Genesis Radium 600 – test mikrofonu dla streamerów

Resize Genesis Radium 600 1
Fot. Magdalena Buczek

Obecnie każdy może bezproblemowo stworzyć swoje internetowe show – komentować kolejne dramy na YouTube, pływać na dmuchanym bananie na Twitchu, czy też opowiadać o swoich kulinarnych przygodach w podcaście. Warto jednak pamiętać, że w każdym z tych przypadków – a już zwłaszcza w ostatnim – niezwykle ważną rolę odgrywa dźwięk. Dobra jakość nagrania oznacza przede wszystkim wyższy komfort odbiorcy, co z kolei ułatwia jego utrzymanie. Toteż na początku swojej przygody należałoby zainwestować w porządny mikrofon, choć może okazać się to kosztowne. Kosztujący prawie 500zł Genesis Radium 600 udowadnia jednak, że czasami naprawdę warto jest zaszaleć.

Walizka pełna skarbów

Ewentualny ból portfela natychmiast znika w momencie wyjęcia urządzenia z pudełka. Genesis Radium 600 to bowiem naprawdę elegancki sprzęt. Czarna, metalowa obudowa nie tylko prezentuje się świetnie, ale też nadaje mikrofonowi przyjemnego ciężaru i poczucia solidności. Na jej boku znajdziemy z kolei dwa odpowiadające za natężenie czułości nagrywania i odsłuchu pokrętła, przycisk „mute” z sygnalizującą wyciszenie czerwoną diodą, a także słuchawkowe wejście 3.5mm. Sam mikrofon do komputera podłączymy przy pomocy kabla USB o długości 180cm ze złączem typu B wpinanym do urządzenia. Pewnym minusem jest znajdująca się we wnętrzu Genesis Radium 600 czerwona dioda. Nie da się jej niestety wyłączyć, ale na szczęście zamontowanie gąbki mikrofonowej kompletnie eliminuje ten problem.

Resize Genesis Radium 600 2

W eleganckiej walizeczce, do której włożono Genesis Radium 600, poza samym mikrofonem i kablem znajdziemy również wspomnianą wcześniej gąbkę mikrofonową oraz pop filtr. Ich zastosowanie pomaga w wyeliminowaniu szumów, głosek wybuchowych, a także zapobiega dostawaniu się do wnętrza urządzenia wilgoci, która mogłaby uszkodzić sprzęt. Na uwagę zasługuje również statyw z regulowaną wysokością. Jego olbrzymią zaletą jest przede wszystkim fakt, że składa się on z pojedynczej nóżki osadzanej na metalowym dysku o średnicy 15cm, służącym jednocześnie za obciążnik. Jest on na tyle ciężki, że absolutnie nie musimy obawiać się, że w trakcie nagrania przypadkowo przesuniemy lub przewrócimy mikrofon – po prostu nie ma takiej opcji. Dodatkowym atutem tego rozwiązania jest fakt, że w przeciwieństwie do statywów trójnożnych, Genesis Radium 600 pomimo sporych rozmiarów mocowania nóżki, ustawimy na dowolnej płaskiej powierzchni. Ot, część podstawki może wystawać poza biurko, co w przypadku trójnoga byłoby niemożliwe.

Ja grab, ja grab…

Osobiście z mikrofonu korzystam przede wszystkim do nagrywania podcastów i to właśnie z myślą o tego typu użytkownikach Genesis stworzyło Radium 600, o czym mówią wprost na swojej stronie internetowej. Wskazuje też na to kardioidalna charakterystyka kierunkowa, oznaczająca mniej więcej tyle, że urządzenie oferuje najlepszą jakość nagrania, gdy dźwięk dociera do niego od frontu. Sprzęt ma zatem służyć przede wszystkim do nagrywania ludzkiego głosu w warunkach studyjnych (lub przynajmniej pokojowych) i pod tym względem sprawdza się naprawdę wyśmienicie. Genesis Radium 600 poszczycić może się szerokim pasmem przenoszenia (30-18000Hz) i wysoką czułością (-36dB) Nagrany dźwięk brzmi czysto i naturalnie, choć w przypadku nagrywania obok nieco głośniejszego komputera, szum wciąż będzie wyraźny na nagraniu nawet po nałożeniu gąbki i pop filtra. Nie jest to jednak nic, czego nie dałoby się zniwelować zwykłym odszumianiem w programie do obróbki audio.

Test Genesis Radium 600

Czy warto kupić Genesis Radium 600?

Jestem więc Genesis Radium 600 oczarowany. To naprawdę świetny mikrofon pojemnościowy, który zapewni naszym nagraniom profesjonalne brzmienie, a i my sami poczujemy się jak profesjonaliści dzięki eleganckiej konstrukcji i bogatemu zestawowi. Olbrzymim plusem są dołączone do zestawu dodatki, a także fakt, że dzięki standardowej konstrukcji obudowy mikrofonu bez większego problemu będzie można dokupić do niego koszyczek antywstrząsowy, co jest problematyczne przy bardziej odważnym designie, jak ma t miejsce chociażby w przypadku o połowę tańszego, ale bardzo przyzwoitego Blue Snowball iCE, z którego dotychczas korzystałem. Nie da się ukryć, że na Genesis Radium 600 należy się trochę wykosztować, co może odstraszyć początkujących twórców, ale bez obaw – jest on tych pieniędzy wart.

Dane techniczne

Wersja USB2.0
Częstotliwość próbkowania48 Hz
Waga408 g
KolorCzarny
PodświetlenieTak
Długość przewodu180 cm
Typ mikrofonuPojemnościowy
Pasmo przenoszenia mikrofonu30 – 18000 Hz
Czułość mikrofonu-36 dB
ZłączaUSB Typ-B, USB Typ-A, Mini Jack
Odbiór dźwiękuKardioidalna
KomunikacjaPrzewodowa
Plusy
  • Czyste i naturalne brzmienie
  • Szerokie pasmo przenoszenia
  • Wysoka czułość
  • Solidne i eleganckie wykonanie
  • Regulowany i stabilny statyw
  • Gąbka i pop filtr w zestawie
Minusy
  • Głośniejszy komputer wciąż będzie wyraźnie słyszalny
  • Elementy statywu lubią luzować się w trakcie przenoszenia
  • Niewyłączalna dioda wewnątrz mikrofonu
9.5
Ocenił Konrad Noga