Recenzja Last Train Home. Czeski produkt eksportowy

Last Train Home
Last Train Home

Są takie momenty w historii naszych sąsiadów, o których się nie mówi na lekcjach w szkole, a są bardzo ciekawe i mogłyby zainteresować uczniów. Zastanówmy się – coś tam czasem powie się o Zjednoczeniu Niemiec przez Bismarcka, w paru zdaniach może wspomni się o Germanach, Iwanie Groźnym czy Marcinie Lutrze, ale np. o bałtyckim łańcuchu i śpiewającej rewolucji mieszkańców Estonii, Łotwy i Litwy to już musisz poczytać sobie sam. O południowych sąsiadach wiemy tyle, że mają krecika, śmieszny język, demokrację, że u nich precali komuś barana, ale nie mają dostępu do morza. I jak facetka z historii dojdzie do XX wieku, to może Ci wspomni o Praskiej Wiośnie i interwencji państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji. Najprawdopodobniej jednak będzie to już czerwcowa lekcja na której i tak masz przewidzianą klasową wycieczkę albo poprawianie klasówki z matmy.

Dlatego dobrze, że z bogatej historii Czech i Słowacji można wyciągnąć czasem materiał na grę. Last Train Home opowiada o wydarzeniach, które miały miejsce naprawdę i na pierwszy rzut oka są one absurdalne. Ashborne Games przedstawiło opartą na faktach historię czechosłowackiego legionu, który w trakcie I wojny światowej walczył po stronie Ententy przeciwko Austro-Węgrom i Niemcom. Po rewolucji październikowej w Rosji w 1917 roku, kiedy bolszewicy przejęli władzę, sytuacja na froncie wschodnim stała się jednak niepewna dla alianckich oddziałów, w tym Czechów i Słowaków. Legioniści chcieli wycofać się na zachód, aby dołączyć do walk na frontach zachodnich. Jednak w wyniku konfliktów z bolszewikami, znaleźli się w trudnej sytuacji. Legion musiał szukać alternatywnych tras powrotu do swojej ojczyzny i ostatecznie zdecydowano się na trasę przez Władywostok, port na samym krańcu Rosji, ale jakby ktoś nie wiedział – tym krańcu, który graniczy z Japonią. To było bardzo długie i trudne przedsięwzięcie, ponieważ żołnierze musieli pokonać pociągiem rozległe obszary Syberii, zanim dotarli do upragnionego Władywostoku. Czy warto wziąć udział w tej opowieści? Zapraszam do recenzji Last Train Home.

Recenzja Last Train Home

Plusy
  • wciąga
  • wiele świetnie zrealizowanych mechanik
  • jako survival - rzuca wyzwanie
  • jako RTS/RTT - dobrze przemyślane walki z kilkoma klasami jednostek
  • długa kampania z wieloma wyborami i wpływem na losy zdarzeń
Minusy
  • dla niektórych - zbyt prosta warstwa RTS
  • czasem drobne glitche, bugi itd.
8.5
Ocenił Kasjan Nowak
Recenzja PC

Recenzja powstała w oparciu o rozgrywkę z PC

Recenzje gier OpenCritic