Nie takiej premiery Cyberpunk 2007 spodziewali się gracze i CD Projekt Red. Niespełna tydzień po debiucie swojej największej dotąd produkcji, studio zmuszone jest do podejmowania trudnych decyzji i naprawy swojego nadszarpniętego wizerunku. Wczoraj informowaliśmy, że gracze, którzy są niezadowoleni ze stanu technicznego gry na konsolach Xbox One i PlayStation 4, mogą domagać się zwrotu pieniędzy. Dzisiaj polski gigant w branży gier, tłumaczył się z kiepskiego stanu gry na przed inwestorami.
CD Projekt Red przyznało, że zbyt wiele uwagi poświęciło na edycję komputerową gry, przez co tytuł nie prezentuje się na konsolach poprzedniej generacji zbyt dobrze. Nie tłumaczy to co prawda błędów, których jest od groma na każdej platformie. Twórcy uważają, że spora w tym wina koronawirusa, który uziemił testerów w domach, przez co ich praca była mniej efektywna.
Zespół obiecuje, że gra na PS4 i Xbox One zostanie naprawiona a błędy wyeliminowane, ale nie można liczyć, że będzie się ona prezentowała tak, jak obecnie w ramach wstecznej kompatybilności na PlayStation 5 i Xbox Series. Jej łatanie może trwać do lutego.
Co ciekawe, rzecznik prasowy CD Projekt powiedział, że studio nie musiało wydać gry na PS4 i Xbox One, ale zrobiło to, ze względu na brak dedykowanych wersji na konsole nowej generacji.
Firma również bije się w pierś i zaznacza, że Sony i Microsoft nie byli świadomi stanu technicznego gry na PS4 i Xbox One. Studio obiecało producentom konsol, że gra zostanie odpowiednio przygotowana na premierę i w ten sposób nadużyło ich zaufania.
Pierwsze oficjalne wyniki sprzedaży Cyberpunk 2077 zostaną ogłoszone jeszcze przed końcem roku.