Zaczynamy 2021 rok! Najciekawsze styczniowe premiery gier

Hitman 3 art e1609594433700

Witajcie w kolejnej odsłonie z najważniejszymi premierami danego miesiąca. Edycję 2021 rozpoczynamy od dwóch bardzo ważnych powrotów. W pierwszym – znany płatny zabójca zakończy trylogię rebootu serii. W drugim – wraca Twierdza. Zdajemy sobie sprawę, że najlepszą odsłoną tej serii od FireFly była ta pierwsza, ale tym razem nos mówi, że otrzymamy przynajmniej przyzwoitego RTSa. Z innych ważnych premier mamy, chociażby polskie The Medium, który będzie jedną z pierwszych polskich gier na konsole nowej generacji, w tym przypadku chodzi o Xboxa Series X/S.

Hitman 3

Hitman 3 (PC, PlayStation 4, PlayStation 5, Xbox One, Xbox Series X) – 20 stycznia

Kasjan: Bez dwóch zdań – najważniejsza premiera tego miesiąca. Trzecia odsłona Hitmana po reboocie serii jest również jedną z najbardziej wyczekiwanych przeze mnie gier w tym nowym roku. Pamiętamy, że reboot zaczął się od wydawanych co kilkanaście tygodni epizodów, a druga część ukazała się już w całości dwa lata temu. Przyznam się, że charakterystyczny, cyfrowy łysol podobał mi się coraz bardziej z biegiem czasu i naprawdę wiele sobie obiecuję od ostatniej odsłony trylogii. Najważniejsze pewnie będą dla mnie lokacje, bo w „dwójce” forma IO Interactive była bardzo wysoka. To co, łysy? Znaczy, panie Agencie 47 – widzimy się 20 stycznia? No pewnie, że się widzimy!

Hitman 2 – recenzja

Stronghold Warlords logo

Stronghold: Warlords (PC) – 26 stycznia

Konrad: Popularna w nadwiślanych krainach seria Twierdza powraca po kilku latach nieobecności, by po raz kolejny dać graczom możliwość wcielenia się we władcę ich własnego królestwa, dbając o ekonomię i budując potęgę swoich armii. Twierdza: Władcy Wojny to też dość spora zmiana w klimacie, bo europejskie pola oraz bliskowschodnie pustynie porzucimy na rzecz bardziej egzotycznych terenów Dalekiego Wschodu. W grze pojawią się między innymi Chiny, Japonia czy też Mongołowie, co z pewnością wprowadzi powiew świeżości do nieco, umówmy się, skostniałej już formuły serii. Sporą nowością będą również tytułowi Władcy, pod których kontrolę oddamy zdobyte przez nas terytoria. To właśnie od nich zależeć będą rozmaite bonusy nam przyznawane, a oni sami będą w stanie pomóc nam w obronie kontrolowanych przez nich ziem. Brzmi to smakowicie i mam szczerą nadzieję, że efekt prac FireFly Studios okaże się lepszy niż w przypadku poprzednich kontynuacji.

Sword of the Necromancer

Sword of the Necromancer (PC, PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch) – 28 stycznia

Robert: Jeśli wciąż nie znudziły was dosyć popularne w ostatnim czasie gry z gatunków roguelike lub roguelite, w styczniu mamy dla was kolejną propozycję. Sword of the Necromancer to klasyczny przedstawiciel tego typu zabawy, choć prezentuje własny twist, dzięki któremu będziemy mogli zmieniać przeciwników w sojuszników. Roguelite’ową formułę wspomoże także fakt, że po śmierci nie będziemy tracili całego postępu, a tylko połowę poziomu. Jako bohaterka Tama zostaniemy zmuszeni do uzbierania odpowiedniej ilości dusz, by przywrócić do żywych jej ukochaną Koko. Nie jest to duży tytuł, ale myślę, że powinien spodobać się miłośnikom gatunku i oprócz odtwarzania znanych elementów, wniesie coś swojego.

The Medium e1604405727140

The Medium (PC, Xbox Series X) – 28 stycznia

Konrad: The Medium to jedna z ofiar koronawiruso-cyberpunkowego konglomeratu, który zmusił twórców do przesunięcia daty premiery o przeszło miesiąc. W najnowsze dzieło Bloober Team zagrywać mieliśmy już w grudniu, ale w wyniku opóźnień zadowolić musiał nas odgrzewany w mikrofali Observer: System Redux. Niby też fajna gra, ale jednak to właśnie na myśl o The Medium wszystkim fanom krakowskiego studia leci ślinka. Nie jest to jednak niczym dziwnym, bo tytuł ten zapowiada się naprawdę klawo. Już sam fakt, że jego akcja osadzona została w Krakowie, brzmi interesującego, a to przecież tylko początek listy interesujących faktów o The Medium. Wydarzenia z gry ukazane będą na podzielonym ekranie, ukazując dwa oblicza dawnej stolicy Polski – to normalne oraz to mroczne, stylizowane na obrazy Beksińskiego. W tle przygrywać będą nam natomiast kompozycje nie tylko Arkadiusza Reikowskiego, ale swoje trzy grosze dorzuci także Akira Yamoka, którego kojarzyć możecie z serii Silent Hill. Brzmi świetnie, nieprawdaż?

gods will fall

Gods Will Fall (PC, PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch) – 29 stycznia

Robert: Styczeń ma to do siebie, że mało kto chce wydawać w nim większe gry i chcąc pograć w coś nowego, musimy uciekać się do mniej znanych produkcji. To niekoniecznie coś złego, bo mamy dzięki temu szansę odkryć ciekawie zapowiadające się tytuły, na które mało kto czeka. Taką właśnie grą może być Gods Will Fall od znanego wydawcy Deep Silver. To action RPG biorący trochę zapożyczeń z hack and slashów, w którym, jak sama nazwa wskazuje, będziemy musieli sprawić, by bogowie upadli. Gods Will Fall może przyciągnąć waszą uwagę za sprawą kilku zróżnicowanych bohaterów, unikalnych map poświęconych każdemu z bóstw, a także starć z większymi przeciwnikami. Nie jest to nadzwyczaj odkrywczy tytuł, ale na bezrybiu… Myślę, że będzie w stanie zapewnić fanom tego typu zabawy kilka fajnie spędzonych godzin.

Gry warte uwagi

  • Skellboy Refractured (PC) – 13 stycznia
  • Redout: Space Assault (PC) – 22 stycznia
  • Cyber Shadow (PC, PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch) – 26 stycznia
  • Olija (PC, PlayStation 4, Xbox One, Nintendo Switch) – 28 stycznia