W 2009 roku studio ChAIR Entertainment wydało na PC, Shadow Complex. Po dogadaniu się z Epic Games – studiem znanym z serii Unreal czy Gear of war, postanowiono zrobić reedycję. Tak oto światło dzienne w 2015 roku ujrzało Shadow Complex Remastered. Czy było warto?
Wojsko? Nie dziękuję. . .
Fabuła jest dość abstrakcyjna. Para wybiera się na wycieczkę górską w miejsce, gdzie akurat znajduje się pilnie strzeżony kompleks planujący zamach stanu. Dodatkowo, wybranka naszego protagonisty Claire zostaje porwania. Oczywiście Jason Fleming to nie byle kto. Szkolony w sztukach walki i posługiwaniu się bronią, syn wysoko postawionego członka Armii, który jednak uciekł od walki, w końcu zostaje zmuszony do wykorzystania swoich umiejętności.
Tło fabularne to ewidentnie element wypełniający całość. Gra na zawiłej fabule i twistach polegać nie miała i mimo swojej abstrakcyjności została pociągnięta do samego końca dość rzetelnie. Spójnie i konsekwentnie realizując swoje założenia. Ząb czasu, mimo interwencji dentysty, niestety nie naprawił wszystkiego. Błędy na szczęście objawiają się niewidzialną próchnicą w pewnych miejscach, przez które przenika na przykład karabin bohatera. Na szczęście, tylko trochę poboli i da się przeżyć.
Man, you need an armor(…)
Mechanika to kwintesencja produktu. Mamy do czynienia z platformówką 2,5D. Całość dopełnia pół otwarta struktura sporych etapów. Przecierając sobie drogę do ukochanej, będziemy między innymi rozwiązywać dość proste zagadki logiczne. Zdobywać rozrzucone w przeróżnych zakamarkach bazy ulepszenia dla naszego bohatera. Wykonywać spektakularne ataki wręcz doskakując do przeciwników. Posługiwać się standardową bronią palną jak i wymyślnymi eksperymentalnymi pukawkami. Do tego można dorzucić możliwość rzucania granatów odłamkowych, bądź strzelanie zamrażającymi pociskami. Prócz szeregu załogi kompleksu różnego rodzaju, trafią nam się nieco silniejsi mini bossowie w postaci specjalnych jednostek, bądź ogromnych mechów. Progresując w grze, zdobywając nowe uzbrojenie, otrzymamy dostęp do wcześniej zamkniętych dla nas pomieszczeń.
Sposób podania tego wszystkiego jest świetnie zaaranżowany. Monotonność płynąca z rozgrywki zostaje co jakiś czas rozbijana, to nowym rodzajem przeciwnika, to nowym rodzajem broni. Ciągle w ręce wpada nam coś, co zmienia sposób gry znacznie ją uatrakcyjniając. Najlepszym urozmaiceniem jest zbroja, którą w częściach będziemy kompletować przemierzając korytarze kompleksu cieni a ta, znacząco wpływa na rozgrywkę i umiejętności bohatera.
Zobacz, ładnie to wygląda?(…)
Remasterowi pomógł silnik Unreal Engine, przez co gra prezentuje się dużo lepiej niż pierwowzór. Poprawiona została również płynność rozgrywki, a eliminacja przeciwników wzbogaciła się o parę nowych sposób. Tytuł zyskał większe grono odbiorców, gdyż z PC poszerzył horyzonty do konsol ósmej generacji.
Czy było warto? Myślę, że tak. Mimo fabuły, która potrafi wywołać uśmiech na kamiennych twarzach, mechanika naprawdę rekompensuje jej niedoskonałości i okazjonalne bugi z nawiązką. Ciągłe obdarowywanie gracza nowościami wpływającymi na styl gry znacznie wzbogaca cały kontent. Ostatnio mam dość dobrą passę, bo to drugi z rzędu dobry side-scroller który przyszło mi recenzować.