicją jest tworzenie gier akcji z głęboką fabułą i przekonującymi bohaterami, charakteryzujących się wyjątkowym stylem artystycznym. Jakość to nasza mantra i nie akceptujemy kompromisów, jeśli chodzi o poziom naszych tytułów. Wiemy, że stawiając sobie najbardziej surowe wymagania, przekonamy graczy do naszej wizji doskonałym wykonaniem i niebanalnym, jedynym w swoim rodzaju połączeniem settingu, oprawy audiowizualnej i wciągającej fabuły. Serial Cleaners będzie właśnie taką produkcją.
Pod koniec czerwca do Waszego akcjonariatu dołączył Fundusz Inwestycyjny, który „mocno inwestuje w spółki z branży gier wideo” – czytamy w komunikacie. Co to oznacza dla spółki?
Z każdym dniem coraz mocniej stajemy na nogi jako firma o własnej tożsamości, robiąca inne rzeczy niż Bloober Team, z którego się wywodzimy – Draw Distance jeszcze jako iFun4all było spółką zależną krakowskiego producenta horrorów. Wpuszczenie nowych, silnych partnerów do akcjonariatu pokazuje, że nie tylko Bloober Team w nas pokłada nadzieję i upatruje szansę na zrobienie dobrego biznesu poprzez inwestycję w naszą spółkę. Staliśmy się o wiele ciekawszą spółką dla inwestorów. To także sygnał dla rynku, że nie trzeba już obawiać się bardzo hermetycznego akcjonariatu. Bloober Team miał przez długi czas ponad połowę akcji, a teraz jest to ok. 35%. Dla nas z kolei to potwierdzenie, że wybraliśmy słuszny kierunek, skupiając się na core’owych, multiplatformowych grach i walcząc o jak najwyższą jakość.
W tym kwartale premiera Vampire: The Masquerade – Shadows of New York. Czego możemy się spodziewać? Jak wygląda whislista tego tytułu?
Shadows of New York jest samodzielnym rozszerzeniem Coteries of New York, a zatem produkcją, która jest nieco krótsza od Koterii, opowiada inną historię, pozwala wcielić się w jedną protagonistkę z klanu Lasombra, co zostało bardzo dobrze przyjęte przez fanów Vampire: The Masquerade. Nie mogę zdradzić szczegółów dotyczących liczby osób, które dodały Shadows do swoich wishlist, ale obecny wskaźnik pozwala sądzić, że gra będzie miała dobrą premierę i dodatkowo zapewni kolejny szczyt sprzedażowy Koterii.
Jakie plany Draw Distance ma na najbliższe miesiące?
Naturalnie najważniejsza jest nadchodząca premiera Shadows of New York, a w przyszłym roku premiera Serial Cleaners. Ponadto do końca tego roku Coteries of New York wzbogaci się o kilka zapowiadanych już wersji językowych. Osobiście liczę, że w perspektywie kilku miesięcy zobaczymy również efekty współpracy z Sony. Poza tym dużo się dzieje, prowadzimy szereg rozmów z wieloma prestiżowymi partnerami dotyczących współpracy wydawniczej, ale również naszego zaangażowania jako deweloperów w nowe produkcje. Nasze dotychczasowe doświadczenia wynikające z pracy z Curve, Microsoftem czy Paradoxem otwierają wiele drzwi i sprawiają, że Draw Distance nie jest anonimowym studiem dla zarządów firm wydawniczych i studiów, o których czytamy na pierwszych stronach serwisów gamingowych. Dzięki wytężonej pracy liczę, że do końca roku nie raz podzielimy się z giełdą, dziennikarzami i graczami przynajmniej kilkoma przełomowymi informacjami.