Styczeń to miesiąc w którym nie oglądamy zbyt wielu gorących premier. W tym roku również możemy na palcach jednej ręki policzyć nowe tytuły, mogące podbić świat. Gracze pecetowi z pewnością ostrzą sobie zęby na zagranie w God of Wara, a posiadacze Nintendo Switcha wyczekują nowych, świeżych w formule – Pokemonów. Tradycyjnie – pięć premier od nas, czekamy na Wasze komentarze i typy.
Many Buttons to Press
Eugene Zubov | PC | 6 stycznia
Robert: Z racji przesunięcia kilku gier, styczeń nie obfituje w gorące premiery. Ale nie oszukujmy się, co roku jest to raczej miesiąc, w którym możemy polecić wam kilka mniejszych tytułów. A takim jest Many Buttons to Press, kontynuacja Press Any Button, stosunkowo mało znanego indyka, który był jedną z ciekawszych artystycznie gier poprzedniego roku. Wcielaliśmy się w niej w testera mającego sprawdzić potencjał sztucznej inteligencji do posiadania zdolności twórczych. Tak jak i w Press Any Button, tak i tu nie należy spodziewać się zachwycającej rozgrywki, gdyż zgodnie z narracją, gra celowo jest prymitywna, by przedstawić tworzone w locie poziomy przez niedoświadczoną SI. Różnice widać jednak w tytule, bo gdy w poprzedniku przechodziliśmy grę klikając w jeden przycisk, tu będzie ich do wciśnięcia wiele. Jedynka była uroczą grą na trochę ponad godzinę, ale posiadała spory potencjał na więcej i mam nadzieję, że kontynuacja ten potencjał wykorzysta. Jeśli chcecie sprawdzić, czy taka formuła wam będzie pasować, polecam zagrać w oryginał, który kosztuje na Steam zaledwie 7 zł.
Expeditions: Rome
Logic Artists | PC | 20 stycznia
Kasjan: Logic Artists to studio, które od kilku lat tworzy swoją markę pod nazwą Expeditions. Gry te są wypadkową kilku gatunków – łącząc m.in. strategię turową z elementami RPG. Po ciepło przyjętym Viking, Logic Artists miało więcej czasu i pieniędzy, przy wsparciu THQ Nordic, na doszlifowanie kolejnej swojej gry. Po konkwistadorach i wikingach, tym razem będziemy mogli poznać historię rzymskich wojowników. W Expeditions: Rome naszym celem będzie egzekwowanie woli Rzymu poprzez swoje działania na arenie światowej. Trafimy na błękitne wybrzeża Grecji, do Afryki Północnej i lasów Galii. Jeśli chcecie sprawdzić, czy warto na Expeditions: Rome czekać – polecam demo na Steamie.
Expeditions: Viking – recenzja
Blackwind
Drakkar Dev | PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series, Nintendo Switch | 20 stycznia
Kamil: Blackwind od studia Drakkar Dev z pewnością nie jest tytułem, na którego premierę czeka rzesza graczy, ale może się on okazać miłą niespodzianką. Będzie to gra akcji, z rozgrywką z widokiem izometrycznym, w której zasiądziemy za sterami potężnego mecha, by rozprawić się z hordami wrogów. Dynamiczne starcia to jednak nie wszystko, co Blackwind ma do zaoferowania, nie zabraknie także eksploracji, sekwencji zręcznościowych i zagadek środowiskowych.
Tom Clancy’s Rainbow Six: Extraction
Ubisoft | PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series | 20 stycznia
Kasjan: Pierwsza, tegoroczna premiera dużego, francuskiego wydawcy. Tom Clancy’s Rainbow Six Extraction (dawniej znane pod nazwą Quarantine) to nowa gra luźno oparta na twórczości Toma Clancy’ego. W przeciwieństwie do innych gier z serii Rainbow Six, w tym ciągle popularnego Siege, ten tytuł jest zorientowany na przetrwanie wśród zombiaków. Rainbow Six: Extraction korzysta z mechanik Siege, ale wprowadza nas do przerażającego świata, w którym ludzkość zmaga się z plagą zainfekowanych. Extraction ma posiadać kilkunastu agentów i sporo lokacji, gdzie oprócz głównych celów, będziemy mogli wykonywać parę aktywności pobocznych, które zwiększą nasze nagrody za przetrwanie całej misji.
Pokemon Legends: Arceus
Game Freak | Nintendo Switch | 28 stycznia
Robert: To gra, o jaką fani Pokemonów prosili od dawna. Marka wchodzi w otwarty świat! Co prawda nie jest to pełnoprawna nowa generacja, a bardziej pół generacji, gdyż fabułę osadzono w Sinnoh ponad sto lat przed akcją Pokemon Diamond/Peal. Pokemon Legends pozwoli nam poznać początki osadnictwa w tym rejonie i historię, w jaki sposób niezamieszkały region Hisui przekształcił się w znany z przyszłości rozwinięty półwysep. Choć gra dzieje się na znanych rejonach, mają tu dojść nowe regionalne warianty stworków, dlatego można o niej mówić jako łączniku między generacjami. Niestety grafika Arceus nie zachwyca i jest ewidentnie gorsza od Zeldy. Wynagradzać to może formuła rozgrywki, w której zaszło kilka zmian. Dzięki swobodzie otwartego świata, przejście pomiędzy eksploracją i walką jest płynne; wystarczy wyrzucić zapełnionego pokeballa. Same potyczki również zmodernizowano. Teraz nie odbywają się w tradycyjnym systemie turowym, ale przyjmują formę kolejki zależnej od prędkości Pokemonów toczących bitwę. Ataki zaś podzielono na dwa wymienne typy: silne i szybkie. Twórcy zapowiadają, że zadbali o różnorodność zachowań stworów w open worldzie. Gdy z częścią będzie trzeba walczyć, niektóre będą nastawione pokojowo i zaciekawione same podejdą do trenera. Jeszcze inne będą wymagać schowania się w gęstej trawie i podejścia po cichu, by rzucić kulę. Pokemon Legends: Arceus to rewolucja, jakiej seria potrzebowała od dawna. Trzymam kciuki, by ambitne pomysły autorów wypaliły i aż żałuję, że nie mam Switcha.
Gry warte uwagi
- The Anacrusis (PC, Xbox One, Xbox Series) – 13 stycznia
- Supraland: Six Inches Under (PC) – 14 stycznia
- Windjammers 2 (PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Nintendo Switch) – 20 stycznia