Recenzja Tamagotchi Plaza

Tamagotchi Plaza
Tamagotchi Plaza

Lata temu Tamagotchi było marzeniem każdego dzieciaka. Jajeczko z wirtualnym zwierzakiem w środku było genialną nowinką technologiczną i fajną lekcją opieki nad innymi stworzeniami. Tamagotchi nie było tylko grą – stało się zjawiskiem kulturowym. W latach 90. dzieci na całym świecie nosiły swoje wirtualne zwierzątka w kieszeniach, karmiąc je, dbając o nie, ucząc i leżąc później w łóżku z wyrzutami sumienia, że nie zdążyły ich nakarmić przed snem i pupilek poszedł do piachu. Z czasem fenomen jajeczek przeminął, ale marka przetrwała próbę czasu . Teraz na Nintendo Switch trafia najnowsza gra z kolorowego uniwersum. Czy Tamagotchi Plaza sprawi, że wszyscy znowu zakochają się w jajeczkach?

Tamagotchi Plaza to nowy tytuł stworzony przez Hyde i wydane przez Bandai Namco. Gra jest jednym z wielu spin-offów popularnej zabawki sprzed lat. Tytuł jest też częścią większej serii Tamagotchi Connection z Nintendo DS. Nowa produkcja pojawiła się an Nintendo Switch 1 i 2 z wersją na nowszy system, która oferuje trochę więcej rzeczy. Ja grałem w tytuł w wariancie na starszy system Nintendo.

Porwany

Akcja gry Tamagotchi Plaza rozgrywa się w miasteczku Tamahiko, pełnym uroczych domków, pastelowych dekoracji i nie mniej uroczego towarzystwa. Fabuła jest raczej lekka, wręcz pretekstowa – wcielamy się w młodego pomocnika, którego zadaniem jest wspomóc Księcia Tamahiko w przygotowaniach do wielkiego festiwalu Tamagotchi Fest. Nasza postać zostaje praktycznie uprowadzona, by trafić do fikuśnego świata postaci z gry. Z miejsca powierzone jest nam ważne zadanie promocji miasteczka i zadbania o udany festiwal. By to osiągnąć, musimy ogarnąć rozwój sklepów rozlokowanych w całym miasteczku, obsługując klientów, wykonując proste zadania i podnosząc reputację danego miejsca.

Fabuły nie ma tutaj za dużo i nie odgrywa ona większego znaczenia. To taki dodatek i pretekst, który ma jakoś łączyć ze sobą minigierki, które są głównym elementem tytuły. Mimo to od czasu czeka nas jakaś scenka i będzie też trochę dialogów pomiędzy różnymi postaciami. Wszystko to jest bardzo lekkie i proste, tak by trafić do młodszych graczy. No bo to raczej oni, a nie takie stare konie jak ja są domyślnym celem Tamagotchi Plaza.

Gierki

Sercem Tamagotchi Plaza są właśnie sklepy i przypisane do nich minigry. Gra zawiera ich kilkanaście – w wersji podstawowej na Nintendo Switch jest ich 12, a w rozszerzonej edycji na Switch 2 aż 15. Każdy sklep to inny zestaw zadań, w których musimy wykazać się zręcznością, spostrzegawczością, a czasem po prostu cierpliwością. Przykładowo, w salonie dentystycznym zajmujemy się czyszczeniem zębów, wybieraniem odpowiedniej pasty czy usuwaniem infekcji, co może przypominać proste symulacje medyczne. W herbaciarni serwujemy klientom popołudniową herbatę z odpowiednimi dodatkami, zgodnie z ich życzeniami. W sklepie z modą komponujemy stroje z ubrań i dodatków, starając się trafić w gusta gości. Inne lokacje pozwalają nam przygotowywać galette, robić zdjęcia w fotobudce, a nawet uczestniczyć w minigrach rytmicznych lub bitwach rapowych. Na Switchu 2 część z tych gier wykorzystuje nowe możliwości konsoli, takie jak czujniki ruchu w ulepszonych Joy-Conach czy bardziej zaawansowane sterowanie dotykowe, dzięki czemu zabawa staje się bardziej różnorodna i angażująca.

Rozgrywka opiera się na prostym schemacie – odwiedzamy wybrany sklep, rozmawiamy z jego opiekunem, po czym wykonujemy serię zadań i otrzymujemy ocenę w postaci gwiazdek, monet oraz punktów reputacji. Każdy sklep można ulepszać, co skutkuje odblokowaniem nowych elementów i większym zainteresowaniem klientów. Choć system ten jest intuicyjny i przyjemny w pierwszych chwilach, z czasem staje się powtarzalny. Brakuje głębszej progresji, większego zróżnicowania zadań czy długoterminowych celów poza ulepszaniem sklepów do poziomu Royal. Liczyłem na coś bardziej w stronę strategii lub city buildera w klimatach Tamagotchi. To jednak zupełnie co innego. Tutaj mamy po prostu kolekcję minigierek.

Grafa

Pod względem oprawy audiowizualnej Tamagotchi Plaza prezentuje się wyjątkowo uroczo. Całość utrzymana jest w estetyce kawaii – dominują pastelowe barwy, miękkie kontury, sympatyczne animacje i emanujące pozytywną energią projekty postaci. Modele Tamagotchi są żywe, ekspresyjne i pełne szczegółów, co sprawia, że nawet proste czynności, takie jak przygotowanie ciasta czy mycie zębów, stają się wizualną przyjemnością. Muzyka, choć z początku czarująca i wpadająca w ucho, po dłuższym czasie może zacząć męczyć – pętle dźwiękowe są krótkie i mało zróżnicowane. W kontekście relaksacyjnej gry familijnej nie jest to jednak duży zarzut, szczególnie że wiele osób sięga po tę grę właśnie dla poczucia spokoju i odprężenia.

Meh

Nie da się ukryć, że Tamagotchi Plaza zostało stworzone z myślą o konkretnej grupie odbiorców. To tytuł idealny dla dzieci, dla rodziców szukających lekkiej rozrywki do wspólnego spędzania czasu z najmłodszymi, a także dla graczy, którzy z sentymentem wspominają pierwsze urządzenia Tamagotchi lub gry z DS-a. Rozgrywka jest przystępna, spokojna i niemal całkowicie pozbawiona stresujących elementów. Nawet porażki w minigrach są traktowane z humorem i bez negatywnych konsekwencji, co sprzyja beztroskiej zabawie. Gra oferuje także możliwość lokalnej kooperacji w wybranych minigrach, co czyni ją dobrym wyborem na wspólne rodzinne sesje. Hardkorowcy raczej nie mają tutaj co szukać.

Nie oznacza to jednak, że tytuł pozbawiony jest wad. Największym problemem Tamagotchi Plaza jest jego powtarzalność. Choć każda minigra oferuje nieco inne wyzwania, to po kilku godzinach zabawy można odnieść wrażenie, że wiele z nich opiera się na tych samych mechanizmach. Szczerze mówiąc już po kilkunastu minutach, zauważyłem, że robimy to samo w trochę innej oprawie lub innym kontekście. Liczyłem, ze to tylko jakiś wstęp i przystawka do dalszej gry, ale byłem w błędzie. Różnice w oprawie graficznej i tematyce nie zawsze przekładają się na rzeczywistą różnorodność gameplayową.

Kolejnym mankamentem jest niedostateczne wprowadzenie do zasad niektórych minigier. Brak jasnych instrukcji powoduje, że gracz musi często działać metodą prób i błędów, co może frustrować – szczególnie młodszych użytkowników. Dla osób poszukujących bardziej rozbudowanych systemów, strategii czy głębokiej narracji, gra może okazać się po prostu zbyt płytka i niezobowiązująca. Na domiar złego, wersja podstawowa na Switcha wypada nieco ubogo w porównaniu z edycją na Switch 2 – mniej sklepów, brak wykorzystania nowych technologii i odrobinę niższa jakość animacji mogą wpłynąć na ogólną ocenę produktu przez bardziej wymagających graczy.

Baby game

Mimo tych mankamentów trudno odmówić Tamagotchi Plaza uroku. To gra, która nie próbuje udawać, że jest czymś więcej, niż jest w rzeczywistości. Nie oferuje ogromnych światów, wielkich przygód, skomplikowanej mechaniki. Jej zadaniem jest sprawić, by gracz poczuł się dobrze – by mógł oderwać się od codziennych problemów, zanurzyć w kolorowym świecie pełnym przyjaznych istot i uroczych zadań. W tym kontekście gra spełnia swoje zadanie bardzo dobrze. Dla wielu osób może stać się idealnym tytułem do odpoczynku po ciężkim dniu, a dla dzieci – wprowadzeniem do świata gier wideo w bezpiecznym i przyjaznym środowisku.

Mam problem

Muszę przyznać się do czegoś. Zawaliłem na całej linii i nie sprawdziłem dokładnie, czym Tamagotchi Plaza jest. Tytuł wyglądał spoko na Nintendo Direct i błędnie założyłem, ze bedzie to coś w klimacie Animal Crossing, Tomodachi Life lub ostatniej gry z uniwersum hello Kitty. Chciałem od tego tytułu, czegoś zupełnie innego niż on oferuje graczom. Przez to moje wrażenia nie są zbyt pozytywne. Jednak mowa o całkiem kompetentnym tytule dla konkretnej grupy osób. Bez sensu byłoby tylko jechać po tej grze, bo to jak czepiać się Mario Kart, że za mało mamy tam systemów z RPG.

Tylko dla fanów

Podsumowując, Tamagotchi Plaza to gra wyjątkowo konkretna i skupiona na swoim celu. Twórcy doskonale zdają sobie sprawę z tego, dla kogo ją tworzą i jakie potrzeby mają jej odbiorcy. Z jednej strony oferuje nostalgiczną podróż dla starszych graczy, z drugiej – bezpieczne, spokojne miejsce dla młodszych użytkowników. Choć nie można jej zarzucić braku uroku, trudno też pominąć fakt, że pod względem mechaniki i głębi szybko się wyczerpuje. To tytuł idealny na krótkie sesje, do grania w przerwach, w podróży, przed snem. Jeśli gracz wie, czego się spodziewać, i nie oczekuje zbyt wiele, może zostać mile zaskoczony. Ale jeśli oczekujesz wielogodzinnej przygody z nieustannym poczuciem progresji – lepiej rozejrzeć się za czymś innym. Niemniej jednak, dla fanów marki Tamagotchi, to prawdziwa uczta dla oczu i duszy – delikatna, kolorowa i pełna znajomych twarzy. Ja nie zaliczam się do maniaków jajeczek i szybko miałem dosyć. Dlatego tez warto mieć to na uwadze przed zakupem. To produkcja zdecydowanie dla najmłodszych lub największych fanów Tamagotchi i nikogo więcej.

Plusy
  • Kolorowe
  • Fajny klimat
Minusy
  • Zdecydowanie gra dla dzieci
  • Mała różnorodność gierek
  • Szybko się nudzi
5
Ocenił Tomek Piotrowski
Nintendo Switch

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z konsoli Nintendo Switch

Recenzje gier OpenCritic