Jeśli przespaliście cały wczorajszy dzień, to mam dla was dobrą wiadomość, Redzi pokazali gameplay z Cyberpunka! To jednak nie jedyna powstająca w tym studiu produkcja. Choć lekko przyćmione grą z 2077 w nazwie, prace nad Gwintem ciągle posuwają się do przodu.
Po pewnej posusze trwającej od zapowiedzi projektu Homecoming, na dzisiejszym spotkaniu biznesowym inwestorów CD Projekt RED (link) mogliśmy dowiedzieć się kilku nowych informacji o Wojnie Krwi – kampanii fabularnej do Gwinta.
Jak się okazuje, od teraz jest to samodzielna gra RPG o nazwie Thronebreaker: A Witcher Tales (Wojna Krwi: Wiedźmińskie opowieści – polski tytuł niepotwierdzony). By zagrać w tę produkcję, nie będzie wcale trzeba instalować podstawowego Gwinta. Chociaż zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, po przejściu kampanii mogą czekać na nas jakieś bonusy w samej karciance. Dlatego, iż Wojna Krwi ma być skierowana do dwóch grup: fanów oryginalnego cyklu książkowego lub trylogii growej, jak i osób mniej zapoznanych ze światem, którzy grają jedynie w Gwinta.
Thronebreaker zapowiada się na pełnoprawną grą fabularną, w której tylko potyczki będą toczone w formie karcianych partyjek. Fabuła kampanii ma wpisywać się w lore uniwersum, więc jeśli jesteście spragnieni czegoś nowego ze świata Wiedźmina – czeka na was trzydzieści godzin zabawy. Premiera? Czwarty kwartał tego roku. Nie wiemy jeszcze, czy gra będzie dostępna tylko w formie cyfrowej, czy może, niczym w przypadku dodatków do Wiedźmina 3, twórcy pokuszą się o specjalne edycje fizyczne.