Recenzja Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 na Nintendo Switch. Jastrząb w kieszeni staje na wysokości zadania

Tony Hawk's Pro Skater 1+2 Nintendo Switch

Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 pierwotnie zadebiutowało na komputerach osobistych z systemem Windows oraz konsolach PlayStation 4 i Xbox One w wakacje zeszłego roku, stając się z miejsca wielkim sukcesem – zarówno pod względem ocen, jak i zarobków. Trudno się dziwić, w końcu obydwie części to kultowe odsłony sprzed lat, na których mnóstwo obecnych graczy się wychowywało – poczucie nostalgii, jakie niosła za sobą ta produkcja, wpływała na jej odbiór zdecydowanie pozytywnie. Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 zostało jednak na tyle dobrze odświeżone, że nawet młodsi gracze, którzy nie mieli wcześniej styczności z tym klasykiem gatunku, mogli go doświadczyć w niezwykle przyzwoitych warunkach. Nie ukrywam, że hype na ten tytuł dosięgnął i mnie.

Tony Hawk's Pro Skater 1+2 Nintendo Switch

Minął niespełna rok i twórcy postanowili przenieść swoje dzieło na Nintendo Switch. Informacja ta wywołała u mnie ambiwalentne emocje. Z jednej strony niezmiernie się cieszyłem, w końcu z wielu względów uwielbiam Switcha i konsola ta jest moją drugą główną platformą do grania, przez co mam za sobą setki przegranych na niej godzin, a i przy Tonym spędziłem mnóstwo czasu na innych platformach. Z drugiej strony obawiałem się o jakoś tego portu, bo niestety wszyscy dobrze wiemy, jak gry z „dużych” konsol prezentują się na najnowszej konsoli Nintendo – zawyczaj kiepsko, żeby nie napisać beznadziejnie, czego dowodem są nie tylko tak ekstremalne przypadki jak na przykład DOOM Eternal, bo nawet niedawno wydane Destroy All Humans! wygląda na Switchu zwyczajnie słabo. W przypadku Tony’ego… pozytywnie się zaskoczyłem. W tym tekście skupię się na jakości portu Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 na Nintendo Switch. Jeśli jesteście zainteresowani dogłębną analizą rozgrywki, zachęcam do zapoznania się z recenzją Kasjana.

Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 na Switchu to udany port. Vicarious Visions odwaliło kawał dobrej roboty 

Kluczowym dla mnie elementem w przypadku portów na Switcha jest to, czy zawartość gry jest taka sama jak na innych platformach. Brzmi to co prawda głupio, jednak niestety bardzo często switchowe wersje gier są mocno okrojone, czego świetnym przykładem jest FIFA 21 – tytuł ten w wersji na konsolę Nintendo nie zawiera nawet 25% zawartości z edycji na PC, PlayStation czy Xboksa. Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 nie rozczaruje graczy w ten sposób, bowiem pomimo bycia dużym tytułem (przypominam, że to remake dwóch gier, które są połączone w jedną produkcję), jest na Switchu w całości, łącznie ze zmodernizowanymi mechanikami względem oryginału czy rozbudowaną ścieżką dźwiękową, ale do tego jeszcze wrócimy. Przede wszystkim jednak, Tony na Switchu działa zwyczajnie bardzo dobrze. Podczas rozgrywki nie odnotowałem żadnych spadków płynności czy większych przycięć – a to jest kluczowe. Gameplay jest niezmiernie przyjemny i nie daje żadnych powodów do marudzenia. 

Tony Hawk's Pro Skater 1+2 Nintendo Switch

Grafika, czyli jednak musieliśmy pójść na jakiś kompromis

Nie da się jednak ukryć, że to grafika zwraca na siebie uwagę przy pierwszym odpaleniu gry. Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 musiał z czegoś zrezygnować, żeby  móc nienagannie działać na Switchu. I cóż, jest to poświęcenie, na które zdecydowanie jestem gotów. Pewnie, przenośna wersja Tony’ego nie może równać się z tym, co zobaczymy odpalając grę na PC czy konsolach nowej generacji – tekstury są ewidentnie mniej ostre i szczegółowe, niektóre elementy są rozmyte czy jednokolorowe, a efekty świetlne praktycznie tutaj nie istnieją, lecz podczas jeżdżenia na desce po galerii handlowej czy dachu hali sportowej, przestaje mieć to jakiekolwiek znaczenie. Grafika odchodzi na boczny tor i w szale robienia trików żeby pobić wyznaczony wynik, lub w poszukiwaniu wszystkich drewnianych pudeł do zniszczenia, nie przyglądam się teksturze pobliskiej ściany. Bo grafika, chociaż jakością nie dorównuje swoim odpowiednikom na „dużych” sprzętach, wcale szpetna nie jest. 

Co innego jeśli mówimy o muzyce – ta jest zwyczajnie PRZECUDOWNA. Nie jest to jednak żadnym odkryciem, w końcu gry z tytułową postacią kojarzą się głównie z fenomenalnym soundtrackiem. Nie ukrywam, że ścieżka dźwiękowa wciągnęła mnie na tyle, że utwory z Tony’ego towarzyszą mi codziennie na słuchawkach czy podczas jazdy samochodem. Świetna sprawa.

Tony Hawk's Pro Skater 1+2 Nintendo Switch

Tony Hawk’s Pro Skater to zabawa na setki godzin, również na Nintendo Switch

Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 na Switchu posiada wszystkie lokacje, wszystkich skaterów i nawet tryb multiplayer, w tym ten na split screenie! Obydwie części mają w sumie mnóstwo poziomów z jeszcze większą ilością zadań do wykonania. To w połączeniu z mnóstwem najróżniejszych trików, tworzeniem niesamowitych kombosów i biciem światowych rekordów, daje zabawy na naprawdę setki godzin. Odblokowywanie kolejnych postaci również sprawia mnóstwo frajdy, a mierzenie się ze znajomymi online czy poprzez kanapowy multiplayer niesamowicie wciąga. Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 to zwyczajnie kopalnia świetnej zabawy.

Płynność rozgrywki w Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 na Nintendo Switch

Tony Hawk na Switchu działa w stałych 30 klatkach na sekundę. Chociaż konsole nowej generacji osiągają wyniki rzędu 60, czy nawet 120 FPS-ów, jest to wynik zdecydowanie wystarczający. Warto jednak zaznaczyć, że jeśli zależy Wam głównie na rozgrywce stacjonarnej, lepiej sięgnąć po wersję na inny sprzęt. W moim mniemaniu jednak Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 na Nintendo Switch jest świetnym wyborem, bowiem nic dawno nie sprawiło mi tyle frajdy co Tony schowany do kieszeni, w którego mogę grać zwyczajnie wszędzie. 

Poza warstwą graficzną, jedynym elementem do którego mógłbym się przyczepić, są loadingi. Ekrany ładowania trwają wyjątkowo długo i, nie będę ukrywał, jest to upierdliwy element. Cała złość po loadingu znika jednak w ciągu pierwszych 10 sekund jazdy na desce, ponieważ, tak jak już wspominałem, rozgrywka jest naprawdę miodna.

Tony Hawk's Pro Skater 1+2 Nintendo Switch

Czy warto kupić Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 na Nintendo Switch?

Zdecydowanie tak. To gra idealnie nadająca się na handhledy, bowiem do krótkich, kilkunastu minutowych sesji sprawdza się perfekcyjnie. Moje obawy dotyczące jakości portu okazały się zbędne i muszę oddać cesarzowi co cesarskie, bowiem Vicarious Visions stanęło na wysokości zadania i dostarczyło jeden z najbardziej porządnych portów dostępnych na Nintendo Switch. 30 FPS-ów zdecydowanie wystarcza do zabawy w trybie przenośnym, grafika, choć gorsza, wcale nie bije po oczach – a umówmy się, możliwość grania w klasyczne odsłony Jastrzębia i słuchania tego przecudownego soundtracku w jakimkolwiek miejscu jest czymś co robi wrażenie. Tony Hawk’s Pro Skater 1+2 na Nintendo Switch to świetna pozycja, która sprawi mnóstwo frajdy w wielu trybach… a przede wszystkim, pozwoli doświadczyć naprawdę przyjemnej rozgrywki na najnowszej konsoli Nintendo. Jeśli jesteście fanami serii i macie Switcha, nie zastanawiajcie się. Zapewniam, że nie będziecie zawiedzeni. 

Plusy
  • Zawartość nie została okrojona
  • Naprawdę przyjemna rozgrywka
  • 30 FPS-ów w pełni wystarcza do cieszenia się gameplayem
  • Wspaniały soundtrack
Minusy
  • Grafika odstaje od wersji na innych platformach
  • Długie czasy ładowania
8
Ocenił Kacper Cembrowski
Nintendo Switch

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z konsoli Nintendo Switch

Recenzje gier OpenCritic