UNLOVED – gramy we wczesną wersję projektu

UNLOVED art 1

Już trochę czasu minęło odkąd opisywaliśmy jakiegoś shootera. Dzisiaj nadeszła pora na przedstawiciela tego gatunku. Opisywana gra – UNLOVED była modem do kultowego Dooma II, a obecnie jest pełnoprawną grą tworzoną na silniku Unreal Engine 4. Zapraszam na krótką notkę opisującą wrażenia z rozgrywki.

UNLOVED 1

UNLOVED znajduje się obecnie w fazie wczesnego dostępu i kosztuje 15 euro. Cena raczej ma wpływ na to, że nawet wieczorem nie znajdzie się żywej duszy do grania. Niestety UNLOVED to nie epicka kampania okraszona wciągającą historią, przepotężnymi bossami i kozackim epilogiem. No nie, nie ma tak dobrze – UNLOVED to gra, w której czwórka graczy wyrusza w nieznaną podróż ubijając niezliczone hordy zombiaków. Typowa gra do kooperacji.

Zatem – po mapach biegałem sam. Lokacji obecnie jest aż trzy do wyboru, wśród nich piwnica (akurat z tego poziomu pochodzą screeny) – chociaż i tak wszędzie mroczno i ciemno, więc to bez znaczenia. W UNLOVED ważna jest szybka eksploracja pomieszczeń, ponieważ żeby pójść dalej należy znaleźć odpowiedni klucz. Pokoje rozmieszczane są randomowo przed każdą rozgrywką, więc nauka nie zda się na nic.

UNLOVED 3 Wrogowie w UNLOVED to typowe mięcho armatnie – rodzajów przeciwników jest kilka, ale nie ma się nad nimi co pochylać, tylko do nich strzelać. Gracz nie jest zdany tylko na siebie, bo dookoła jest trochę apteczek i pancerza – rozgrywka jest jednak pełną gębą staroszkolna. Jest szybko, trochę strasznie, no i oczywiście krwisto.

Mi to osobiście nie przeszkadza, jednak obecnie ciężko cokolwiek powiedzieć o. Zombiaki są? Są. Strzela się przyjemnie? Tak, chociaż broni jest mało to wybór jakiś jest, a fun to podstawa. Graficznie daje radę? Nawet, chociaż jeszcze da się z silnika wykrzesać więcej, bo pobicie oprawy z Dooma II nie należy do trudnych zadań. UNLOVED 2Mimo wszystko światełko w tunelu jest. UNLOVED zebrało od graczy pozytywne opinie i przy odpowiedniej obniżce (może darmowy weekend?) można by było przekonać graczy do zagrania. Autor, choć w głównej mierze odpowiada za całokształt gry sam to wykonuje dużo dobrej roboty, a gra ciągle jest usprawniana i pojawia się trochę nowego contentu. Życzę powodzenia, bo sam projekt zaciekawił mnie już parę miesięcy temu. Mam nadzieję, że podczas premiery będzie mi dane spotkać kogoś na serwerach.