Digital Foundry nie próżnuje i wzięło na warsztat Watch Dogs: Legion w wersji na nowe platformy. Tym razem PlayStation 5 i Xbox Series X idą łeb w łeb, a tuż za nimi kuśtyka Xbox Series S.
Ray tracing działa na każdej z trzech konsol, rejestrując mniej więcej ten sam obszar w odbiciach. Na Series S widać jednak różnicę w rozdzielczości odbić i cieni, gdy na Series X i PS5 są one praktycznie identyczne.
Jakość filtrowania tekstur na Series S również kuleję, przez co niektóre obiekty stają się lekko rozmyte. Z kolei na PS5 i Series X widać drobne różnice, ale ich przyczyną nie jest raczej niedomaganie sprzętowe, ale błędy w kodzie gry.
Również dynamiczna rozdzielczość na Serii X i PS5 jest utrzymywana na podobnym poziomie. Największych spadków doświadczamy w nocnych scenach, kiedy rozdzielczość zalicza zjazd z 4K do 1440p. Seria S niestety nawet nie zbliża się do zapowiadanej przez producentów konsoli rozdzielczości 1440p i średnio utrzymuje 1080p z okazjonalnymi spadkami do 900p.
Największą różnicę między konsolami widać jednak w trakcie wczytywania się gry. Na PS5 Watch Dogs: Legion ładuje się w nieco ponad 18 sekund, a Series X i S potrzebują na tę operację ponad 26 sekund. Żadne z tych wyników nie jest jednak imponujący.
Produkcja Ubisoftu, na każdej z trzech konsol działa w stabilnych 30 klatkach na sekundę. To jednak wciąż co najmniej o 30 klatek za mało.