Konsolowej sagi ciąg dalszy. Serwis Polygon podłapał wczorajsze informacje o nowej wersji konsoli Xbox One i twierdzi, że wie na jej temat więcej niż inni. Xbox One Scorpio ma być nie tylko 40% mniejsze od obecnej wersji sprzętu, ale również zdecydowanie mocniejsze. Konsola ma znacznie przewyższać wciąż niepotwierdzone PlayStation 4 Neo parametrami, a zawłaszcza mocą obliczeniową. Otóż Xbox One Scorpio ma śmigać z prędkością 6 teraflopów, a konkurent od z Sony z prędkość obliczeniową na poziomie 4,14 teraflopów. Mało tego konsola Microsoftu ma w pełni wspierać gogle Oculus Rift.
Phil Spencer na Twitterze nie potwierdza tych doniesień, ale im też nie zaprzecza. Być może jest w nich ziarenko prawdy, albo po prostu traktuje to jako świetną formę wzbudzenia zainteresowania środowiska targami E3, na których Microsoft zafunduje nam 90 minutową konferencję.
Ile w tym wszystkim prawdy? Mam nadzieję, że niewiele, gdyż najlepiej dla graczy i producentów byłoby po prostu ogłosić nową dziewiątą generację konsol. Sraczka ósmej generacji może być szkodliwa, nie tylko dla przyszłości rynku konsol, ale przede wszystkim dla konsumentów, czyli graczy.
