Plants vs Zombies: Garden Warfare 2 – recenzja

plants

Mimo, iż zacząłem od rozgrywki singleplayer, to właśnie tryby dla wielu graczy są najważniejszym elementem w Plants vs Zombies: Garden Warfare 2, a jest ich razem siedem. Zalicza się do tego grona wszystkim znany deathmatch, a także wszelkiego rodzaju bitwy o terytoria, choć można też tu odnaleźć ciut bardziej nietypowe rozgrywki. Jest to chociażby Bitwa o kule (zbieranie kul po poległych wrogach), Gnomobomba (należy znaleźć wybuchowego gnoma i podłożyć go pod instalacje przeciwnika), Suburbinacja (przejmowanie i kontrolowanie trzech miejsc na mapie), a także Tryb Mieszany. Dobra zabawa, zwłaszcza jeśli gra się ze znajomymi, a to wszystko na dwunastu dość zróżnicowanych mapach, które kryją niejedną niespodziankę.

Plants vs Zombies: Garden Warfare 2

Niezależnie od tego po której stronie stoimy, mamy do wyboru po siedem postaci z czego trzy są całkowicie nowe dla serii w tym Cytryn (łowca nagród z przyszłości), Supermózg, Kapitan Siwobrody, Komandor Kukurydz, Róża (potrafi zamienić przeciwnika w kozę) oraz Imp (z możliwością przyzwania mecha). Do tego dochodzą wariacje w postaci skórek (co najmniej kilka dla każdej postaci) i lekkie modyfikacje wyglądu, które można odblokować za walutę zdobywaną za sukcesy w walce. Każdy powinien być w stanie wybrać coś dla siebie, szczególnie, że przed walką z innymi graczami można przetestować zdolności każdej postaci na własnym podwórku.

Plants vs Zombies: Garden Warfare 2

W grze występują mikrotransakcje, które w żadnym wypadku nie psują rozgrywki. Za realny pieniądz można nabyć jedynie walutę ze świata roślin i zombie, a ta służy do kupowania wszelkiej maści paczek w sklepiku. Zawierają one skórki, a także różne przedmioty, które mogą się przydać, ale nie stanowią gwarancji wygranej. W ramach darmowych aktualizacji gry pojawiło się też darmowe DLC, jedno jak do tej pory, które dodało nową mapę, parę opcji oraz kilka zadań.

Plants vs Zombies: Garden Warfare 2

Oprawa graficzna w Plants vs Zombies: Garden Warfare 2 jest napędzana przez ten sam silnik graficzny co Star Wars: Battlefront czy też Dragon Age: Inwizycja. Trzeba przyznać, że ten bajecznie kolorowy świat, w którym starły się dwie przeciwności wyglądał przyzwoicie. Mnóstwo detali, wszystko na swoim miejscu bez niepotrzebnych zapychaczy, ale także bez pustek, a również optymalizacja znalazła się na bardzo wysokim poziomie. O ścieżce dźwiękowej nie mogę zbytnio powiedzieć, ponieważ nie odznaczała się ani w pozytywny, ani negatywny sposób. Tak samo niezauważalne były błędy, ale za to zderzyłem się ze ścianą gdy ogrywałem samotnie operacje ogrodowe i nagle straciłem łączność z grą. Jak się okazało, bez połączenia z siecią nie można kontynuować rozgrywki, więc byłem zmuszony powtarzać finalną misję w obozie zielonych.

Plants vs Zombies: Garden Warfare 2 przenosi nas do pięknego świata, w którym by odnosić zwycięstwa nie można zostawiać w tyle mózgu, nawet mimo przynależenia do krwiożerczych zombie. Sukcesy nie przychodzą bez wysiłku, a dostępność mikrotransakcji wcale nie oznacza, że można kupić sobie drogę do wygranej. Starcia między roślinami, a zombie przynoszą mnóstwo zabawy i choć pragnąłbym bardziej rozwiniętej kampanii dla jednego gracza, to i tak jest postęp pod tym względem do poprzedniej części i tak jak było z Gears of War 2, „Bigger, better, more badass”.

Plusy
  • Przyjemna rozgrywka
  • Nowe postacie
  • Możliwość importu z poprzedniej części
  • Tryby multiplayer
  • Ładna oprawa graficzna
  • Humor
  • Mnóstwo rzeczy do odblokowania
Minusy
  • Prosta kampania
  • Offline nie pograsz
8
Ocenił Dawid Zaleski
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic