Jak podaje serwis Bloomberg, kierownictwo studia CD Projekt Red wzięło na siebie odpowiedzialność za niezbyt udaną premierę Cyberpunk 2077. Mimo że gra sprzedaje się świetnie, to negatywne opnie, odbijają się dotkliwie na wartości akcji firmy.
Przed premierą nic nie zwiastowało problemów. Recenzje zarówno w zagranicznych jak i rodzimych serwisach były zgodnie z przewidywaniami pozytywne, co zaowocowało wysoką średnią ocen na Metacritic (90/100). Po premierze opinie graczy nie były już jednak tak optymistyczne. Gra naszpikowana jest bowiem błędami i na konsolach, zwłaszcza PS4 i Xbox One, wygląda i działa źle.
Początkowo deweloperzy mieli obiecane, że otrzymają premię, gdy wyrobią się w grudniowym terminie i gra otrzyma średnią ocenę minimum 9/10. Ten ostatni warunek raczej nie zostanie spełniony, gdyż niebawem spłyną recenzje wersji konsolowych, które mogą nie być, aż tak pozytywne. Francuski serwis Jeuxvideo dał wersji na PS4 zaledwie 3.5/10, a niemieckie GamePro Germany dało 6.8/10.
Szef studia Adam Badowski, we wczorajszym mailu do pracowników, obiecał, że wszystkie premie zostaną wypłacone, bez względu na wcześniejsze warunki.
Początkowo mieliśmy system bonusowy, który koncentrował się na ocenach gry i dacie premiery, ale uważamy, w obecnych okolicznościach system ten nie jest sprawiedliwy. Nie doceniliśmy długości i złożoności urzeczywistniania naszego projektu, ale mimo to zrobiliśmy wszystko, co naszej mocy, aby stworzyć ambitną i wyjątkową grę.
Adam Badowski – Head of Studio CD Projekt Red