Cities XXL – recenzja (PC)

Cities XXL logo

Od jakiegoś czasu gatunek strategii ekonomicznych cierpi na deficyt, a zwłaszcza mało ukazuje się gier, w których dostajemy możliwość tworzenia własnych miast. Dziurę tę postanowiło wypełnić studio deweloperskie firmy Focus Home swoim dziełem Cities XXL. Niestety niezbyt udało im się wykonać to zadanie.

Rozgrywka polega na tworzeniu wirtualnego miasta. Gracz jest burmistrzem i zarządza wieloma ważnymi kwestiami związanymi z istnieniem metropolii. Rozkładamy w czasie gry strefy budowlane, dbamy o bezpieczeństwo, komunikację, pakiety socjalne, podatki, etc. Gra z jednej strony ma olbrzymią ilość opcji, które kompilują rozgrywkę, z drugiej jednak jej poziom trudności nie jest zbyt wysoki. Nie odnajdziemy tu skomplikowanej strategii ekonomicznej, a raczej jej casulową odsłonę. Twórcy chyba nie mogli zdecydować się, w którą stronę rozwijać swój produkt.

Cities XXL (4)

Trzeba przyznać, że przyjemnie tworzy się swoje własne miasto i jest to relaksująca rozgrywka. Od mapy, którą wybraliśmy na początku zależy późniejszy rozwój metropolii. Dla przykładu, jeśli wybraliśmy planszę z żyzną glebą miasto będzie raczej miało przemysł związany z gospodarką rolniczą, a tereny nadmorskie będą mogły rozwijać turystykę.

Niestety Cities XXL to odgrzewany kotlet. Gra wygląda niczym kalka wcześniejszej odsłony Cities XL. Twórcy nie poprawili m.in. drażniącego i brzydkiego interfejsu, który utrudnia zarządzanie miastem. Grafika również zatrzymała się w miejscu. Produkcja wygląda ładnie, ale nie powala jak na produkt z 2015 roku. Dotyczy to zwłaszcza zbliżeń, na których Cities XXL wygląda tak jak produkt wydany kilka lat wstecz. Do tego trzeba wspomnieć o słabej optymalizacji. Deweloper zapowiadał, że najnowsza odsłona serii będzie wspierać czterordzeniowe procesory. Niestety nie można tego odczuć i w dalszej rozgrywce w czasie posiadania wielkiej metropolii gra potrafi przyciąć się nawet na niezłym sprzęcie. Sam samouczek to praktycznie kalka wcześniejszej odsłony.

Co więc twórcy dodali do nowej wersji wycenionej na około 60 zł? Wcześniej wspomnianą niezbyt działającą optymalizacje pod wielordzeniowe procesory, kilka większych map, nowe budynki oraz możliwość zmiany pory dnia. Tytułowi temu bliżej do samodzielnego DLC, niż nowej odsłonie serii.

Czy warto zainteresować się Cities XXL? Jeśli nie posiadasz wcześniejszej odsłony serii i naprawdę lubisz proste strategie ekonomiczne możesz zainteresować się tym tytułem. W innym przypadku lepiej dać sobie spokój lub najlepiej poczekać na dobrze zapowiadający się Cities: Skylines.

Grę do recenzji dostarczył wydawca.

Cities XXL Galeria