The Long Dark – wrażenia z Wczesnego Dostępu

Long Dark

W The Long Dark możemy nieść do 30 kilogramów, by czuć się z tym w miarę komfortowo. Z każdym dodatkowym ciężarem męczymy się szybciej, a im bardziej jesteśmy zmęczeni tym nasza tolerancja na ciężar. Ostatecznie nawet gdy nosimy tylko najpotrzebniejsze przedmioty naszej postaci starczy kilka godzin by padać ze zmęczenia. W tym przypadku się przyda zbilansowanie.

Long Dark

Nie można zapomnieć o systemie craftingu. W grze znajduje się dość dużo projektów wszelkiej maści przedmiotów. Najłatwiejsze do stworzenia, chociażby bandaże, możemy wykonać w każdej chwili z poziomu plecaka. Bardziej skomplikowane rzeczy możemy tworzyć jedynie przy stole warsztatowym. Część składników można z łatwością znaleźć leżące w opuszczonych samochodach, budynkach czy też po prostu na ziemi. Jednak nie zawsze jest tak łatwo. Czasami przyjdzie zapolować, by zdobyć jedzenie, a także jelita, które po wysuszeniu mogą się przydać. Stety, a na szczęście dla naszego ocalałego i na zmarłego jelenia można również dość często natrafić. Wtedy starczy rozpalić przy nim ognisko i można wziąć się za jego ciało. Wykonując każdą taką czynność, niezależnie czy to jest polowanie, rozpalanie czy wydobywanie, stajemy się coraz lepsi w konkretnej dziedzinie. Chwalę ten pomysł i cieszę się, że postąpiono tak, a nie wprowadzono czegoś w postaci punktów do rozdania na co tylko byśmy chcieli.

Long Dark

Według statystyk w ciągu trzech godzin jakie spędziłem przy The Long Dark odkryłem 12% mapy. Twórcy chwalą się ponad trzydziestoma kilometrami kwadratowymi powierzchni świata po jakim możemy podróżować. Moim zdaniem jest to całkiem dużo, a co ważniejsze poszczególnie regiony różnią się od siebie. Może nie jest to różnica niczym między wnętrzem wulkanu, a Suwałkami w środku zimy, ale wystarczająco by się nie znudzić. Oprawa graficzna raczej nie zalicza się do tych fotorealistycznych, jednak może się podobać.

The Long Dark w obecnym stanie jest przyzwoitym surwiwalem, przed którym czeka jeszcze masa poprawek, ale twórcy są na dobrej drodze do stworzenia czegoś naprawdę dobrego. Mi pozostaje czekać na tryb fabularny, który pewnie zostanie wprowadzony wraz z premierą. Trzymam kciuki za Hinterland i oby nie zeszło im się z grą zbyt długo.