Filary Ziemi – recenzja finalnego epizodu „Oko Cyklonu”

Filary Ziemi
Filary Ziemi

Wszystko wskazywało na to, że zakończenie growych Filarów Ziemi przyjdzie nam ujrzeć dopiero w maju. A tu proszę, miłe zaskoczenie. Wprawdzie aktualny miesiąc również zaczyna się na literę „m”, to twórcom udało się dostarczyć finalny epizod nieco wcześniej. Oko Cyklonu stanowi kolejne siedem rozdziałów składających się na księgę trzecią, która wreszcie pozwoli nam na zapoznanie się z końcem tej serii trwającej od sierpnia 2017 roku.

I przyznam na wstępie, że nie ma tu zbyt wiele do recenzowania. Jeśli zdążyłeś już kupić Filary Ziemi, masz dostęp do wszystkich epizodów, więc ten finalny również prawdopodobnie ograsz. Jeśli jeszcze nie zaopatrzyłeś się w dzieło od Daedalic, a jesteś fanem przygodówek lub interaktywnych seriali, to leć do sklepu i napraw swój błąd. Dwie dziewiątki dla poprzednich epizodów (tutaj i tutaj) i miejsce na podium w rankingu przygodówek poprzedniego roku są chyba najlepszą rekomendacją… Hmm? Jeszcze tu jesteś? No cóż, tradycji musi stać się zadość – oto recenzja Oka Cyklonu.

Filary Ziemi Ep3 1

Przygotujcie się na niemiłe zaskoczenie, gdyż jest to niestety najsłabszy epizod Filarów Ziemi. Jak już pisałem, dwa poprzednie miały naprawdę unikalną jakość, toteż nie dziwne, że przed autorami stała bardzo wysoko zawieszona poprzeczka. To zresztą zawsze stanowi niemały problem w ocenie gier epizodycznych. Gdy poprzedni rozdział był świetny, oczekujesz tego samego lub nawet większego poziomu, a dostajesz tylko produkt bardzo dobry. I w innych przypadkach pewnie nie miałoby to miejsca, ale tutaj ten tylko „bardzo dobry” jest mimo wszystko lekkim zawodem.

Nie oznacza to jednak tego, że nie warto sięgać po tę historię, bo Oko Cyklonu to godne zwieńczenie trylogii. Opowieść może nie wciąga już tak bardzo, jak w – chyba najlepszym pod tym względem – epizodzie drugim, ale przecież zżyliśmy się z tymi bohaterami i chcemy poznać, jak dalej potoczą się ich losy.

Filary Ziemi Ep3 2

Tutaj specjalnie powstrzymam się od opisywania fabuły. Ci co ukończyli epizod drugi, doskonale wiedzą, w jakim kierunku potoczy się dalsza akcja i co będzie motorem napędowym działań Alieny z Shiring. Dlaczego nabieram wody w usta? To dosyć poważny spoiler, który mógłby nawet w pewien sposób zepsuć odbiór Filarów Ziemi niektórym nowym odbiorcom. Nie mogę wykluczyć tego, że recenzję czyta osoba, która nie zna fabuły.

Dość powiedzieć, że na moment opuścimy Anglię, by przenieść się w rejony Francji i Hiszpanii. Dodatkowo akcja Oka Cyklonu toczona jest na przestrzeni wielu lat i będziemy świadkami formowania się nowego pokolenia i zmierzchu starego. Włosy Ojca Philipa przyprószy siwizna i nawet Jack, ten wiecznie niedojrzały chłopak, zdąży nabrać trochę ogłady i stosownej powagi.

Filary Ziemi Ep3 3

Fabule może trochę brakuje do poziomu poprzednich ksiąg, ale mimo wszystko potrafi zaciekawić. Czasami będziemy świadkiem naprawdę świetnych scen, jak na przykład tej z Płaczącą Madonną. Dodatkowo gdzieniegdzie pojawią się nawiązania do decyzji z poprzednich epizodów. Raczej będą to zaledwie małe wtrącenia w dialogach, a nie pełnoprawne rezultaty, ale i tak to zawsze miły smaczek dla zagorzałych fanów.

Zdecydowanie gorzej przedstawiają się elementy przygodowe. Jak pamiętacie, nawet w poprzednich epizodach było ich bardzo mało, bo Filary przyjmują raczej konwencję interaktywnego serialu. Zdarzały się jednakże fragmenty, w których gra przypominała klasycznego point and clicka, co mogłem zaliczyć tylko na plus. Niestety w Oku Cyklonu takowych momentów… nie ma wcale.

Filary Ziemi Ep3 4

Ba, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że samej rozgrywki jest tu bardzo mało. W finalnym epizodzie twórcy postawili raczej na więcej dialogów i filmików. Rozumiem – chcieli zakończyć to w sposób efektowny. Prawdopodobnie grając we wszystkie rozdziały Filarów jednym ciągiem nawet nie zwróciłbym na to uwagi. Jednak w momencie, gdy kazano mi czekać ponad trzy miesiące, mogę poczuć się nieco rozczarowany.

Dodatkowo jest to najkrótsza z trzech dostępnych ksiąg, gdyż jej przejście zajęło mi około czterech godzin. Dla przypomnienia, pierwszy epizod trwał pięć, a drugi: sześć. Nie zrozumcie mnie źle, jak już wspominałem wcześniej, jest to wciąż bardzo dobry kawał kodu! Moje zażalenia pochodzą z faktu, że po prostu nie dorównuje on swoim starszym kolegom. W żadnym wypadku ocena Oka Cyklonu nie powinna przełożyć się na odbiór całości – to dalej świetna gra, którą wszystkim polecam. A jak zwięźle podsumować jej finał? Wprawdzie najsłabszy, ale mimo wszystko to niezłe zwieńczenie całości.

Plusy
  • Zwieńczenie historii
  • Kilka naprawdę świetnych scen
  • Nawiązania do poprzednich epizodów
  • Niezmienne zalety poprzednich ksiąg (muzyka, grafika itd.)
Minusy
  • Opowieść już nie jest tak wciągająca jak wcześniej
  • Całkowity brak elementów przygodowych
  • To najkrótszy epizod
7.5
Ocenił Robert Chełstowski
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic