The Banner Saga – recenzja

The Banner Saga 20160207225808
The Banner Saga

The Banner Saga to kolejne udane dzieło Kickstartera. Produkcję zaprojektowali byli pracownicy Bioware, a stworzony przez nich obraz jest poruszający i oryginalny. Uniwersum gry luźno zostało oparte na mitach wikingów. Właściwie można powiedzieć, że deweloperzy stworzyli własny unikalny świat. Nie znajdziemy tutaj elfów, orków, gnomów, etc., a są tylko ludzie, wielcy Varlowie oraz dziwni kamienni najeźdźcy z wnętrza ziemi.

W uniwersum, w którym toczy się fabuła, bogowie umarli. Ludzie i Varlowie zostali sami. Wkrótce zaczęła się miedzy nimi wieloletnia wojna, która została przerwana dopiero najazdem Drążycieli wyłaniających się z wnętrza ziemi.  Niedawni wrogowie musieli się zjednać, by odeprzeć atak tych brutalnych istot. Od pokonania najeźdźców trwała sielanka, aż do dnia w którym zaczyna się fabuła The Banner Saga. Słońce przestało się poruszać, rozpoczęły się mrozy i zmiana klimatu. Na dodatek z wnętrza ziemi znowu wyszedł dawny wróg – Drążyciele.

The Banner Saga_20160206235213Przez większość gry linia fabularna jest podzielona na dwie oddzielne historie. Pierwsza z nich opowiada o bogatej karawanie Varlów, z którą porusza się mała grupa ludzi pod dowództwem księcia Ludina. Druga część fabuły przedstawia historię ludzi dowodzonych przez Rootu. Ci pierwsi to zorganizowana kompania z dużymi zapasami i wielką ilością wojowników. Drudzy natomiast to uciekinierzy, którzy próbują schronić się przed inwazją. Ich marsz został zorganizowany spontanicznie przez najazd stworów. Mają mało zapasów, a większość ludzi to cywile a nie zaprawieni w bojach wojownicy.

The Banner Saga_20160207234225

Rozgrywka The Banner Saga jest przedstawiona w niestandardowy sposób. Przez większość gry obserwujemy naszą wyprawę, która porusza się po ekranie. Nie można tego elementu przyśpieszyć czy ominąć. Jedynie co nam pozostaje to obserwować idącą karawanę i ciągle zmniejszającą się ilość zasobów. W tym elemencie gry istnieje możliwość rozbicia obozu, dzięki któremu morale karawany wzrastają, a bohaterowie leczą kontuzje, które powstały w czasie walk.

Czy taki sposób prezentowania przygody wydaje się nudny? Nic bardziej mylnego. Ten etap rozgrywki jest przerywany często tragicznymi wydarzeniami i trudnymi wyborami. Musimy podejmować wiele decyzji np. czy wyrzucić pijaka z wyprawy czy dać mu szansę, czy ukraść farmerom jedzenie czy przyjąć nieznajomą grupę osób pod swoje skrzydła? Każde wydarzenie prędzej czy później będzie miało jakieś konsekwencje. Bywa, że w krytycznym momencie nagle wcześniej uratowana grupa wojowników ucieka z połową prowiantu, a nam pozostaje problem.

Poza wydarzeniami losowymi dochodzimy co jakiś czas do miast i menhirów, które są związane z wydarzeniami fabularnymi. Marsze przerywane są również atakami i bitwami. Niektórych z nich możemy uniknąć lub zmniejszyć starty w ludziach wysyłając do walki naszych bohaterów.

The Banner Saga_20160204224902

Gdy decydujemy się na bitwę jest to typowa turrowa potyczka. Każda postać ma swoje punkty obrony i życia. Gdy atakujemy wroga, który ma sporo punktów obrony zadamy mu małe obrażenia. Trzeba więc go najpierw zmiękczyć. Kiedy nasz bohater padnie, nie ginie a jedynie ponosi kontuzję i musi się generować przez kilka dni. W The Banner Saga mamy do dyspozycji wielu bohaterów, ale walczyć w jednej potyczce może jedynie 6. Każdy z nich ma inne atuty i różne specjalne umiejętności. Dzięki temu możemy opracować swój własny styl walki. Minusem tego elementu jest bardzo ograniczona możliwość pracy kamerą. Jedynie można przybliżać i oddalać obraz. Ponadto czasami przy dużym zagęszczeniu postaci w jednym miejscu sytuacja może być nieczytelna i wprowadzać nas w błąd.

Grze można zarzucić również średniej jakości tłumaczenie. Czasem ma się wrażenie, że było ono robione za pomocą translatora. Spore bloki teksu są również za małe w wersji na PlayStation 4. By czasem odczytać tekst trzeba się przybliżyć do telewizora, co jest bardzo niewygodne zwłaszcza, że nie ma lektora. Dlatego napisy powinny być zaprojektowane w bardziej czytelny sposób. Rozczarowująca jest również końcówka, fabuła praktycznie urywa się nagle, a człowiek jest ciekawy co będzie dalej?

Mimo kilku niedociągnięć z czystym sercem mogę polecić The Banner Saga. Gra ma oryginale uniwersum oraz wciągającą i poruszającą fabułę. Jeśli nie boisz się długich dialogów i czytania w czasie rozgrywki musisz wypróbować tę grę!

The Banner Saga galeria

Plusy
  • Wciagająca fabuła
  • Nasze wybory mają naprawdę duże konsekwencje
  • Ładna oprawa
  • Oryginalne uniwersum
Minusy
  • Zakończenie
  • Praca kamer w czasie walki
  • Za mała czcionka do czytania na TV
8
Ocenił Damian Stefański
Recenzja PlayStation 4

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z konsoli PlayStation 4

Recenzje gier OpenCritic