Hitman 2 – recenzja

20181119181931 1 e1543007015799

Najbardziej charakterystyczny cyfrowy łysol wrócił w drugim sezonie restartu serii Hitman – listopadowe wieczory zapowiadały się więc wybornie. Hitman jest w zasadzie serią, której nie trzeba ani przedstawiać, ani tłumaczyć zasad rozgrywki. Jest to poniekąd produkcja jedyna w swoim rodzaju. Były oczywiście tytuły, próbujące naśladować pierwowzór stworzony przez duńskie IO Interactive, ale nigdy nie udało się przygotować ani drugiego tak charakterystycznego bohatera, ani równie grywalnej rozgrywki. Z dużymi nadziejami zasiadłem więc przed monitor i sprawdziłem, czy kolejne misje trzymają poziom bardzo dobrego sezonu pierwszego.

Hitman 2 screen 4
Piękna, amerykańska jesień.

Tym razem w całości

Pierwszy sezon dał wiele godzin świetnej zabawy, ale nie wszystkim przypadło do gustu to, że IO Interactive postanowiło podzielić swój produkt na odcinki. Hitman 2 wydany został już w całości, oferując 6 misji, które, za pierwszym podejściem (w zależności od sposobu podejścia do gry), powinniśmy przejść do 10 godzin. Tych, którzy pamiętają Hitmana z poprzedniej dekady, niech nie dziwi mniejsza ilość misji – przekłada się to na znacznie większą swobodę w działaniu, a przede wszystkim, nowy Hitman daje wiele możliwości rozwiązywania problemów (czyli likwidacji celów), co pozwoli nam bawić się nawet i z 3-4 razy dłużej. Odpowiednia ścieżka do zrealizowania zadania wiedzie przez misje fabularne, w formie podsłuchanej konwersacji różnych osób lub porzuconych akt i dokumentów. Sprawa staje się wtedy prostsza – gra prowadzi nas po sznurku do likwidacji celu. Możemy jednak postawić na improwizację – satysfakcja wcale nie będzie mniejsza. Odblokowywanie i realizacja kolejnych misji fabularnych powoduje wzrost tzw. „poziomów mistrzostwa” w danej misji, a te z kolei przekładają się na możliwość rozpoczęcia danego rozdziału już w przebraniu i innej lokacji początkowej.

Hitman 2 screen 3
A tutaj scena żywcem wyjęta z gamerwebowych imprez. Wynajęty fotograf robi zdjęcie naszemu naczelnemu (ja to ten z kapturem).

Agent do wynajęcia

W historii głównymi bohaterami są Agent 47 oraz Diana Burnwood, agentka z ICA, która kontaktuje się z „łysym” przed i w trakcie każdej misji.  W części pierwszej mieliśmy okazję zwiedzić Tajlandię, Japonię, czy Maroko. Urokliwych miejscówek nie zabrakło również w kontynuacji – mamy śliczną zatoczkę Whittleton, czy egzotyczną, kolumbijską Santa Fortunę. Trafimy też chociażby do Miami, w którym odbywają się wyścigi samochodowe – cel Agenta 47 jednak się nie zmienia i nie ma dla niego znaczenia gdzie trafia – kolejne osoby trzeba zlikwidować. Nie sposób z jednej strony docenić dbałość o szczegóły i szczególiki twórców, ogrom pracy wykonanej w zaprojektowanie miejscówek i włożenie w nich wiele różnorodnych aktywności. Z drugiej jednak, widać pewien schemat w tworzeniu poziomów do sezonu 2, co skutkuje chociażby tym, że gracze z pewnością dostrzegą podobieństwa pomiędzy poziomami z 1 i 2 sezonu. Choćby bardzo dobry epizod z jedynki – Sapienza, był wielką inspiracją do stworzenia epizodu w Kolumbii.

Przez te kilka wieczorów z łysym zabójcą bawiłem się jednak dobrze. Ciężko nawet przyczepić się do jakiś rozwiązań. To bardzo dobra gra i bardzo dobry Hitman – fani skradanek poczują się jak w niebie. Nie umiem nadziwić się kreatywności twórców, w tworzeniu dróg wiodących do likwidacji naszych celów. Tylko w samym Miami, raz przebrałem się za Flaminga, innym razem jako lekarz wstrzyknąłem truciznę kierowcy wyścigowemu, a przy kolejnym podejściu majstrowałem przy pit-stopie.

Hitman 2 screen 2
Pierwszy rozdział nowego sezonu rozczarowuje. Miejscówka śliczna, ale niezbyt wiele do roboty.

Inne tryby rozgrywki

Hitman 2 nie samą kampanią stoi. Do gry dołączono jeszcze dwa tryby. Pierwszy z nich, Sniper Assassin był już dostępny dla posiadaczy pre-orderów. Schemat jest prosty, Hitman wciela się w wyborowego strzelca, który ze swojego karabinu snajperskiego musi ustrzelić 3 cele. Nie jest to długa zabawa, bo na wykonanie misji mamy kwadrans, a do dyspozycji tylko jedną mapę. Jednak i w tym trybie możemy na chwilę pozostać – znowu wachlarz „wydarzeń” jest całkiem spory i dużo satysfakcji daje likwidacja celi bez podniesionego alarmu.

Miałem także okazję zagrać w tryb Zjawy, w założeniach całkiem ciekawy pomysł, któremu również dolega brak zawartości. Rozgrywka polega na rywalizacji dwóch graczy. Każdy z nich ląduje w tym samym momencie w lokacji Miami (i niestety tylko tej, innych w tym trybie nie ma) i musi zlikwidować dowolnie wskazany przez grę cel. Gdy to zrobi, a zabójstwo nie zostanie wykryte, dostaje punkt. Dodatkowo, gdy zrobi to szybciej od przeciwnika, ten ma tylko 20 sekund na zrobienie tego samego. Choć mamy ten sam cel, widzimy siebie nawzajem i tak naprawdę dzieje się to w dwóch osobnych rzeczywistościach. Tryb ten potrzebuje jednak poprawek i testów, na ten moment nie wypada on najlepiej, ma on jednak bardzo duży potencjał.

Jakby komuś było mało, to posiadacze Legacy Pack z pierwszego sezonu Hitmana, mogą zagrać w „odnowione” poziomy z jedynki w Hitmanie 2. Mała rzecz, a cieszy – drobne usprawnienia pozwolą wrócić z wielką ochotą do wcześniejszych lokacji. Krótko jeszcze o oprawie audiowizualnej. W kwestii audio nie mam żadnych uwag, bo to zawsze w Hitmanach była robota wykonana na wysokim poziomie. Oprawa wizualna z kolei stoi na przyzwoitym poziomie, choć do najładniejszych gier tej generacji Hitmanowi 2 trochę brakuje. O ile ciężko przyczepić się do projektów lokacji, optymalizacji, czy ilości detali, tak tekstury czasami prezentują stan z poprzedniej generacji.

Hitman 2 screen 1
Pana generała to bez problemu do hotelu wpuszczą.

Warto!

Drugi sezon nowego Hitmana trzyma wysoki poziom. Produkcja została przygotowana starannie, nowe misje nie ustępują (poza pierwszą) wcześniejszym, a Miami zaliczyłbym nawet do najlepszych misji w całej serii. Niektórzy mogliby napisać, że bardziej przypomina to rozbudowane DLC, czy też mission packa do części pierwszej, ale na pewno z takimi uwagami bym się nie zgodził. Hitman 2 jest konkretną kontynuacją i zapewnia minimum kilkanaście godzin porządnej zabawy. W nawale premier tej jesieni, Hitman 2 jest jedną z najlepszych pozycji na rynku.

Grę do recenzji dostarczył Kinguin.net. Dziękujemy!

Kinguin Banners Promo 599x182 170928 V1

Plusy
  • dalej świetnie zaprojektowana rozgrywka
  • niektóre epizody - jednymi z najlepszych misji w serii
  • dużo możliwości przejścia danej misji
  • usprawnione etapy z części pierwszej
  • oprawa audiowizualna
  • Sniper Assassin
Minusy
  • tylko jedna misja w trybie Zjawy
  • przerywniki fabularne
  • słaby 1 rozdział
8.5
Ocenił Kasjan Nowak
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic
We use cookies to ensure that you have the best experience on our website. If you continue to use this site we assume that you accept this. Learn moreOK