Superhot to innowacyjny FPS autorstwa polskiego niezależnego studia SUPERHOT Team. Prototyp gry powstał w 2013 roku i wywołał spore zamieszanie dzięki bardzo oryginalnemu, a zarazem prostemu patentowi – czas płynie tylko w momencie, gdy się poruszamy. Przez te kilka lat deweloperzy zajmowali się promocją oraz rozwijaniem projektu. Zwieńczeniem kilkuletnich prac była pełna komputerowa wersja, która ukazała się w lutym (recenzja). Dziś przyjrzymy się, jak Superhot sprawdza się na konsoli Xbox One.
Przygoda z Superhot rozpoczyna się od otrzymania od wirtualnego znajomego kopii gry. Przyjaciel zachęca do jej odpalenia i pisze, że jest niesamowita. Cała historia składa się z 34 leveli, a na jej przejście w zależności od naszych umiejętności potrzeba około 2-4 godzin. To bardzo mało zwłaszcza, że sama opowieść nie jest wybitnie wciągająca i właściwe mogłoby jej nie być.
W grze wraz z jej przechodzeniem nie odczuwamy właściwe żadnego progresu (w pewnym momencie dostajemy nową umiejętność „wchodzenia” w przeciwnika). Misje wprawdzie robią się coraz trudniejsze i bardziej wymagające, ale zawsze polegają na tym samym. Taki sposób prowadzenia narracji i przebieg gry może niektórych graczy nużyć.
SUPERHOT – jak wygląda rozgrywka?
W czasie rozgrywki musimy wyeliminować wszystko co się rusza na planszy. Trzeba przy tym uważać, bo nasz awatar jest równie kruchy co jego przeciwnicy, ponieważ giniemy od jednego ciosu lub kuli. Najczęściej na przeciwko siebie mamy kilku wrogów na raz, ale w przeciwieństwie do nich, to my manipulujemy czasem. Gdy nie poruszamy się czas praktycznie zastyga. Niestety kule wystrzelone w naszą stronę nadal się poruszają, ale robią to bardzo wolno. W chwili, gdy wszystko stoi mamy szansę na podjęcie decyzji i rozegranie danej sytuacji taktycznie. Misje stawiają nas najczęściej w trudnych sytuacjach, na przeciwko kilku uzbrojonych awatarów. Gracz ma pod ręką jedynie np. telewizor lub kule ze stołu bilardowego. Wszystko trzeba tak rozegrać, by przeżyć i wyjść bez szwanku z danej sytuacji. Gdy zginiemy zawszę daną lokalizację zaczynamy od nowa.
Lokalizacje są bardzo dobrze zaprojektowane. Starcia odbywają się w windach, korytarzach, laboratorium, serwerowni, rusztowaniach, pubie, etc. Niektóre sytuacje, w których umieszcza nas gra są naprawdę odlotowe. Bywa, że musimy przebiec długi korytarz unikając kul, by dotrzeć do broni. Świetny jest level w windzie, gdzie w małym pomieszczeniu mierzy do nas trzech przeciwników. W pamięci zapadła mi również sytuacja z pubu. Pojawiamy się w toalecie, a po wyjściu z niej okazuje się, że cały lokal włącznie z barmanem próbuje nas zabić.
Po ukończeniu levelu możemy obejrzeć powtórkę odtwarzaną w czasie rzeczywistym i zapisać ją na dysku konsoli.
Minimalizm oprawy
Plansze są pozbawione szczegółów i taka oprawa świetnie pasuje do rozgrywki. W tytule występują tylko 3 kolory: czerwony (przeciwnicy), czarny (przedmioty, którymi możemy rzucać i walczyć) oraz biały i jego odcienie (całe tło i otoczenie). Gra dzięki takiej kolorystyce ma wysoki kontrast, cele widać z daleka i wygląda oryginalnie. Musze się przyznać, że nie wyobrażam sobie tej gry w innej bardziej fotorealistycznej oprawie graficznej.
Denerwujące mogą być dźwięki, a praktycznie ich brak. W Superhot nie ma muzyki. Usłyszymy jedynie strzały, dźwięki rozsypywanych przeciwników i na końcu levelu tekst SUPER HOT.
Koniec kampanii i co dalej?
Kampania, jak już wspominałem, jest krótka. Ważne jest jednak to, że po przejściu głównej ścieżki uzyskujemy dostęp do kolejnych sposobów rozgrywki w dwóch nowych trybach challenge oraz endless. Pierwszy z nich pozwala przechodzić grę kolejny raz z różnymi modyfikatorami np. mając do dyspozycji tylko dany rodzaj uzbrojenia (nie można używać innego). Są tutaj również speedruny, które pozwalają wykręcać najlepsze czasy.
Przypadł mi zwłaszcza drugi odblokowany tryb – endless. Pozwala on na cztery rodzaje starć w różnych lokalizacjach (znanych z fabuły).
- Arena – w tym trybie odpieramy nieskończone fale przeciwników próbując wykręcić jak najlepszy wynik.
- Time – mamy 20 sekund (czas zmniejsza się w czasie poruszania), w których musimy ubić jak najwięcej wrogów.
- Real – tu mamy do dyspozycji 60 prawdziwych sekund i to samo zadanie co wyżej. Musimy się spieszyć, by w czasie minuty wykręcić jak największą liczbę.
- Race – trzeba jak najszybciej ubić 20 przeciwników.
Twórcy w głównym menu dodali również kilka ciekawostek. Możemy zagrać m.in. w grę Treedude, w której ścinamy drzewo na czas.
Są również do obejrzenia filmy w bardzo słabej jakości, tapety i zdjęcia.
Werdykt
Superhot to świetna produkcja, w którą wręcz trzeba zagrać. Niestety dla wielu graczy będzie to jednorazową przygoda i to chyba najpoważniejszy minus tej gry. Dodatkowa zawartość odblokowana po przejściu kampanii jest ciekawa, ale nie każdemu przypadnie do gustu. Spodoba się na pewno starym wyjadaczom i tym lubiącym masterowanie wyników.