Costume Quest 2 – recenzja (PS4)

Costume Quest
Costume Quest 2_20150622111259

Każda produkcja Double Fine jest gwarancją zwariowanej i kolorowej przygody. Nie inaczej jest również w przypadku Costume Quest 2, kontynuacji przygód czwórki małych bohaterów z 2010 roku. Podobnie jak 5 lat temu jest zabawnie, tajemniczo, ciekawie i ponownie akcja rozgrywa się w Halloween. 

Na początku gry, czwórka przyjaciół wskakuje do portalu czasoprzestrzennego i szczęśliwie trafia do swojego prowincjonalnego rodzinnego miasteczka, gdzie podekscytowani mieszkańcy czekają na Halloween block party. Nasi mali bohaterowie nie cieszą się jednak zbyt długo spokojem. Okazuje się bowiem, że nawiedzony dentysta Dr Orel White wykorzystując moc wiedźmy czasu zdobywa talizman, dzięki któremu sprowadza na świat zielone stwory. Z ich pomocą udaje mu się zapanować na zdemoralizowanym przez słodycze światem i raz na zawsze unicestwić Halloween. Jak nie trudno się domyślić, nie możemy na to pozwolić. Wyruszamy więc w pełną przygód podróż i lawirujemy pomiędzy przeszłością i pozbawionym słodyczy, sterroryzowanym przez szalonego dentystę światem przyszłości. A Wszystko to po to, by przywrócić światu słodycze i Halloween.

Costume Quest 2_20150623221635

Costume Quest 2 to gra hybryda, dzięki czemu nie sposób się nią znudzić. Wątek fabularny rozgrywa się w konwencji dość uproszonego RPG. Rozmawiamy z napotkanymi ludźmi, wypełniamy misję, zdobywamy kolejne poziomy doświadczenia i zwiększamy swoje moce. Jednak pomimo niewielkich otwartych lokacji, rozgrywka jest do bólu liniowa i nie mamy do wyboru alternatywnych kwestii dialogowych. W trakcie rozgrywki napotykamy również przeciwników, policyjne drony, lub inne paskudztwa stojące na straży porządku świata pozbawionego próchnicy. Walki rozgrywane są w systemie strategii turowej z elementami gry karcianej. W trakcie walki wykorzystujemy moce naszych kostiumów halloweenowych i zadajemy przeciwnikom obrażenia, każdym z trzech będących do naszej dyspozycji małych bohaterów.

Costume Quest 2_20150624103824

Każdy kostium ma inne moce, odmienne super ciosy, a także specjalne właściwości z mocą których możemy w pełni eksplorować wyznaczone lokacje. Zdobywanie kostiumów nie jest jednak łatwe, w trakcie gry musimy zajrzeć do każdego zaułka, by zdobyć brakujące elementy niezbędne do odblokowania kolejnego wcielenia.

Kolejna sprawa to waluta. Podczas gry zbieramy oczywiście łakocie, za które można kupić sporo wartościowych towarów. W każdej większej lokacji swój interes kręci szemrany handlowiec, który w swojej ofercie ma karty, które wykorzystywać możemy podczas starć, a także mapy oraz ulepszenia do kostiumów, które pozwalają zadawać nam jeszcze większe obrażenia. Łakocie wykorzystywane są także do regeneracji siły, o której zawsze trzeba pamiętać, nawet po wygranym pojedynku.

Costume Quest 2_20150623101113

Eliminowanie kolejnych przeciwników oraz rozmowy z napotkanymi postaciami, to jednak nie wszystko. Najtrudniejszy zadaniem jest przeszukiwanie terenu i znajdowanie dojścia do trudno dostępnych miejsc, które kryją pożądane przez nas elementy. Spostrzegawczość oraz pomysłowość to klucz do sukcesu. Czasami zdarzyć się  nam zaciąć w pewnym miejscu na dłuższą chwilę, gdy jednak znajdziemy rozwiązanie, okazujemy się ono tak banalne, że czujemy się przez twórców Costume Quest 2 wręcz upokorzeni, ale nie na tyle by nas zniechęcić. Gra jest tak wciągająca, że trudno nam się od niej oderwać, a rozwiązanie problemu z pokonaniem stającego nam na drodze stosu liści lub zdobycie kolejnego kostiumu daje sporo frajdy, gdyż pomaga ono ruszyć z historią do przodu. A ona choć banalna i infantylna daje sporo frajdy.

Oprawa graficzna Costume Quest 2 stoi na wysokim poziomie, a dopieszczenie niektórych szczegółów, jak chociażby odbicie bohaterów w kałuży, bardzo miło zaskakuje. Grafika jest kreskówkowa, a modele postaci są świetnie dopasowane i niezwykle udanie wkomponowują się z jednej strony w humorystyczny i uroczy, a z drugiej tajemniczy i mroczny klimat. Pod względem technicznym dosłownie nie mogą się do niczego przyczepić. Choć z produkcjami  Double Fine bywało różnie, to w przypadku Costume Quest 2 nie dostrzegłem podczas rozgrywki, żadnego rzucającego się w oczy błędu czy buga.

Costume Quest 2_20150623090609

Kolejną mocną stroną gry jest jej klimat. Jest on wypadkową czterech idealnie współgrających ze sobą elementów: oprawy graficznej, świetnie skrojonych postaci, oprawy dźwiękowej oraz charakterystycznego dla produkcji Double Fine czarnego humoru.

W zasadzie trudno mi się w przypadku Costume Quest 2 do czegoś większego przyczepić. Jedni mogą narzekać na zbyt uproszczony system rozgrywki inni, że kwestie dialogowe nie są wypowiadane przez lektora tylko pojawiają się w chmurce nad postacią. Jednak są to detale, które dla wielu mogą być również zaletą. Zdaje sobie więc sprawę, że przedmiot recenzji  może nie przypaść wszystkim do gustu, ale niechęć do tej produkcji raczej będzie podyktowaną odmiennym gustem niż jakąś faktyczną wadą.

Costume Quest 2 to produkcja, która zwiera wszystkie atrybuty charakterystyczne dla gier Double Fine. I to już powinno wystarczyć za rekomendację. Ale jest w tej grze coś jeszcze, coś co sprawia, że gra przyciąga nas jak magnes i nie pozwala nam się od niej oderwać. Co to jest? Być może chęć zemsty. Prawdziwa życie jest niesprawiedliwe, ponieważ jakbyśmy się nie starali, to dentysta zawsze wygrywa, tym razem możemy się zrewanżować.