Wczoraj prezentowaliśmy ranking gier, które w mijającym roku najbardziej nas zawiodły, dzisiaj przyszła pora na zaskoczenia. Każdego roku ukazują się gry, od których nie oczekiwaliśmy zbyty wiele lub w zasadzie nie wiązaliśmy z nimi żadnych nadziei, ale ostatecznie okazują się całkiem niezłymi produkcjami. Oto nasze redakcyjne Top 10 czarnych koni ostatnich dwunastu miesięcy.
10. Homeworld: Deserts of Kharak (PC)
Kasjan: Homeworld powrócił po tylu latach…ale jak dobry był to powrót! Deserts of Kharak mają wszystko, czego oczekiwałem od RTSa m.in. całkiem długiej kampanii dla jednego gracza oraz świetnej oprawy audiowizualnej. Brakowało trochę kampanii dla drugiej strony konfliktu, rozczarował multiplayer…ale Deserts of Kharak to pozytywne zaskoczenie tego roku, co do tego nie mam wątpliwości.
9. Kirby: Planet Robobot (3DS)
Tomek: Kirby to seria, która ma małą grupkę oddanych fanów. Reszta graczy nie zważa uwagi na perypetie pociesznej różowej kulki. Ja w trakcie mojego pobytu w Korei natrafiłem na serial o tym co wyprawia Kirby. Zmotywowany całkiem zabawną produkcją postanowiłem dać szansę gierce o trochę głupkowatym tytule. Planet Robobot okazało się być wyśmienitą platformówką. Nie dość, że podstawowa gra jest genialna to w pakiecie dostajemy tutaj jeszcze kilka mniejszych, ale równie dobrych gier.
8. Call of Duty: Infinite Warfare (PC, PS4, XONE)
Kamil: Okoliczności pojawienia się Call of Duty: Infinite Warfare na liście pozytywnych zaskoczeń roku są dosyć nietypowe. Gra od momentu jej zapowiedzi była, niechciany dzieckiem kultowej serii. Graczom tak bardzo nie spodobał się fakt, że kolejna część Call of Duty będzie miała futurystyczny charakter, że je zwiastun stał się jednym z najczęściej negatywnie ocenianych materiałów w serwisie YouTube. Przed premierą gra była krytykowana przez wszystkich i za wszystko i zdawać się mogło, że nikt nie chce jej premiery. Ostatecznie tytuł okazał się bardzo grywalną strzelanką z niezłą kampanią dla jednego gracza oraz mało rewolucyjnym, ale jednak dającym sporo frajdy multiplayerem. Mało tego Call of Duty: Infinite Warfare to od kilku tygodni najlepiej sprzedającą się gra, tak więc gracze chyba zmienili nieco nastawienie do produkcji Infinite Ward, a walka w kosmosie nie jest już im taka straszna.