Wiedźmin 3: Dziki Gon to bezapelacyjnie jednak z najlepszych gier w historii branży, ale twórcy nie ustrzegli się również błędów technicznych, które od premiery gry były systematycznie przez deweloperów eliminowane. Premiera drugiego i ostatniego rozszerzenia fabularnego do przygód Geralta z Rivii jest doskonałą okazją by sprawdzić, czy CD Projekt Red uczy się na błędach.
DigitalFoundry sprawdziło polską produkcję pod względem technicznym i okazało się, że płynność animacji, z którą Wiedźmin 3 miał często problemy, w nowym dodatku stoi na wysokim poziomie. Na PlayStation 4 30 latek na sekundę nawet nie drgnie, z kolei na sprzęcie Microsoftu zdarzają się drobne spadki, ale o 2-3 klatki, czyli niemające znaczącego wpływy na rozgrywkę. Poniżej możecie zobaczyć szczegółową analizę.