Recenzja Genesis Neon 600 RGB. Słuchawki pełne niespodzianek

Wcale nie trzeba wydawać fortuny, by móc cieszyć się dobrej jakości sprzętem dla graczy, co raz za razem udowadnia Genesis, oferując w swoim przepastnym katalogu szereg urządzeń skrojonych pod wymagania graczy, pragnących odnaleźć idealny balans pomiędzy przystępną ceną a jakością. Jest to w szczególności ważne w przypadku słuchawek, których wykonanie często potrafi diametralnie zmienić odbiór ogrywanego tytułu lub odsłuchiwanego utworu. Recenzowane jakiś czas temu przez Damiana Genesis Neon 750 RGB okazały się być niemal perfekcyjną opcją dla tej grupy konsumentów, ale na rynku dostępny jest również odrobinę tańszy, bo kosztujący 179 zł model Neon 600 RGB, który w przeciągu ostatnich paru tygodni dość pozytywnie mnie w kilku aspektach zaskoczył.

Czarny koń pod względem komfortu

Przyznam, że moje pierwsze wrażenia z obcowania z Genesis Neon 600 były dość mieszane, głównie ze względu na ich design. Zgrzytem był przede wszystkim niecodziennie prezentujący się i pozbawiony regulacji pałąk, który w tym modelu przyjmuje formę dwóch metalowych szyn oraz puszczonej osobno, wykonanej ze skóry ekologicznej opaski na głowę. Rozwiązanie to wygląda niezbyt trwale, a wrażenie to potęguje tylko widok odstających śrubek i kabli. Zdecydowanie lepiej prezentują się duże i solidne nauszniki o średnicy 50 mm, które jakością wykonania zawstydzają nawet dwukrotnie droższy model Selen 400. Pierwsze wrażenia okazały się być jednak zwodnicze, a to, co postrzegałem jako wadę, okazało się być największą zaletą Genesis Neon 600.

Te słuchawki są wręcz nieziemsko wygodne właśnie dzięki niecodziennemu projektowi pałąka. Genesis Neon 600 same dostosowują się do rozmiaru głowy użytkownika za sprawą cienkich drucików biegnących przez wspomnianą wcześniej opaskę, dzięki czemu kompletnie nie trzeba przejmować się regulowanie rozstawu nauszników, a nawet wielogodzinne sesje nie przyprawią was o ból głowy. Co więcej, całość jest jednocześnie przyjemnie giętka oraz solidna, więc nie trzeba martwić się o zbyt gwałtowne zdejmowanie i odkładanie urządzenia. Podobnie sprawa ma się z nausznikami – sporych rozmiarów poduchy pokryte skórą ekologiczną bez problemu okalają nawet największe „radary”, co w moim przypadku okazało zbawieniem, choć po jakimś czasie robiło się odrobinkę zbyt gorąco.

Niezłe słuchawki, świetny mikrofon

Zastosowane głośniki cieszą czystym i wyraźnym brzmieniem, choć fani niższych tonów mogą poczuć się dość mocno zawiedzeni ze względu na raczej słaby bas nawet jak na słuchawki w systemie 2.0. W efekcie dźwięk bywa nieprzyjemnie płaski, co w moim odczuciu odbierało niektórym utworom odrobiny magii. W żaden sposób nie przeszkadza to jednak w trakcie grania – bez problemu można odczytać pozycję tuptającego w naszą stronę przeciwnika, a same nauszniki skutecznie odcinają dźwięki świata zewnętrznego, które mogłyby nam w tym przeszkodzić. Warto jednak pamiętać, że Genesis Neon 600 są dość głośne, więc wszyscy domownicy mimowolnie będą brać z nami udział w walce. Na uwagę zasługuje również zaskakująco dobry, przytwierdzony na stałe mikrofon, którego bez problemu można by używać nawet do nagrywania podcastów, filmów na YouTube lub streamowania. Wprawdzie nie osiągnięcie efektów dedykowanego ku temu urządzenia (ot, choćby Genesis Radium 600), ale będzie to sensowna opcja na start.

Test mikrofonu w słuchawkach Genesis Neon 600

Nie wszystko złoto, co się świeci

Dołączona do pudełka instrukcja jest na dobrą sprawę marnotrawstwem papieru, bo Genesis Neon 600 są w użytkowaniu proste niczym budowa cepa. Na lewym nauszniku znajdziemy zaledwie pokrętło do regulowania głośności oraz przycisk do kontrolowania jakże bezużytecznego w moim odczuciu oświetlenia RGB z efektem Prismo, oferującego aż dziewięć różnych wariantów kolorystycznych, wliczając w to tęczę. Prezentuje się to ładnie, zwłaszcza w białej wersji kolorystycznej, ale nacieszyć oko mieniącymi się kolorami będziemy mogli wyłącznie po zdjęciu słuchawek z głowy, co czyni funkcję tę kompletnie bezcelową. Minusem jest też brak możliwości wyciszenia mikrofonu, co powinno być jednak standardem, by nie zmuszać naszych rozmówców do przeżywania wraz z nami wszelakiego rodzaju kichnięć i kaszlnięć.

Na sam koniec należy pochwalić twórców za długi, ponad dwumetrowym kabel w grubym tekstylnym oplocie, który mimo wszystko pozostaje przyjemnie elastyczny. Pewnym mankamentem jest natomiast wyposażenie Genesis Neon 600 w trzy osobne złącza – mikrofonowe i słuchawkowe złącza 3.5mm oraz odpowiadającą za podświetlenie wtyczkę USB-A. W trakcie użytkowania słuchawek przy pracy na komputerze jest to kwestia kompletnie nieistotna, ale problemy pojawiają się w przypadku chęci wykorzystania ich do gry na konsoli, choć twórcy na swojej stronie chwalą się, że Genesis Neon 600 współpracuje ze wszystkimi sprzętami poprzedniej generacji, co oznacza też, że nie będzie kłopotów z podłączeniem ich do Xboksa Series X/S oraz PlayStation 5. Należy jednak pamiętać, że posłużą nam one wyłączenie jako odbiornik dźwięku, a nie sensowny headset. W dodatku pozostałe dwa niewykorzystane złącza będą w trakcie rozgrywki przeszkadzać, dyndając pod kontrolerem.

Czy warto kupić Genesis Neon 600 RGB?

Co ciekawe, pudełko informuje, że Genesis Neon 600 RGB przeznaczone są dla użytkowników komputerów osobistych oraz laptopów, więc to właśnie im polecałbym zakup tychże słuchawek. To niezwykle wygodny i solidny sprzęt w przystępnej cenie, cieszący uszy czystym, choć pozbawionym sensownego basu dźwiękiem, oferujący przy tym świetny jak na słuchawkowe standardy mikrofon. Jeżeli jednak waszą docelową platformą jest konsola, lepiej będzie poszukać czegoś dedykowanego bezpośrednio posiadanym przez was sprzętom.

Specyfikacja techniczna