Whispering Willows to debiutancki projekt studia Night Light Interactive, który w 2014 roku zadebiutował na PC, a latem bieżącego roku zawitał na najnowszych konsolach Sony i Microsoftu oraz urządzeniach mobilnych z systemem Android i iOS. Czym jest ta produkcja? Dość ciekawą dwuwymiarową przygodową platformówką, w której twórcy nie ustrzegli się głupich błędów. Zacznijmy jednak od początku.
A początek jest dość obiecując, gdyż już na wstępie okazuje się, że produkcja ta posiada polską wersję językową, co w przypadku niezależnych gier jest prawdziwą rzadkością. Dalej również nie jest najgorzej. W trakcie rozgrywki kierujemy poczynaniami młodej dziewczyny o imieniu Elena. Jest ona stereotypową przedstawicielką nastoletniej outsiderki. Takie połączenie młodocianej infantylności z anemicznością niczym u dziewięćdziesięcioletniej babci po rekonstrukcji stawu biodrowego, nie każdemu może przypaść do gustu, ale można się przyzwyczaić. Elena pomimo zakazu od swojej matki wyrusza w poszukiwaniu swojego zaginionego w tajemniczych okolicznościach ojca. Na jej nieszczęście ostatni trop wskazujący gdzie może znajdować się zaginiony wiedzie do tajemniczej posiadłości Willows, w której ojciec dziewczyny zatrudniony był jako dozorca. Miejsce to nie zalicza się do najprzyjemniejszych, a wśród mieszkańców mieściny, krążą pogłoski że nawiedzają je duchu zamordowanych w nim ofiar.
Jak się szybko okazuje Elena posiada niezwykłe moce, jak mi.in. umiejętność opuszczania duchem swojego ciała. Pomaga jej w tym wisiorek, który w pobliżu błąkających się dusz oraz czającego się niebezpieczeństwa wzmaga swoją aktywność. Astralna projekcja, to główna paranormalnych umiejętności, które będziemy wykorzystywać w trakcie gry. Pozwali nam one nie tylko dotrzeć do miejsc, w które normalnie trafić nie możemy, ale również pozwoli nam porozumiewać się z uwięzionymi w rezydencji zjawami.
W trakcie rozgrywki zbieramy również porozrzucane po lokacjach zapiski i listy, właściciela posiadłości, jej mieszkańców oraz ojca dziewczyny. To one napędzają fabułę i pozwalają nam poznać historię tajemniczego dworu oraz okoliczności zaginięcia ojca, który jak się szybko okazuje, też był obdarzony niezwykłymi mocami. Jednak głównym zadaniem podczas gry jest rozwiązywanie nieskomplikowanych zagadek logicznych oraz wypełnienie misji dla truposzy, by ich dusze w końcu mogły odejść w spokoju.
Historia jaką zafundowała nam ekipa z Night Light Interactive jest dość ciekawa, ale również oprawa graficzna nie pozostawia wiele do życzenia i stoi na wysokim poziomie. Lokacje są bardzo klimatyczne i świetnie się komponują z równie nastrojową nutą. Gorzej sytuacja wygląda z odgłosami otoczenie, jak na przykład dźwięk wchodzenia po schodach, ale nie można mieć wszystkiego. Tak więc na brak różnorodności nie możemy narzekać, są dosyć monotonne wizualnie katakumby, jest ogród, rozlatujący się domek dla gości, rezydencja i wiele ciekawych pomniejszych lokacji, które przyjdzie nam zwiedzić.
Nieco gorzej sytuacja wygląda z mechaniką rozgrywki. Whispering Willows to gra, którą dosłownie trzeba przejść. Zwiedzamy każdy kąt, niekiedy musimy się wrócić kilka razy do tego samego miejsca, a nasza Elena ma niestety w tyłku sporej grubości kołek, który uniemożliwia jej przyspieszenie kroku. Dziewczyna potrafi biegać tylko w ogrodzie i okolicach przed posiadłością, ale niestety w pomieszczeniach wlecze się tak potwornie, że wieczorna sesja z padem w dłoni, może w przypadku tej produkcji zakończyć się niekontrolowaną drzemką. Rozumiem, że jest to gra platformowa, ale nie wymagam teleportu, trucht w pełni by mnie usatysfakcjonował.
Whispering Willows to niestraszny, ale całkiem klimatyczny i ciekawy horror, który może się spodobać nie tylko miłośnikom gier indie. Tak więc, jeśli macie ochotę na nieskomplikowaną i średnio wymagająca grę logiczną z ciekawą fabułą i niezłą oprawą, warto zastanowić się nad produkcją dwuosobowego studia z Los Angeles.