Zdarzało mi się grać w tycoony, wszak przedstawicieli tego gatunku jest całkiem sporo i prezentują one odpowiednią jakość. Zaciekawiła mnie produkcja studia Protecion Games, w której możemy stworzyć własny supermarket. Konkurencja dla wielkich firm? Wchodzę w to!
Market Tycoon znajduje się obecnie w fazie wczesnego dostępu, w ramach którego możemy stworzyć własny sklep. Na razie grywalna jest tylko swobodna rozgrywka, choć autorzy zapowiadają także tzw. „Story Mode”. Skupmy się jednak na tym co mamy – możliwość wyboru między małym, a dużym marketem.
Zadaniem gracza jest stworzenie jak najlepiej funkcjonującego sklepu – możemy zacząć od ustalenia koloru ścian i podłogi, a później skupić się na zatrudnieniu kasjera i zamontowanie kasy. Później już…z górki? Kupujemy konkretne regały, lodówki, zamrażarki – tak, aby zapewnić różnorodność oferowanych produktów (ponad 150, całkiem dużo). Nie zabrakło oczywistych rozwiązań, takich jak data ważności każdej rzeczy, czy ustawiania cen.
Od strony wizualnej, to co rzuca się na początku, to bardzo przeciętny interfejs – nawet nie chodzi o czytelność, ale również o font. Detali za wiele nie uświadczymy, jakość tekstur, czy modele postaci to również sprawa co najmniej dyskusyjna. Rozgrywka toczy się w ślimaczym tempie na początku, gdy artykułów na półkach mało, a klient przychodzi tylko po paczkę chipsów. Później jest już coraz lepiej, szkoda tylko, że gdy na razie mamy tylko udostępnioną „piaskownicę” gra szybko zaczyna się nudzić.
Koncept jest ciekawy, ale brakuje jeszcze szlifu. Choćby np. możliwości budowy własnego centrum, z wydzieleniem ścian na jakieś konkretne stoiska itd. Market Tycoon to obecnie prosta produkcja – dosyć tania, o małej zawartości, średnim wyglądzie i szybko nużącej rozgrywce. Nie należy jednak tego tytułu skreślać, to przecież tylko early access, poprawki pojawiają się dosyć często i jest szansa, że za kilka miesięcy będzie można powiedzieć o Market Tycoon dużo więcej dobrego.