Mówi się, że rynek wypuszcza codziennie setki nowych gier. Przy takim ułatwieniu w publikowaniu, jakim jest Steam, jest to fizycznie niemożliwe, by sprawdzić je wszystkie. Jak więc temu zaradzić? Codziennie przeglądać sklep? Nie!
Wiecie, dlaczego 13 jest uznawana za pechową liczbę? W piątek 13 października na rozkaz francuskiego króla Filipa IV zostali aresztowani wszyscy templariusze, a sam ich mistrz Jakub de Molay spłonął na stosie, rzucając przy tym klątwy na papieża i króla. Papież umarł kilka tygodni później, a Filip podążył jego drogą w przeciągu paru miesięcy. Klątwa miała trawić francuskich władców aż do trzynastego pokolenia i wszystko by się pięknie zgadzało, ale de Molay nie spłonął na stosie 13 października, tylko w marcu 1314 roku. Mimo wszystko data aresztowania templariuszy zlała się z jego śmiercią i w ten sposób powstało przeświadczenie o pechowości tego dnia. Choć w sumie… Starożytni Rzymianie też chyba za trzynastką nie przepadali, a sami Francuzi aż do I wojny światowej uważali ją za szczęśliwą liczbę…
Zostawmy już jednak te rozważania i przejdźmy do tego, po co wszyscy przyszli.
Abyss of Neptune
Gra FPP z elementami horroru osadzona w podwodnym mieście. Bioshock! – ktoś zawoła. Nie, w tym przypadku to Abyss of Neptune. Gra, w której schodzimy pod wodę w okolicach Trójkąta Bermudzkiego, by zwiedzić zaginione królestwo Neptuna i odkryć tajemnice opuszczonej bazy badawczej. Przez zagraniem przygotujcie się na sporo pływania, chociaż tu, w przeciwieństwie do niektórych produkcji, wygląda ono całkiem nieźle.
Data premiery: 26.04 (klik)
Leaf on Wind
Jak wskazuje tytuł, wcielamy się tu w liścia, który leci tam, gdzie wiatr mu zawieje. Bardzo prosta gra, którą zdecydowałem się tu umieścić, bo przypomina mi ona niegdysiejszą grę ekskluzywną Sony, czyli Flower. Niegdysiejszą, bo dzisiaj można w nią zagrać również na PC. Chociaż prawdę mówiąc, nie wiem, jak się na tym komputerze sprawuje, bo oryginalny Flower był grą od podstaw stworzoną pod promowany wówczas przez Sony kontroler Sixaxis. Nie sterowaliśmy tam płatkiem kwiatu w klasyczny sposób, a za pomocą ruchu padem wyznaczaliśmy kierunek wiania wiatru. Takich gier jest mało, więc jak ktoś ograł Flower na 100%, zawsze może sięgnąć po niezależne Leaf on Wind.
Data premiery: 26.04 (klik)
Jivitam
Nie wiem, co to jest, ale wygląda na tyle dziwacznie i intrygująco, że musiałem to tu umieścić. Jivitam ma umożliwić nam doświadczenie życia prostego człowieka od narodzin aż po śmierć. (Huh, wcale nie mam tego na co dzień…) Robi to jednak w nietypowy sposób inspirowany tradycyjnym azjatyckim zdobnictwem. Autorzy zapowiedzieli, że będzie to raczej doświadczenie na 20 minut, a nie pełnoprawna gra, ale chyba warto dać temu tytułowi szansę. Chociaż jak już napisałem, trudno go zrozumieć po zobaczeniu samych screenów.
Data premiery: 27.04 (klik)
Crossy Bridge
Crossy Bridge to prosta gierka, w której jedziemy samochodem i musimy zatrzymywać się w odpowiednich miejscach i poczekać, aż platformy formujące most przestaną się ruszać. Arcade’owa rozgrywka, która może zapewnić trochę frajdy. Osobiście mam nadzieję, że formuła zostanie rozwinięta przez twórców i ubogacona np. o małe zagadki logiczne związane z odpowiednim ustawieniem samochodu, by samemu móc kontrolować poruszający się most. Nie znalazłem nigdzie zwiastuna do tej gry, dlatego musicie zadowolić się niszowym memem, którego odkryłem niedawno i mnie fascynuje. Brak związku z mostami.
Data premiery: 28.04 (klik)
SnOut
Za to lubię indyki! SnOut to połączenie Snake’a i Brakeout’a (lub Arkanoida)! Fantastyczny pomysł, w którym wąż staje się paletką dla odbijanej piłeczki i rośnie wraz z każdym zniszczonym klockiem. Jeśli jakimś cudem nie znacie tych dwóch dinozaurzych tytułów (to chyba niemożliwie, nie?), zapewne znajdziecie je na pierwszej lepszej stronie z gierkami przeglądarkowymi. W jednym steruje się wężem i rośnie, w drugim odbija paletką piłeczkę i niszczy bloki. SnOut łączy oba te elementy w jedno. Idźcie i grajcie.
Data premiery: 28.04 (klik)
Insurmountable
Nie każcie mi wymawiać tego tytułu…* Insurmountable to gra o wspinaczce górskiej. Ciekawy i unikalny pomysł na rozgrywkę. Wytyczamy szlak dla wspinacza i podejmujemy decyzje na temat odpowiedniego zakładania obozów i korzystania z zapasów. To nie do końca survival, a raczej gra strategiczna z mocnymi elementami planowania. A! I są tu elementy roguelike i permadeth. Jak nasz wspinacz zginie na szlaku, to zginie i ktoś inny będzie musiał się dostać na górę. Jak w życiu… Bardzo fajne podejście do gatunku, które nawet mnie, choć fanem rogali nie jestem, powinno zainteresować.
* insumontabul czy insermounabul?
Data premiery: 29.04 (klik)
Silence Channel
Horror z rodzaju symulatorów chodzenia, w którym zostaniemy zmuszeni do eksplorowania nawiedzonej posiadłości. Nie brzmi to zbyt odkrywczo, ale Silence Channel może być taką niezłą grą pomiędzy innymi większymi produkcjami. Fani strachu powinni być zaciekawieni również dlatego, że owy tytuł zdaje się czerpać pewne elementy ze stareńkich Fatal Frame i Condemned. A przynajmniej motyw łażenia z kamerą.
Data premiery: 29.04 (klik)
The Lost Legends of Redwall: The Scout Act II
Kontynuacja gry, w której wcielamy się mysz. Trochę przygodówki, trochę skradania, trochę akcji. W część pierwszą nie grałem, ale zabrała ona całkiem niezłe opinii, choć nie brakowało słów krytyki. Mam nadzieję, że twórcy przy okazji części drugiej wzięli je sobie do serca i dostarczą godne doświadczenie dla fanów marki. Piszę marki, bowiem gra jest adaptacją cyklu powieści fantasy dla dzieci o nazwie Redwall. Ja kojarzę tylko kreskówkę, którą to zresztą czasem wykorzystywano w memach z Deus Vult.
Data premiery: 30.04 (klik)
W ten oto sposób dotarliśmy do końca trzynastego Przeglądu Steam. Pechowy raczej nie będzie, więc oczekujcie kolejnego za tydzień koło godziny 21. Zawsze możecie dać znać, czy znaleźliście swój niszowy tytuł. Jeśli nie w tym, to może w którymś z wcześniejszych artykułów z serii, które znajdziecie tutaj. Do następnego!