PlayStation 5 prędzej czy później zadebiutuje na rynku i nie powinniśmy mieć co do tego wątpliwości. Zanim ten moment nadejdzie będziemy „atakowani” coraz nowszymi plotkami związanymi z niezapowiedzianą przez Sony następczynią świetnie przyjętego PlayStation 4.
Wiemy, że Microsoft pracuje nad Xboksem pozbawionym napędu optycznego, ale nowa konsola z Kraju Kwitnącej Wiśni zachowa napęd lub gry będą wydawane na nowym nośniku. Nie ma mowy o całkowitym przejściu na dystrybucję cyfrową.
Marc-Andre Jutra w wywiadzie dla Gaming Bolt powiedział, że jest na to zdecydowanie za wcześnie, ponieważ nie wszyscy gracze mają dostęp do szybkich łącz internetowych.
Być może Sony wyda kiedyś konsolę bez napędu, ale na pewno nie ma mowy o kolejnej generacji, ponieważ jest na to za wcześnie. Przemawia za tym parę prostych powodów, nie każdy ma dostęp do internetu, a łącza rzadko pozwalają na szybkie pobranie dodatkowych 80GB danych. Nie każdego stać na szybki dostęp do internetu, nie wspominając już o limitach stosowanych przez operatorów lub dostawców.
Drugim problemem jest nie obecność napędu, ponieważ wtedy sklepy pokroju Gamestop przestałyby sprzedawać konsole i wydawane na nie gry. Za problem uważam również płyty Blu – Ray, ponieważ napędy mają niskie prędkości odczytu danych i to właśnie z tego powodu większość wczytuje dane zdecydowanie za wolno.
Jutra stwierdził, że Blu-ray’a można zastąpić kartridżami lub dedykowanym pendrive’em zawierającym kupioną przez konsumenta grą. Oba rozwiązanie byłyby szybsze w porównaniu do obecnie stosowanych płyt, a koszta produkcji kartridży powinny zmaleć w momencie wydania PlayStation 5.
Wygląda na to, że następczyni PlayStation 4 nie porzuci gier w formie fizycznej. Pytanie tylko co może zastąpić płyty i czy studia deweloperskie lub wydawcy pójdą w nowsze technologie zapisu danych.